Recenzja

"Siedemnastki" mają się dobrze - test laptopa Acer V3

Konrad Kozłowski
"Siedemnastki" mają się dobrze - test laptopa Acer V3
23

Laptop ma być komputerem przenośnym. Ma być niewielki i lekki. Mimo to, na rynku nadal oferowane są notebooki z ekranami o przekątnej sięgającej 17 cali, trudno więc o nich powiedzieć jako o stricte urządzeniach mobilnych. Ich obecność na rynku powinna więc dobitnie udowodniać zapotrzebowanie na tak...

Laptop ma być komputerem przenośnym. Ma być niewielki i lekki. Mimo to, na rynku nadal oferowane są notebooki z ekranami o przekątnej sięgającej 17 cali, trudno więc o nich powiedzieć jako o stricte urządzeniach mobilnych. Ich obecność na rynku powinna więc dobitnie udowodniać zapotrzebowanie na takie komputery, ponieważ w wielu zastosowaniach sprawdzają się wręcz idealnie. Acer korzystając z tej szansy oferuje bardzo ciekawy model V3-722G, z którym spędziłem ostatnie dwa tygodnie.

Różnorodność potrzeb użytkowników przekłada się na różnorodność wśród produktów, które oferują firmy komputerowe. Wiele osób deecyduje się na zakup laptopa ze względu na regularne przemieszczanie się, lecz nie chce rezygnować ze sporych możliwości urządzenia i dużego ekranu. Myślę, że jest to jeden z powodów dla których w sklepach nadal znajdziemy 17-calowe laptopy, których liczba modeli może nie jest porównywalna do tych nieco mniejszych, lecz nadal jest w czym wybierać. Acer V3 to bardzo ciekawy produkt, oczywiście jak każdy inny nie pozbawiony wad, ale to co ma do zaoferowania powinno zadowolić zdecydowaną większość użytkowników.

Z zewnątrz

Standardowa czarna obudowa nie rzuci nam się od razu w oczy, ale nie znaczy to że jakość jej wykonania jest na niskim poziomie. Wręcz przeciwnie, plastik jest przyjemny w dotyku, nie odstrasza, a samo zgranie elementów jest bardzo dobre - naciskając na różne części komputera nie usłyszymy żadnego trzeszczenia czy trzasków. W centrum pokrywy widoczne jest logo firmy Acer w kolorze srebrnym, co bardzo fajnie wyglada na tle czarnej obudowy. Dopiero po otwarciu uderzy nas ogrom tej maszyny. Siedemnastocalowy ekran LCD o rozdzielczości Full HD (o czym poinformuje nas naklejka na jego krawędzi), pełnowymiarowa, wyspowa klawiatura z częścią numeryczną, spore obszary wolnej przestrzeni na nadgarstki oraz duży touchpad - to wszystko od razu rzuci nam się w oczy. Nie uświadczymy tu żadnych wizualnych fajerwerków, ale nie można też powiedzieć, że zaserwowany przez Acera produkt ma surowy wygląd. Jedyne do czego mógłbym się przyczepić to sposób zaprojektowania bocznych krawędzi komputera. Wszystkie złącza, porty i wyloty powietrza są wyraźnie widoczne, co może nie przeszkadzać wielu osobom, ale mnie osobiście takie rozwiązania naprawdę rażą. Z lewej strony znajdziemy masywną kratkę, złącze Ethernet, VGA i dwa porty USB. Prawy bok to miejsce, gdzie znalazły się kolejne dwa porty USB, złącze słuchawkowe oraz mikrofonowe, a także napęd DVD. Z przodu umiejscowione zostały diody informacyjne oraz slot na karty pamięci. Samo rozplanowanie tych elementów jest efektywne i komfortowe.

Nad klawiaturą widoczna jest siatka, za którą umieszczone zostały głośniki wsparte technologią Dolby Home Theater. Ze względu na rozmiary komputera, producent mógł pozwolić sobie na wybranie tych o większej mocy i lepszej jakości dźwięku. Głośność i czystość pozwalają na komfortowe obejrzenie filmu, granie, a nawet posłuchanie muzyki. Mając na względzie, że jest to zestaw zamknięty w obudowie laptopa będziemy mile zaskoczeni, nawet w porównaniu z najtańszymi zewnętrznymi głośnikami stereo.

Kliknij, dotknij

Kilka słów należy poświęcić samej klawiaturze. Ta bowiem jest naprawdę dobra. Odstępy między klawiszami są na tyle duże, że wciśnięcie niewłaściwego przycisku jest mało prawdopodobne, zaś skoki przy wprowadzaniu tekstu pozwalają jednoznaczanie ocenić czy nacisnęliśmy dany klawisz czy nie. Podobny układ klawiszy znajdziemy w testowanym wcześniej przeze mnie Ultrabooku Acer S5, dlatego korzystanie z klawiatury w V3 wspominam równie miło co w przypadku Ultrabooka.

Sporym zaskoczeniem były dla mnie możliwości touchpada. Jego powierzchnia, pozornie najwyraźniej, sugerowała wygodną obsługę, gdy nie będziemy mogli skorzystać z myszki. Obcowałem do tej pory z naprawdę sporą ilością touchpadów w laptopach, począwszy od Chromebooków, przez netbooki, a na Ultrabookach i MacBookach kończąc. Ten w V3, uplasował się w mojej ocenie w środku stawki. Na plus zaliczyłbym bezproblemową obsługę gestów, czy właśnie spore rozmiary. Z drugiej strony nie mogłem przyzwyczaić się do tego, w jaki sposób interpretowane są przez niego tapnięcia palcem, a odpowiednie wyczucie go zajęło mi kilka dni. Jeżeli chcielibyście klikać w sposób tradycyjny - naciskając jeden z rogów touchpada, może Was delikatnie odstraszyć odgłos towarzyszący tej czynności. Jest naprawdę słyszalny, co kojarzy mi się jedynie ze starymi, kulkowymi myszkami.

Wnętrze

Wysoka rozdzielczość ekranu to coś, czym zachęca nas coraz większa ilość producentów wszelakiego sprzętu. Czytelność, ostrość obrazu i odwzorowanie barw w Acerze V3 to naprawdę wysoka półka. Całkiem nieźle prezentują się także kąty pod którymi można oglądać obraz na ekranie - obejrzenie filmu w kilka osób nie powinno być problemem.

Wnętrze laptopa, czyli procesor Intel Core i7 o taktowaniu 2.2GHz, 16 gigabajtów pamięci RAM, karta graficzna NVIDIA GeForce GTX 760M oraz hybryda dysków SSD (120GB) i HDD (1TB) to naprawdę niezły zestaw. System Windows 8 startuje dosłownie w kilka sekund i komputer jest od razu gotowy do pracy. Po pewnym czasie można nawet zapomnieć o większości otwartych w tle programów (o ile pracujemy pod zasilaczem). “Maszynka” pozwala także na rozgrywkę w większość nowszych gierek, lecz skorzystanie z najwyższego poziomu detali w ostatnio pojawiących się produkcjach może okazać się zbyt wielkim wyzwaniem. Podczas moich testów komputer radził sobie naprawdę dobrze z takimi tytułami jak FIFA 13 i Battlefield 3. Co prawda od czasu do czasu praca wentylatora była słyszalna, a komputer nagrzewał się nieco bardziej niż normalnie, lecz nie zanotowałem spadku wydajności laptopa choćby na chwilę.

W drogę?

Czas pracy na baterii niestety nie powala na kolana. Generalizując osiągi Acera V3 w tej kwestii można powiedzieć, że standard został zachowany. Czas minimalny jaki udało mi się osiągnąć to półtorej godziny - w tym czasie bawiłem się w najlepsze grając we wspomnianą FIFĘ 13 przy maksymalnych detalach i najwyższej rozdzielczości. Maksymalnie model V3 pracował na baterii przez niewiele ponad 3 godziny, kiedy jedyne co robiłem to przeglądałem Internet przy połączeniu Wi-Fi, średniej jasności ekranu i trybie oszczędzania energii.

Podsumowanie

Acer V3 to bardzo fajna propozycja dla tych, którzy nie chcą zrezygnować z mobilności, mając jednak do dyspozycji komputer o dużych możliwościach. Wiąże się to oczywiście z pewnymi kompromisami jak chociażby typowy czas pracy na baterii oraz akceptacja wymiarów i masy urządzenia. V3 cechuje się fantastyczną klawiaturą, genialnym ekranem oraz naprawdę dobrym nagłośnieniem.. Dla osób poszukujących laptopa o nietuzinkowym wyglądzie nie będzie on najlepszą propozycją, ponieważ Acer postanowił zastosować niemal wszystkie standardowe rozwiązania. Irytującym aspektem dla użytkownika tego laptopa może być dość głośna praca wentylatorów, szczególnie w przypadkach sporego obciążenia komputera. Do zalet nie zaliczyłbym także touchpada, wobec którego mimo wszystko miałem znacznie większe oczekiwania, przede wszystkim po całkiem dobrych doświadczeniach pracy z kilkoma innymi modelami laptopów tego producenta.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

laptopAcerRecenzja