Motoryzacja

Skoda Enyaq, czyli bliźniak Volkswagena ID.4 w czeskim opakowaniu

Kamil Pieczonka
Skoda Enyaq, czyli bliźniak Volkswagena ID.4 w czeskim opakowaniu
8

Skoda oficjalnie zaprezentowała wczoraj swojego pierwszego elektrycznego SUVa, którym jest model Enyaq. To nic innego jak bliźniak Volkswagena ID.4, który też powinien wkrótce zadebiutować. Czesi oferują jak zwykle niezłą specyfikację i ogromną przestrzeń w kabinie.

Skoda Enyaq wyróżni się podświetlanym grillem

W gruncie rzeczy jeśli chodzi o aspekt techniczny to na temat Skody Enyaq wiemy już wszystko od kilku miesięcy. Czeska marka ujawniła wtedy specyfikacje nadchodzących modeli oraz samo auto ale jeszcze w kamuflażu. Wczoraj natomiast zaprezentowano ten model w całej okazałości i trzeba przyznać, że wygląda całkiem zgrabnie. Na pierwszy rzut oka przypomina mi od frontu nieco BMW X3, choć może to tylko moje życzeniowe myślenie. Enyaq z pewnością będzie wyróżniał się swoim grillem, który w wyższych wersjach wyposażenia będzie podświetlany przez 130 diod LED. Poza tym mamy tutaj sporo ostrych kątów i prostych linii, które nadają sylwetce nowoczesności.

Z boku w oczy rzuca się dosyć wysoko poprowadzona linia okien i lekko opadający dach, które sprawiają, że cała sylwetka jest bardziej dynamiczna. Swoje robią pewnie też duże koła z felgami o średnicy nawet 21 cali. Enyaq ma 464,8 cm długości, jest zatem o 5 cm krótszy od największego SUVa w ofercie czeskiego producenta - Kodiaqa. Rozstaw osi ma jednak tylko o 2,6 cm krótszy (276,5 cm) co wyraźnie widać też po krótkich zwisach. Dzięki temu jak donosi Tomek Niechaj, który pojawił się na premierze tego modelu, z tyłu za sobą (1,84 m) ma jeszcze około 10 cm luzu na wysokości kolan. Jeśli zaś chodzi o jakość wykończenia to jest to poziom znany np. z Octavii.

Tył natomiast jest raczej do zapomnienia, Skoda ma moim zdaniem problem, bo od początku ich SUVy w tylnej części nadwozia są zwyczajnie brzydkie. Enyaq nic w tym zakresie nie zmienia, jest nudno i smutno, a zastąpienia loga przez wielki napis Skoda wcale tej sytuacji nie poprawia. Dobra wiadomość jest jednak taka, że bagażnik oferuje sporą pojemność - 585 litrów i to niezależnie od wielkości zamontowanych baterii.

Skoda Enyaq - znany napęd i zapowiedź wersji 4x4

Na temat napędu wiemy już niemal wszystko od dłuższego czasu, dostępne będzie 3 podstawowe wersje z silnikiem napędzających tylną oś i z bateriami o pojemności od 55 do 82 kWh. Do tego w późniejszym czasie dojdzie wersja iV80X z napędem na obie osie i nieco mniejszym zasięgiem, a także model RS oferujący również napęd na wszystkie koła i moc 306 KM, która pozwoli rozpędzić to auto do 100 km/h w czasie 6,2 sekundy. W bazowych wersjach szybkie ładowanie będzie dostępne tylko z mocą 50 kW, za 100/125 kW trzeba będzie dodatkowo zapłacić.

  • Enyaq iV50 – podstawowy model z silnikiem o mocy 150 KM napędzającym tylną oś z bateriami o pojemności 55 kWh (52 kWh dostępne dla użytkownika) i zasięgiem 340 km (WLTP);
  • Enyaq iV60 – ma nieco większy pakiet baterii – 62 kWh (58 kWh netto) oraz silnik o mocy 180 KM, zasięg ma wynieść 390 km (WLTP);
  • Enyaq iV80 – to model z silnikiem o mocy 200 KM z bateriami o pojemności 82 kWh (77 kWh netto) oraz zasięgiem 500 km (WLTP);
  • Enyaq iV80X – tutaj mamy ten sam zestaw baterii, ale dwa silniki elektryczne o mocy 265 KM, napęd na wszystkie koła i mniejszy zasięg – 460 km (WLTP);
  • Enyaq RS – najmocniejsza odmiana z bateriami o pojemności 82 kWh i dwoma silnikami o mocy 306 KM z zasięgiem 460 km (WLTP).

Skoda Enyaq - wnętrze zdominowane przez wyświetlacz

Wnętrze Skody Enyaq będzie mogło zostać skomponowane bardzo ładnie i komfortowo, co pewnie będzie jego wielką zaletą. Mimo wszystko będzie też wymagało przyzwyczajenia. Przed kierowcą znajdzie się tylko malutki wyświetlacz, który podaje niewiele więcej informacji niż aktualna prędkość i poziom naładowania baterii. W środku dominuje ogromny wyświetlacz o przekątnej 13 cali zamontowany na szczycie deski rozdzielczej. Skoda praktycznie wyeliminowała tutaj fizyczne przyciski, co pewnie nie wszystkim się spodoba. Na środkowym tunelu znalazło się też miejsce dla dwóch portów USB, dwóch ładowarek bezprzewodowych, uchwyty na kubki i uniwersalny schowek. Pasażerowie na tylnej kanapie mają między innymi dostęp do opcjonalnej, trzeciej strefy klimatyzacji, dwóch portów USB oraz schowków na smartfona w oparciu przedniego fotela.

Skoda Enyaq powinna trafić do oferty polskich salonów jeszcze w tym roku, a pierwsze dostawy planowane są na początek przyszłego roku. Poniżej możecie natomiast zobaczyć jeszcze kilka zdjęć z wczorajszej premiery.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu