Skorzystacie z nowego sposobu promowania wpisów na Facebooku?

Nie dalej jak tydzień temu, Facebook zaczął wprowadzać widoczne jedynie dla administratorów profili produktów i usług narzędzie, które umożliwia lepsze dotarcie do fanów. Na pierwszy rzut oka, jego działanie jest proste jak drut i jedyne, czego wymaga od opiekuna tak zwanego fanpejdża, to kilku kliknięć w przycisk pod wpisem i wybranie kwoty, jaką chcemy zainwestować w reklamę. Mark Zuckerberg chyba liczy na to, że pomożecie mu odrobić straty (rzecz jasna nie jego) spowodowane debiutem na giełdzie najpopularniejszego portalu społecznościowego na świecie.

Marketingland podaje, że niestety nie wszyscy właściciele i moderatorzy stron na Facebooku mają obecnie dostęp do funkcji promowania wpisów. Jeśli któryś z Was ma pod opieką stronę fanowską i chce sprawdzić, czy jest już w stanie wydać od kilku do kilkuset dolarów na reklamę (wysokość kwoty zależy od ilości użytkowników lubiących stronę), wtedy wystarczy, że utworzycie nowy post i sprawdzicie, czy obok jego statusu widoczności pojawi się przycisk Promote:

Ci z Was, którzy wolą nie eksperymentować z zawartością swoich tablic powinni obejrzeć film opublikowany przez Facebook Marketing. Dowiecie się z niego, że dzięki promowaniu postów łatwiej i szybciej dotrzecie do ludzi lubiących Waszą markę. Wpis taki zostanie oznaczony jako sponsorowany i będzie widoczny zarówno na Facebooku wyświetlanym na ekranie komputera, jak i urządzenia mobilnego. Możliwe jest dodatkowe zwiększenie jego widoczności dzięki przypięciu go do osi czasu.

Jest jednak haczyk: nowy sposób zwiększania widoczności wpisu wykorzystać można jedynie w przypadku najnowszych postów na tablicy. Zapomnijcie więc o odświeżaniu sucharów. Wypromowany w ten sposób wpis może być lepiej widoczny co najwyżej trzy dni - to, jak długo będziemy pompować w niego pieniądze zależy tylko od nas. Facebook dodatkowo powiadomi nas, ilu fanów zobaczyło reklamowany wpis.

Więcej informacji na temat promowania postów znajdziecie na tej stronie. Pytanie tylko, czy będziecie chcieli korzystać z tego narzędzia?

Zdjęcie znalazłem na Flickerze