Telewizja

"Wiadomości" mocno tracą widzów. Ale konkurencja ich nie przejmuje...

Maciej Sikorski
"Wiadomości" mocno tracą widzów. Ale konkurencja ich nie przejmuje...
72

Patrząc na majowe wyniki oglądalności serwisów informacyjnych wielkich stacji telewizyjnych, przeciwnicy "dobrej zmiany" mogą wiwatować: Wiadomości w ciągu roku straciły rzeszę widzów - można już mówić o drastycznym odpływie odbiorców. Ich oponenci stwierdzą pewnie, że problemu nie ma, bo nie można wierzyć wynikom badań. Nim zacznie się sprawdzanie kodów pocztowych, warto zwrócić uwagę na pewną ciekawostkę: na stracie Wiadomości nie zyskała mocno konkurencja. Ludzie po prostu odwracają się od informacji serwowanych przez telewizję.

Serwisy informacyjne serwowane przez tv najwyraźniej przestają odpowiadać odbiorcom w Polsce (może to trend globalny - tego niestety nie wiem). I nie dotyczy to jedynie mediów publicznych/narodowych - można mówić o znacznie szerszym zjawisku, które dobrze obrazuje niedawne badanie przeprowadzone przez Nielsen Audience Measurement dla portalu Wirtualnemedia.pl. Znajdziemy w nim np. taką informację:

Natomiast na ostatnie miejsce podium (z pozycji lidera) spadły „Wiadomości” TVP1. Ich oglądalność zmniejszyła się najbardziej w zestawieniu, bowiem o 23,29 proc. (714 tys. widzów) i w maju 2016 roku wyniosła ona 2,35 mln osób. Z kolei udział „Wiadomości” spadł do poniżej 20 proc. - wyniósł on 19,95 proc. (rok wcześniej było to 24,01 proc.).

Serwisy informacyjne serwowane przez tv najwyraźniej przestają odpowiadać odbiorcom w Polsce (może to trend globalny - tego niestety nie wiem). I nie dotyczy to jedynie mediów publicznych/narodowych - można mówić o znacznie szerszym zjawisku, które dobrze obrazuje niedawne badanie przeprowadzone przez Nielsen Audience Measurement dla portalu Wirtualnemedia.pl. Znajdziemy w nim np. taką informację:

Natomiast na ostatnie miejsce podium (z pozycji lidera) spadły „Wiadomości” TVP1. Ich oglądalność zmniejszyła się najbardziej w zestawieniu, bowiem o 23,29 proc. (714 tys. widzów) i w maju 2016 roku wyniosła ona 2,35 mln osób. Z kolei udział „Wiadomości” spadł do poniżej 20 proc. - wyniósł on 19,95 proc. (rok wcześniej było to 24,01 proc.).

Ostry zjazd, ale trudno mówić o wielkim zaskoczeniu - przecież problem sygnalizowany jest od kilku miesięcy. Jedna strona twierdzi, że badanie jest źle przeprowadzane, druga przekonuje, że problem stanowi brak obiektywizmu Wiadomości. I tak w kółko. Mnie trochę bawi odwracanie kota ogonem i obrażanie się na badania, które pokazują spadki, ale z drugiej strony trzeba mieć na uwadze, że widzowie, którzy zrezygnowali z Wiadomości czy Teleexpressu, nie zasilili widowni Faktów TVN czy Wydarzeń emitowanych przez Polsat:

„Fakty” TVN w maju 2016 roku oglądało średnio 2,51 mln widzów, co zapewniło stacji 23,21 proc. udziału w rynku telewizyjnym. W porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej serwis stracił 2,87 proc. widzów, czyli 74 tys. oglądających, ale jego udział poszedł do góry z 22,34 proc.

Fakty są liderem, ale i tak straciły. Wydarzenia oglądało w maju ponad 18% osób mniej niż przed rokiem, Panoramę o ponad 9% mniej. Wszędzie spadki. Pojawia się proste pytanie: gdzie są ci ludzie? Odrzucili serwisy informacyjne wszystkich dużych stacji, jednych bardziej, drugich mniej, ale widać wyraźnie, że nie ma tu beneficjenta zmian. Albo zdecydowali się na oglądanie w tym czasie innych treści albo podziękowali telewizji. Skąd zatem czerpią wiedzę o świecie? Idę o zakład, że nie zyskały na tym gazety czy radio, przepływ nastąpił pewnie w kierunku Internetu. A wraz z odbiorcami przepłyną i pieniądze.

Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że maj w roku 2015 był dość specyficzny - ludzie częściej mogli oglądać serwisy informacyjne, ponieważ trwała kampania wyborcza, były wybory. Sporo się działo i część odbiorców decydowała się na newsy serwowane przez telewizję. Możliwe, że w maju 2016 stwierdzili, iż nie dzieje się nic ekscytujące i godnego uwagi, więc wieczór można spędzić w przyjemniejszych okolicznościach przyrody niż kanapa przed telewizorem. Jest to jakieś wytłumaczenie, ale dla reklamodawców nie musi być przekonujące czy istotne: mniej to mniej.

Kiepska informacja dla komercyjnych stacji telewizyjnych, media narodowe mogą mieć łatwiej, ponieważ niedługo wszyscy zrzucimy się na nie w ramach opłaty audiowizualnej. Ci wszyscy, którzy ostatnio odeszli od odbiorników i wyłączyli serwisy informacyjne w TVP1 czy TVP2 też zapłacą. Niestety, tak to zostało pomyślane...

Ostry zjazd, ale trudno mówić o wielkim zaskoczeniu - przecież problem sygnalizowany jest od kilku miesięcy. Jedna strona twierdzi, że badanie jest źle przeprowadzane, druga przekonuje, że problem stanowi brak obiektywizmu Wiadomości. I tak w kółko. Mnie trochę bawi odwracanie kota ogonem i obrażanie się na badania, które pokazują spadki, ale z drugiej strony trzeba mieć na uwadze, że widzowie, którzy zrezygnowali z Wiadomości czy Teleexpressu, nie zasilili widowni Faktów TVN czy Wydarzeń emitowanych przez Polsat:

„Fakty” TVN w maju 2016 roku oglądało średnio 2,51 mln widzów, co zapewniło stacji 23,21 proc. udziału w rynku telewizyjnym. W porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej serwis stracił 2,87 proc. widzów, czyli 74 tys. oglądających, ale jego udział poszedł do góry z 22,34 proc.

Fakty są liderem, ale i tak straciły. Wydarzenia oglądało w maju ponad 18% osób mniej niż przed rokiem, Panoramę o ponad 9% mniej. Wszędzie spadki. Pojawia się proste pytanie: gdzie są ci ludzie? Odrzucili serwisy informacyjne wszystkich dużych stacji, jednych bardziej, drugich mniej, ale widać wyraźnie, że nie ma tu beneficjenta zmian. Albo zdecydowali się na oglądanie w tym czasie innych treści albo podziękowali telewizji. Skąd zatem czerpią wiedzę o świecie? Idę o zakład, że nie zyskały na tym gazety czy radio, przepływ nastąpił pewnie w kierunku Internetu. A wraz z odbiorcami przepłyną i pieniądze.

Oczywiście trzeba mieć na uwadze, że maj w roku 2015 był dość specyficzny - ludzie częściej mogli oglądać serwisy informacyjne, ponieważ trwała kampania wyborcza, były wybory. Sporo się działo i część odbiorców decydowała się na newsy serwowane przez telewizję. Możliwe, że w maju 2016 stwierdzili, iż nie dzieje się nic ekscytujące i godnego uwagi, więc wieczór można spędzić w przyjemniejszych okolicznościach przyrody niż kanapa przed telewizorem. Jest to jakieś wytłumaczenie, ale dla reklamodawców nie musi być przekonujące czy istotne: mniej to mniej.

Kiepska informacja dla komercyjnych stacji telewizyjnych, media narodowe mogą mieć łatwiej, ponieważ niedługo wszyscy zrzucimy się na nie w ramach opłaty audiowizualnej. Ci wszyscy, którzy ostatnio odeszli od odbiorników i wyłączyli serwisy informacyjne w TVP1 czy TVP2 też zapłacą. Niestety, tak to zostało pomyślane...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

mediaserwisy informacyjneTVhot