Zakupy w samochodzie? Myślę że dla wielu nie jest to żadna nowość, jeżeli mówimy o zamawianiu rozmaitości przez internet. Ale co powiecie na skrzynkę z rozmaitościami, które kupicie — dosłownie — w samochodzie?
Grab nie bez powodu nazywany jest azjatyckim Uberem — obie platformy mają identyczny pomysł na biznes: przewóz osób. Z tą różnicą, że ich korzenie są zupełnie inne. Grab swoje korzenie i główną siedzibę ma w Singapurze, a poza "taksówkami" oferuje także nieco bardziej fantazyjne formy przejażdżki — m.in. rower czy skuter. Poza tym ma swoją własną usługę związaną z dowozem jedzenia, a już wkrótce — dzięki połączeniu sił z nowojorskim Cargo — będzie oferował pasażerom mini-sklepik. Brzmi to dla mnie dość kuriozalnie, ale może faktycznie zamiast patrzeć się za okno czy w smartfon, ludzie będą woleli się obkupić by nie musieć jeszcze wchodzić do sklepu po napój czy jakąś przekąskę.
Przekąski, picie, ładowarka, a nawet kosmetyki — wszystkie je będziemy mogli kupić w drodze
Cargo ma takie swoje specjalne pudełka, w których znajduje się pakiet rozmaitości na sprzedaż — i pasażerowie mogą wygodnie się obkupić. Jak donosi Tech Crunch, niektórzy kierowcy Lyfta i Ubera w Stanach Zjednoczonych już od jakiegoś czasu mają takie pudełka w ofercie — niestety, nigdy się jeszcze się z nimi nie spotkałem podczas korzystania z ich usług. Cargo kusi swoją ofertą oferując dodatkowy zarobek kierowcom — i w tym roku chcą być obecni w sumie w co najmniej stu tysiącach samochodów na całym świecie — już teraz rzekomo są w 1/4 z nich!
Z jednej strony może to brzmieć kuriozalnie, szczególnie jeżeli kierowcy będą nas nagabywać do robienia zakupów. Z drugiej — przypominam sobie jak kiedy razy marzyłem o czymś do picia w taksówce, kiedy utknęliśmy w niekończącym się korku i... nagle zaczyna mieć to sens.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu