Świat

W tym kraju za fake newsy można trafić za kratki nawet na 6 lat!

Kamil Świtalski
W tym kraju za fake newsy można trafić za kratki nawet na 6 lat!
Reklama

Fake news to prawdopodobnie jedno z najgłośniejszych haseł 2017 roku. To wtedy dużo dyskutowało się na temat rozsiewanych na coraz większą skalę fałszywych informacji. I mimo że może wydawać się iż temat już nieco przycichł, to te wszystkie wcześniejsze dyskusje kilka miesięcy później nabierają mocy i widzimy ich skutki. I jeżeli wydawało wam się, że fake newsy to tylko niewinne żarty online — to zmiany w malezyjskim prawie dobitnie uświadamiają, że nie do końca jest to prawda.

Właśnie weszło tam w życie nowe prawo, w świetle którego rozsiewanie nieprawdziwych informacji w cyfrowych publikacjach oraz social mediach jest wykroczeniem, za które grozi kara pieniężna 500 tys. ringgitów (to równowartość ok. 440 tys. złotych) i do sześciu lat więzienia. Pierwsza wersja zmian zakładała jeszcze surowsze kary — była tam mowa nawet o dziesięciu latach więzienia.

Reklama

Malezja jest jednym z pierwszych krajów, którzy tak poważnie podeszły do kwestii siania dezinformacji. Kilka miesięcy temu podobne zmiany w swoim prawie chciano wprowadzić na Filipinach, po bliższemu przyjrzeniu się proponowanym nowościom okazały się one naruszać tamtejszą konstytucję. Zresztą nowe prawo w Malezji również budzi sporo kontrowersji, jego przeciwnicy twierdzą, że w pewien sposób jest to ograniczanie wolności słowa. I myślę, że mogą w tym mieć sporo racji. Z drugiej jednak strony — patrząc na dezinformacje związane m.in. z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych czy Brexitem, nie dziwię się że kolejne rządy państw robią co tylko w ich mocy, aby u nich sytuacja się nie powtórzyła. Pytanie tylko czy tak restrykcyjne zapisy w prawie są najlepszą ścieżką? Tutaj można mieć sporo wątpliwości...

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama