Startups

Slack komunikatorem absolutnym? Tego życzę sobie oraz Wam

Jakub Szczęsny
Slack komunikatorem absolutnym? Tego życzę sobie oraz Wam
Reklama

Nigdy nie sądziłem, że tak prosta w zamyśle aplikacja/usługa zmieni to, jak pracuję. A jednak, gdy przeszliśmy na Antywebie z grupy na Facebooku na Slacka, organizacja pracy znacząco się zmieniła. Mnogość możliwych integracji i porządek, jaki panuje w naszym "centrum dowodzenia" to ogromna wartość dodana do pracy naszej redakcji. Dzięki temu łatwiej jest spiąć jeszcze nieco rozsianą po Polsce ekipę, mimo biura w Warszawie.

Slack jednak przestaje być zwyczajnym biznesowym komunikatorem. Zaczyna być naprawdę potężnym kombajnem i życzę mu, by zdołał zagrozić... Messengerowi

Rozmawiając z Grzegorzem Ułanem na Slacku właśnie wyraziłem swoją opinię, że taka usługa niekoniecznie musi służyć do organizacji pracy. Cały czas myślę nad tym, czy Slack mógłby mi się przydać do komunikacji ze znajomymi, czy rodziną w wąskiej grupie. Slack ma wszystko - integrację z usługami (na razie tylko biznesowymi, ale co potem?), rozmowy audio i wideo już nie tylko na komputerze, ale również na urządzeniach z iOS i Androidem na pokładzie. Kanały dotyczące konkretnego tematu wprowadzają porządek do ogólnych dyskusji. Są jeszcze PM-y, gdybyśmy w obrębie grupy chcieli porozmawiać z kimś w ramach internetowego vis a vis.

Reklama

Dlatego też postaram się zweryfikować, czy idea Slacka może sprawdzić się w "pozazawodowych" zastosowaniach. Razem ze znajomymi będziemy komunikować się w kilkuosobowej grupie. Akurat z tym nie będzie problemu, gdyż są to ludzie, którzy nie posiadają konta na Facebooku, a Messengera nie myślą nawet zakładać (choć można, wiem). Slack nie kojarzy im się z absolutną transparentnością w social media i na taką propozycję przystają. Dla mnie dodanie kolejnego teamu w Slacku to kilka kliknięć i nie mam z tym problemu. Zresztą, Slack świetnie radzi sobie z dostarczaniem powiadomień dla każdej z grup.

Ogromna siła Slacka to modułowość. Dzięki integracjom będzie można zrobić z nim dosłownie wszystko

Nie miałbym nic przeciwko, by móc zamówić jedzenie za pomocą Slacka. Nie narzekałbym również na to, by nadać paczkę, czy sprawdzić status tej, która ma przyjść do mnie, czy też otrzymać powiadomienie o spodziewanej wizycie kuriera. Tyle, ile jest inwencji w deweloperach, tyle będzie pojawiać się integracji dla tej platformy. Facebook szumnie zapowiada boty dla Messengera i na tym polu może rozegrać się naprawdę poważna walka. Chociaż nie sądzę, by była ona wyrównana, bowiem Facebook to nie tylko usługi, ale i ogromna baza użytkowników.

Slack rośnie w siłę - usługa otrzymała kolejne dofinansowanie!

W kolejnej rundzie finansowania Slack otrzymał 200 milionów dolarów, przy czym wartość przedsięwzięcia skoczyła do zawrotnych 3,8 miliarda z 2,8 - a wszystko to w ciągu jednego roku. Przez cały okres działalności Slacka, firma otrzymała 540 milionów dolarów finansowania, to naprawdę sporo. Warto wspomnieć, iż z usługi obecnie korzystają takie firmy jak Samsung, LinkedIn, a nawet prestiżowa uczelnia - Harvard.

Wiele wskazuje na to, że Slack dalej będzie rósł w siłę i stanie się ostatecznie prawdziwym kombajnem, który może niedługo zagrozić innym usługom, niekoniecznie celującym w rynek biznesowy. I szczerze powiedziawszy, chciałbym, żeby ciężki, przeładowany Messenger miał poważnego konkurenta w Slacku.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama