Apple

Składany iPhone zawstydzi konkurencję. Za odpowiednią cenę

Piotr Kurek
Składany iPhone zawstydzi konkurencję. Za odpowiednią cenę
Reklama

Wiele się mówi o tym, że Apple wkrótce może dołączyć do klubu producentów oferujących składane smartfony. Taki iPhone ma wyróżniać się na tle konkurencji, jednak przyjdzie nam za to sporo zapłacić.

Jednym z najczęstszych problemów dotyczących składanych smartfonów jest wyraźnie widoczne miejsce zgięcia ekranu po jego rozłożeniu. Ten mankament wizualny od dawna sprawia trudności producentom i mówi się, że to jeden z powodów, dla których Apple wciąż nie ma w ofercie takiego sprzętu. Firma od lat ma współpracować ze swoimi partnerami, by stworzyć technologię, zdolną ograniczyć lub całkowicie usunąć ten niepożądany efekt. Okazuje się jednak, że opracowanie skutecznego rozwiązania tego problemu jest bardziej wymagające, niż się początkowo spodziewano. Nawet Samsung — jako lider i jeden z największych partnerów Apple — nie zdołał w pełni uporać się z tym defektem w swoich urządzeniach. Także w nowych modelach swoich flagowych składaków: Galaxy Z Fold7 i Galaxy Z Flip7.

Reklama

Apple jednak się nie poddaje i szuka wszelkich możliwości, by być liderem i dostarczyć produkt, który zawstydzi konkurencję. Na początku roku pojawiły się pierwsze informacje wskazujące na to, że Apple udało się rozwiązać problem widocznego zagięcia ekranu. Co ciekawe, wyświetlacze te dostarczone zostały przez Samsunga i miały spełnić rygorystyczne wymagania stawiane przez najważniejszych pracowników giganta z Cupertino.

Firma miała postawić poprzeczkę niezwykle wysoko, dążąc do eliminacji wszelkich niedoskonałości, niezależnie od kosztów produkcji. Kluczowym elementem tego przełomu miała być ścisła kooperacja między Samsungiem a dostawcą zawiasów Apple, amerykańską firmą Amphenol, z którą Apple współpracuje od la. To ona dostarcza m.in. zawiasy do MacBooków.

Apple gotowe na składaka. Będzie drogi, ale warty swojej ceny

Teraz swoje trzy grosze dorzuca Ming Chi Kuo, który dostarcza nowych informacji na temat potencjalnego składaka od Apple, który ma być odpowiedzią na Samsung Galaxy Fold – czyli urządzenia rozkładanego niczym książka. Zdaniem analityka, nowy iPhone ma być wyposażony w wewnętrzny ekran o przekątnej 7,8 cala oraz zewnętrzny, 5,5-calowy. Kuo potwierdza informacje wskazujące, że udało się znaleźć odpowiednio zaawansowane wyświetlacze eliminujące problem widocznego zagięcia, choć nie mówi, jaka technologia została wykorzystana do jego stworzenia. Podaje za to, że składany iPhone ma mierzyć ok. 9–9,5 mm grubości przy złożeniu oraz 4,5–4,8 mm przy rozłożeniu, co ma oznaczać, że będzie cieńszy niż planowany na ten rok iPhone 17 Air – czyli najcieńszy iPhone w historii.

Co ciekawe, składany iPhone nie będzie posiadał Face ID. Za odblokowanie odpowiadać będzie dedykowany przycisk Touch ID wzorowany na tym, co mamy obecnie w podstawowych iPadach, iPadach Air, czy iPadzie mini. Przycisk umieszczony jest na krawędzi urządzeń, co pozwala na szybkie odblokowanie odciskiem palca. Kuo wspomina również, że składak wyposażony będzie w zaawansowany układ aparatów, w tym dwa obiektywy główne i po jednym dla złożonego i rozłożonego ekranu. Wszystko będzie zamknięte w tytanowej konstrukcji gwarantującej wytrzymałość – także na częste składanie i rozkładanie.

Niestety za składanego iPhone'a przyjdzie sporo zapłacić. Kuo wskazuje, że cena tego modelu może oscylować w granicach 2000-2500 dolarów, a wszystko przez zaawansowane technologie wykorzystywane do stworzenia perfekcyjnego ekranu. Czy jego przewidywania się spełnią? Na ten moment nie ma żadnych sygnałów, by iPhone Fold zaprezentowany został w tym roku. Niewykluczone jednak, że może być częścią obchodów 20-lecia premiery pierwszego smartfona Apple, która będzie miała miejsce w 2027 r.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama