Selfie na stałe wpisały się w krajobraz współczesnego świata. Miłośników nagich selfie najwyraźniej w świecie też nie brakuje. Kolejne wycieki danych i doniesienia o tzw. porno zemstach nie pozostawiają złudzeń. Jednym hamulce puszczają dopiero po używkach, inni nie mają problemów z takimi treściami... nawet jeżeli wielokrotnie ostrzega się przed potencjalnymi niebezpieczeństwami które mogą się z nimi wiązać. Ale zamiast edukować i przestrzegać, można... najzwyczajniej w świecie zablokować. Tak do tematu podchodzi Tone e20 — stworzony z myślą o japońskim rynku smartfon, którego funkcje blokowania robienia nagich zdjęć... prawdopodobnie niebawem podpatrzą inni producenci.
Koniec głupot. Oto smartfon który nie pozwoli użytkownikom zrobić... nagich zdjęć

Smartfon który nie pozwoli ci zrobić nagich zdjęć — przynajmniej jeśli tego zechcesz
Tone e20 to zwykły budżetowiec. Wycenione na 19,800 JPY (około 720 PLN) urządzenie posiada ekran o przekątnej 6,29", 64 GB pamięci wbudowanej i napędza je Android 9.0. Elementem który pozwala mu się wyróżnić na tle konkurencji jest opcja "Smartphone Protection" — i to właśnie ona oferuje opcję blokowania opcji... robienia nagich zdjęć za pośrednictwem tamtejszych aparatów.
Smartphone Protection, bo tak nazywa się funkcja odpowiedzialna za blokadę nagich fotografii, działa w oparciu o analizę obrazu. Firma odpowiedzialna za urządzenie nie dzieli się żadnymi szczegółami związanymi z tym, jak dokładnie działa technologia w ich smartfonie, ale prawdopodobnie mowa tu o formie analizy obrazu (kto wie, może z tą słynną sztuczną inteligencją w tle? ;). A co kiedy użytkownik zechce zrobić nagie zdjęcia? Cóż, otrzyma komunikat że... nie da się — a żadne dane nie zostaną zapisane w pamięci smartfona.
Jak można się spodziewać, firma odpowiedzialna za smartfon z ochroną przed robieniem nagich zdjęć mówi wprost że nie zależało im na ograniczaniu swobód użytkowników (zresztą kto chce, ten może funkcję dezaktywować), a ochronie dzieci i młodzieży. Co więcej: usługa ochrony może być również połączona ze smartfonem rodzica, który dostanie powiadomienie, gdy ich pociecha zechce zrobić taką fotografię: wraz z datą, lokalizacją GPS oraz rozpikselowaną grafiką.
Jestem ciekawy który z dużych producentów jako pierwszy podpatrzy szansę na wybicie się z tłumu i zaserwuje takie nowości przy okazji najbliższej aktualizacji. A może nie rozwiązanie systemowe, a jakaś aplikacja firm trzecich okaże się hitem w tym temacie? ;-)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu