Google odmieniło sposób, w jaki wyszukujemy interesujących nas wiadomości. Zamiast przeglądać ulubione portale, po prostu przesuwamy palcem w bok na ekranie głównym smartfona lub poniżej pola wyszukiwarki w aplikacji Chrome. Tam czekają na nas specjalnie dobrane przez algorytm wiadomości, które kuszą nas zgrabnymi tytułami i bywa, że są tylko tym. Google chce temu zaradzić.
Dałeś się złapać na chwytliwy tytuł? Google przychodzi na ratunek z funkcją, której potrzebujesz

Wszyscy dobrze znamy ten scenariusz, przewijamy nagłówki wiadomości w telefonie, aż w końcu stukamy ten najbardziej obiecujący... A tam treść, która nie odpowiada na żadne z pytań zrodzonych po przeczytaniu tytułu newsa. Google najwyraźniej postanowiło rozprawić się z tym problemem, testując w usłudze Discover zupełnie nową funkcję – AI-generowane podsumowania artykułów.
Dałeś się złapać na chwytliwy tytuł? Google przychodzi na ratunek przy pomocy AI
Nowość pojawia się na Androidzie i iOS, a jej działanie jest proste! Zamiast pojedynczego logotypu wydawcy w lewym górnym rogu karty, zobaczysz kilka nachodzących na siebie ikon. To sygnał, że podsumowanie powstało na bazie wielu źródeł i teraz wystarczy je stuknąć, aby zobaczyć listę wszystkich artykułów, które posłużyły do stworzenia skrótu. Samo podsumowanie to trzy linijki tekstu, które mają wyłuskać najważniejsze informacje. Dzięki temu już od początku będzie wiadomo czego tak ogólnie dotyczy wiadomość i pozwoli to zdecydować czy iść dalej.
Jeśli zechcemy dowiedzieć się więcej, można wybrać "Zobacz więcej". Na końcu znajdzie się adnotacja, że tekst został wygenerowany przez sztuczną inteligencję, która wciąż bardzo lubi się mylić. Co ciekawe, Google zadbało też o wygodę użytkowników. Obok znanego już serduszka i menu pojawiła się ikona „Zapisz”, która pozwala jednym dotknięciem dodać artykuł do zakładek. Wszystko ląduje w zakładce „Aktywność”, więc dostęp do zapisanych treści jest jeszcze szybszy.
Dzięki temu użytkownicy dostają więcej kontekstu i mogą szybciej zorientować się, czy dany artykuł rzeczywiście odpowiada na ich potrzeby. Co jest oczywiście na plus, w gorszej sytuacji mogą być portale, obawa spadku kliknięć wydaje się uzasadniona (jeśli czytelnik zadowoli się samym podsumowaniem). Na razie funkcja jest w fazie testów i nie jest dostępna dla wszystkich.
Źródło: 9to5Google
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu