Microsoft

To krok w dobrym kierunku - recenzja Windows 8.1

Konrad Kozłowski
To krok w dobrym kierunku - recenzja Windows 8.1

Wpływ rynku mobilnego na pozostałe działy technologii użytkowej jest coraz bardziej odczuwalny. W takiej rzeczywistości Microsoft zdawał się znaleźć p...

Wpływ rynku mobilnego na pozostałe działy technologii użytkowej jest coraz bardziej odczuwalny. W takiej rzeczywistości Microsoft zdawał się znaleźć popularny "złoty środek", który zapewni mu dominację w każdej kategorii urządzeń. Ten sam system na komputerze stacjonarnym, laptopie i tablecie oraz łudząco podobne rozwiązanie na smartfonach to fantastyczna idea, ale chyba po drodze firma z Redmond odrobinę się pogubiła. Determinacji im jednak nie brakuje i Microsoft nadciąga z Windows 8.1.

O swoich pierwszych wrażeniach z użytkowania najnowszej wersji okienek podzieliłem się z Wami już jakiś czas temu, jednak z okazji oficjalnej premiery uaktualnienia dobrze byłoby przyjrzeć się wszystkim najważniejszym zmianom, które pzygotował dla nas Microsoft. Na pierwszy rzut oka nie zmieniło się za wiele, ale wprawne oko powinno wyłapać te drobne, lecz jakże istotne dla codziennej pracy z systemem poprawki i nowości. W Windows 8.1 postawiono na większą możliwość personalizacji Ekranu Start oddając w ręce użytkowników więcej motywów kolorystycznych oraz opcję ustawiewnia tapety jako tła. To co powinniśmy od razu zauważyć po wejściu w tryb pulpitu to przycisk Start w lewym dolnym narożniku ekranu. Jego standardowa i dobrze wszystkim znana funkcjonalność nie powróciła, dlatego zdaniem wielu jest to jedynie mydlenie oczu użytkownikom. Moim zdaniem przycisk daje niektórym osobom komfort psychiczny samą swoją obecnością, zaś absencja Menu Start znanego z poprzednich edycji "okienek" nie powinna nikogo dziwić.


Ekran Start to także nowe stare kafelki. Nowe, ponieważ wzorem mobilnego Windows Phone do wyboru mamy nieco większy wachlarz rozmiarów kafelków - jeżeli aplikacja wspiera wszystkie z nich to możemy wybierać pomięzy czterema rozmiarami. W łatwy sposób można więc przypiąć zdecydowanie większą ilość skrótów do naszych ulubionych aplikacji oraz wypkulić te, które bez ich otwierania oferują pożądane informacje dzięki funkcji aktywnego kafelka.


Wielka szkoda, że Microsoft zdecydował się na dwie zmiany, których kompletnie nie rozumiem. Po pierwsze, system nie obsługuje już gestu wykonywanego palacem ku dołowi, co pozwalało zaznaczyć jeden kafelek lub więcej. Aktualnie można zrobić to jedynie poprzez przytrzymanie palca na kafelku, co znacznie wydłuża czynność. Po drugie, nowo zainstalowane programy pojawiają się jedynie na liście wszystkich aplikacji, więc przeoczenie ich jest o wiele łatwiejsze. Co prawda pojawianie się skrótu na pulpicie również nie było automatyczne, ale było najczęśćiej opcjonalne. Tutaj takiego wyboru nam nie dano.

Sekcja ustawień, do których docieraliśmy za pomocą Charms Bara i opcji "Zmień ustawienia komputera" uległa poważnej przemianie. Nie jest to już bardzo ograniczona wersja panelu sterowania, do którego de facto musieliśmy zaglądać bardzo często. Teraz większość najczęściej używanych opcji jest do znalezienia właśnie tutaj, co będzie odgrywało naprawdę dużą rolę na urządzeniach z ekranami dotykowymi. Znajdziemy tutaj także ustawienia odnośnie synchronizacji naszego komputera z usługą SkyDrive'a, która została zintegrowana z systemem opereracyjnym.


Być może taka zmiana przypadnie do gustu nowym użytkownikom usługi bądź systemu, ja szczerze ubolewam nad brakiem kontroli nad tym czy dane są aktualnie synchronizowane czy nie. Podobnie rysuje się sytuacja z komunikatorem Skype, który stał się częścią systemu Windows. O ile samemu pomysłowi nie mam nic przeciwko, o tyle o jego wykonaniu nie mogę powiedzieć zbyt wiele dobrego. Skutkuje to bowiem usunięciem aplikacji Wiadomości umożliwiającej prowadzenie rozmów między innymi ze znajomymi z Facebooka i choć sam Facebook w wersji dla Windows 8 jest już dostępny, to jednak brak możliwości przypięcia go do krawędzi ekranu w formie okienka z konwersacją jest sporą wadą.

Nie ma też możliwości wylogowania się ze Skype'a (jedyne co możemy zrobić to ustawienie statusu "niewidoczny" oraz wyłączenie powiadomień dla tej aplikacji), a co za tym idzie można także zapomnieć o udostępnieniu komuś tabletu/komputer, by mógła ta osoba skorzystać z własnego konta Skype. W kwestii synchronizacji warto wspomnnieć o pojawieniu się jej w przeglądarce Internet Explorer, gdzie synchronizowane są nasze zakładki pomiędzy wszystkimi urządzeniami z Windows 8.1.

Windows 8.1 wprowadza możliwość bezpośredniego przejścia do trybu pulpitu co powinno zadowolić sporą część jego użytkowników. Ponadto, ekran blokady zyskał opcję prezentacji zdjęć z lokalnych galerii bądź tych znajdujących się na SkyDrivie. Bez odblokowania urządzenia będziemy mogli także odebrać połączenia Skype oraz przejść do kamery w celu zrobienia zdjęcia lub nagrania wideo. Posiadacze ekranów o naprawdę wyższej rozdzielczości docenią zaś opcję przypięcia jednocześnie aż czterech różnych aplikacji jednocześnie.


By to zrobić minimalne wymagane wartości to 2560 na 1440 pikseli, a co więcej w przypadku obecności dwóch takich ekranów liczba aplikacji wzrasta aż do ośmiu. Osobiście bardzo polubiłem opcję pozwalającą na zastąpienie jednej z dwóch widocznych aplikacji kolejną. W momencie gdy na ekranie znajdują się dwie dzielące go aplikacje i otworzymy kolejną otrzymamy możliwość wybrania po której stronie ekranu zostanie otwarta.

Microsoft przygotował także zupełnie nową i znacznie bardziej rozbudowaną wyszukiwarką czerpiącą garściami z informacjami znajdowanymi przez Binga. Zmianie uległ także Sklep Windows oraz systemowe aplikacje jak Kontakty czy Poczta. O tych nowościach przeczytać będziecie mogli już jutro w przygotowywanym przez Pawła wpisie.

Windows 8.1 to zwrot w naprawdę dobrym kierunku. Microsoft musiał pouzupełniać pewne braki, popoprawiać to co zepsuł przy premierze "ósemki" oraz wprowadzić kilka zmian, które spotkają się z dobrym przyjęciem przez przeciwników nowej idei. Czy mu się to udało? Po części na pewno. 8.1 jest systemem pełniejszym i po prostu lepszym niż Windows 8, ale nadal jest jeszcze wiele do zrobienia.

Grafiki: 1,2.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu