Nad działaniami Skype'a znęcałem się przez długie miesiące, lecz wydaje się, że zespół odpowiedzialny za rozwój komunikatora wychodzi na prostą. Oprócz udanych wersji na iOS-a i Windows 10 doczekaliśmy się czegoś wyjątkowego na platformę Google. Skype Mingo, to poglądowa wersja alpha komunikatora dostępna tylko dla Androida i wyraźnie widać, że Skype pragnie osiągnąć to, czego nie udało się jeszcze nikomu wcześniej - całkowicie opanować komunikację na naszym smartfonie.
A zakusy na to mieli już tacy giganci jak Facebook i samo Google. Messenger od Facebooka oferując rozmowy tekstowe, audio oraz wideo, pozwala także na wysyłanie i odbieranie SMS-ów - rozmowy głosowe pozostawiono w spokoju. Hangouty, do pewnego momentu flagowy komunikator Google, które miejsce zajął duet Allo i Duo, obrały podobną ścieżkę i był taki okres, gdy rzeczywiście to skrót do tej aplikacji zagościł na moim ekranie głównym w najważniejszy miejscu. Te czasy mam już dawno za sobą.
Nadchodzi czas Skype'a
Skype stał się synonimem dla rozmów głosowych oraz wideorozmów w sieci. Choć dziś liczba jego konkurentów potrafi wręcz przytłoczyć, to prawdę mówiąc najczęściej sięgam właśnie po tę aplikację, gdy chcę porozmawiać ze znajomymi czy rodziną. Skype stał się wręcz marką i nawet super łatwe nawiązywanie połączeń w Messengerze i bezpośrednio na Facebooku nie zdołały go zepchnąć z czołowego miejsca dla wielu, wielu osób.
Microsoft, niezwykle aktywny na platformie Google od dłuższego czasu, próbuje swoich sił w zbudowaniu komunikatora totalnego. Oprócz wymiany wiadomości tekstowych, obrazków, jak również standardowych rozmów głosowych i wideo, Skype Mingo oferuje łatwy dostęp do naszych SMS-ów oraz listy połączeń telefonicznych. Wszystko to jest przedstawione w miłej dla oka formie, szczególnie zakładka z wiadomościami tekstowymi, gdzie do naszej dyspozycji są gotowe do zaznaczenia zakładki pełniące role filtrów. Jeśli zechcemy skupić się tylko na konwersacjach na pomocą Skype'a, to istnieje taka możliwość, podobnie jak pozostawienie jedynie listy wiadomości SMS.
Nawiązywanie połączenia odbywa się zgodnie z oczekiwaniami - po tapnięciu na ikonę słuchawki wyświetlone zostaje okienko, w którym dokonujemy wyboru pomiędzy inicjacją rozmowy za pośrednictwem Skype'a lub sieci komórkowej. Ostatnia z kart zawiera listę rozmów z... botami. Jeśli pamiętacie jedną z ostatnich konferencji Microsoftu, to powinniście wiedzieć, że firma z Redmond równie mocno co Facebook i inni będzie stawiać na rozwój chatbotów. Ich obecnośc w eksperymentalnym Skypie nie jest niespodzianką.
Już teraz Skype Mingo jest po prostu... ładny
Jestem zaskoczony tym, że od samego początku przywiązywana jest tak duża uwaga do szczegółów, którymi są przecież animacje takich elementów jak FAB (float action button) z "plusikiem" umożliwiający aktywowanie nowej rozmowy. Sama aplikacja, choć w wersji alpha, działa bardzo płynnie i do tej pory ani razu nie odmówiła posłuszeństwa.
Ciekawym dodatkiem jest wysuwany z lewej krawędzi panel, gdzie umiejscowiono... licznik danych. Na czerwono zaznaczone są dane wykorzystane przez aplikację podczas połączenia przez sieć komórkową, zaś na niebiesko oznaczono połączenie Wi-Fi. Gdy tapniemy na "more" ("więcej"), będziemy mogli poznać dokładniejsze zestawienie oraz zresetować liczniki. Oprócz wykresu wysuwany panel zawiera skróty do naszego profilu, ustawień aplikacji - które, tak na marginesie, są obecnie bardzo skromne - oraz funkcji przesyłania opinii i oceniania aplikacji.
Nieoficjalnie dostępny dla wszystkich
Android swobodą i otwartością stoi, dlatego pomimo ograniczeń na poziomie sklepu Google Play, nic nie przeszkodzi Wam w skorzystaniu z pliku instalacyjnego APK i wgrania testowej (wstępnej wręcz) wersji Skype Mingo. Ikona aplikacji tłumaczy wszystko - "M" zastąpiło typową "S", a różowa wstążka przypomina, że mamy do czynienia z wersją alpha.
Dlaczego Mingo?
Niedawno uruchomiliśmy serwis z Pracą w IT! Gorąco zachęcamy do przejrzenia najnowszych ofert pracy oraz profili pracodawców.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu