Wielu ludzi ma negatywną opinię na temat Kickstartera. Trudno się dziwić… to wylęgarnia różnych dziwactw, a w dodatku nigdy nie ma gwarancji, że dany produkt naprawdę powstanie. Jednak trzeba przyznać, że są rzeczy za które można pokochać tę crowdfundingową platformę… Ja na przykład bardzo sobie cenię fakt, że nigdzie indziej nie znajdziemy tylu nietypowych, dziwnych, czasem mimo wszystko dobrych, a czasem po prostu bzdurnych pomysłów na produkty. Kickstarter to kopalnia złota pod tym względem.
Kickstarter znów mnie zaskoczył. Ten gadżet ma pomagać w goleniu twarzy
Wibracje przy goleniu
Zacznijmy od tego, że właściwie to nigdy nie korzystałem z maszynki do golenia, która byłaby wyposażona w funkcję mikrowibracji. Ma to oczywiście być przyczyną wielu usprawnień, dzięki którym golenie twarzy stanie się niesamowicie wydajne, przystępne i kto by tam wiedział co jeszcze. W moim odczuciu brzmi to jak dodatki zrobione na siłę, bo przecież coś trzeba mówić w reklamach, ale… skoro nie testowałem i nie porównywałem, to nie będę się już dłużej wypowiadał. Wiem jedynie, że kiedyś była jakaś sprawa sądowa, w wyniku której producent maszynek miał obowiązek zmiany informacji na swoich opakowaniach, w reklamach telewizyjnych itd., ponieważ sąd uznał, że wibracje maszynki wcale nie przyczyniają się do podnoszenia włosów. Więcej na ten temat znajduje się np. tutaj.
Tak czy inaczej, niezależnie od tego w jak dużym stopniu jest to pomocne przy goleniu, powstają kolejne wynalazki związane z wibracjami i maszynkami do golenia. Tym razem pomysłodawcy zauważyli, że mimo iż ktoś może znać zalety „vibration razor” oraz je preferować, to jednak koszty związane z tymi produktami są wyższe od tych, które są związane ze zwyczajnymi maszynkami do golenia. Na Kickstarterowej stronie projektu możemy wręcz przeczytać, że wielu ludzi zwyczajnie nie stać na nieustanne kupowanie droższych maszynek.
Shaveman
Jak to często bywa z innowacjami na Kickstarterze, klienci mają otrzymać możliwość zaoszczędzenia, ale nie tracić przy tym wysokiego standardu, czyli w tym wypadku dostępu do funkcji jaką są wibracje. Dearbros.INC chwali się, że ich produkt pozwoli nam zaoszczędzić nawet 65% kosztów związanych z droższymi maszynkami do golenia. Wystarczy kupić tanią maszynkę, a następnie nałożyć na nią „Shaveman”, czyli aparaturę dzięki której każda jednorazówka otrzyma mikrowibracje.
Idziemy na zakupy, sięgam po zwykłe jednorazówki z supermarketu, a po powrocie do domu nakładamy na nie naszego Shavemana. Od tej pory możemy korzystać z trzech trybów wibracji (dobieranych w zależności od rodzaju zarostu) i cieszyć się nieustanną pracą gadżetu przez 45 minut po pełnym naładowaniu. Jest to również twór wodoodporny, co wydaje się być logiczne.
Nie wiedziałem…
Nie miałem pojęcia, że na świecie toczy się taka walka o wibracje w maszynkach do golenia. Sam nigdy nie zwracałem na to jakiejkolwiek uwagi, a tu proszę… Z drugiej strony nie wydaje mi się, aby ta kampania cieszyła się szczególnie dużym powodzeniem, chociaż może potrzebuje jeszcze trochę czasu, żeby się rozkręcić. Może… a może pomysł jest faktycznie nietrafiony i nikomu nie zależy na takich nietypowych nakładkach na jednorazówki? Tak czy inaczej Kickstarter znów mnie czymś zaskoczył.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu