Felietony

SingWho konkurentem dla Youtube?

Krzysztof Wąsowski
SingWho konkurentem dla Youtube?
1

Nie umiem śpiewać, zawodzę do tego stopnia, że moja kobieta krzyczy na mnie gdy zaczynam nawet nucić pod nosem. Nie zmienia to jednak faktu, że lubię karaoke nawet jeżeli nie jest mi dane w nim uczestniczyć. Czasem po prostu fajnie jest posłuchać i pośmiać się ze znajomymi, którzy potrafią wydać z s...

Nie umiem śpiewać, zawodzę do tego stopnia, że moja kobieta krzyczy na mnie gdy zaczynam nawet nucić pod nosem. Nie zmienia to jednak faktu, że lubię karaoke nawet jeżeli nie jest mi dane w nim uczestniczyć. Czasem po prostu fajnie jest posłuchać i pośmiać się ze znajomymi, którzy potrafią wydać z siebie poukładane dźwięki. Pomimo, że nie jestem fanem programów pokroju Idol, to czasem na YouTube lubię posłuchać jakiegoś młokosa, który przed widownią popisuje się swoimi umiejętnościami. Fakt, dzieciaki, które tam trafiają mają naprawdę wielki talent.

SingWho to amerykański startup, który próbuje połączyć wszechobecne social media z konkursem muzycznym i karaoke. Generalnie SingWho to nic innego jak wirtualne studio muzyczne, dla wszystkich tych, którzy lubią śpiewać (nie ważne czy potrafią) i nie boją się pokazać swoich umiejętności szerszej publiczności. Bo wyczyny użytkowników tego startupu mogą być oceniane przez sędziów i gwiazdy muzyki, a jeżeli ktoś wybije się ponad normę i pokaże swój talent ma okazję zgarnąć nagrody m.in. iPody.

Jak to działa? Zasadniczo wystarczy posiadać kamerkę, która nagra nas i nasz występ oraz mikrofon, który zarejestruje pojękiwania tudzież nasz śpiew. To wszystko czego właściwie każdy potrzebuje, by zaistnieć na tym portalu, no może jeszcze przydałby się internet i komputer. SingWho to skrzyżowanie MySpace z Soundcloudem i szczyptą Facebooka, doprawiony elementem konkursowym zaczerpniętym z Idola. Zasadniczo jeżeli posiadamy narzędzia zbrodni wymienione wyżej wystarczy tylko założyć profil na SingWho, który pozwala na dodawanie swoich klipów do niego, a co za tym idzie na stworzenie własnej dyskografii (jeżeli można to tak nazwać). Całość została okraszona takimi klasycznymi rzeczami jak informacje o użytkowniku, wiek, płeć, zdjęcie no i oczywiście talenty.

Wszystko po to, by każdy użytkownik SingWho mógł zbierać swoich fanów. Bo oczywiście użytkownicy mogą głosować na poszczególne utwory innych użytkowników, wyrażać swoją opinię na ich temat, a także zapisać się do fan clubów danego wykonawcy (jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało). Tak więc SingWho to tak naprawdę Idol w wersji internetowej.

Z drugiej strony mamy głosujących, którzy niekoniecznie mają talent muzyczny. Głosujący mogą posiadać także konto na SingWho i wcale nie muszą dodawać swoich popisów wokalnych. Wystarczy, że będą przeglądać profile poszczególnych wykonawców i znajdą swojego ulubieńca, którego będą popierać w różnego rodzaju konkursach organizowanych przez sam portal. Zasadniczo można by tę grupę użytkowników nazwać łowcami talentów.

Sami użytkownicy to tylko część tego portalu (ta nudniejsza część). Najciekawsza jest jednak opcja konkursowa, którą oferuje SingWho. Co jakiś czas na tym portalu organizowane są  konkursy, do których każdy może się zgłosić. Reguły tych konkursów też są dosyć proste, każdy z nich ma swojego patrona, a raczej gwiazdę, która użycza swojego wizerunku i piosenki. Użytkownicy, którzy chcą wziąć udział w konkursie muszą nagrać cover wybranej przez artystę piosenki.  W tym tygodniu został ogłoszony konkurs, którego gwiazdą jest Bruno Mars, a każdy kto chce wziąć w nim udział musi nagrać cover piosenki „If I Was Your Man”.

Użytkownicy, którzy tylko głosują mogą sprawdzać kto został zgłoszony do konkursu i głosować na swojego ulubionego wykonawcę. Osoba, która wygra konkurs otrzyma w nagrodę iPoda. Może się to wydawać mało wartościowym prezentem, a sama gra być niewarta świeczki. Jednak jeżeli ktoś umie śpiewać i lubi pokazywać swój talent w internecie to czemu na nim nie zarobić (wygrać konkurs)? Generalnie ci mniej śmiali, którzy wstydzą się pokazać swój talent poprzez ten portal mogą nabrać pewności siebie właśnie dzięki wygranej w konkursie, czy licznemu gronu fanów.

Twórcy SingWho jasno postawili sprawę (i zgadzam się z nimi) i twierdzą, że na najpopularniejszym portalu około muzycznym Youtube jest mnóstwo klipów i ludzi z mniejszym lub większym talentem wokalnym. Właśnie z tego powodu powstał ten startup. Oczywiście na YouTube można liczyć na większą liczbę fanów i oglądających, jednak z drugiej strony prawdopodobieństwo, że dany wykonawca zostanie wypatrzony w tłumie jest niewielkie. SingWho to portal dedykowany jednej rzeczy - wyławiania talentów.

Sam pomysł mi się podoba. Co prawda brakuje mi w tych wszystkich konkursach udziału jakiegoś profesjonalnej wytwórni, która mogłaby zaoferować niektórym np. lekcje śpiewania jako nagrodę czy kontrakt (w jakimś dużym konkursie). Nie zmienia to jednak faktu, że samo słuchanie młodych talentów na tym portalu sprawia przyjemność, bo w SingWho można znaleźć naprawdę utalentowanych ludzi, którzy talentem nie ustępują Mariah Carey czy Beyonce. Będę obserwował to jak się ten portal rozwija i ludzi, którzy wygrywają tam konkursy. Jestem ciekaw, czy któryś z użytkowników tego portalu osiągnie jakiś spektakularny sukces? A może pojawi się tam ktoś z Polski?

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

YouTubeFacebookSocial Media