Motoryzacja

Koniec pewnej epoki w historii Fiata. Sergio Marchionne nie jest szefem koncernu FCA!

Marek Adamowicz
Koniec pewnej epoki w historii Fiata. Sergio Marchionne nie jest szefem koncernu FCA!
Reklama

21 lipca 2018 roku zapisze się w historii Fiata, jako koniec pewnej epoki. Właśnie w tym dniu ze stanowiska prezesa grupy FCA ustąpił Sergio Marchionne.

Wiadomość o zmianie na stanowisku szefa grupy FCA, była jak grom z jasnego nieba. Włoch rządził niepodzielnie koncernem Fiata od 2004 roku i dzięki jego decyzjom firma została uchroniona od upadku, a następnie przerodziła się w motoryzacyjnego giganta, który znacząco poszerzył swoje zasoby i możliwości. Łącznie z przejmowaniem innych marek i dużymi inwestycjami. Oficjalne zakończenie rządów Marchionne miało nastąpić w 2019 roku, kiedy minęłoby 15 lat jego władzy. Okazało się jednak, że Włoch opuścił swoje stanowisko dużo wcześniej. Wszystko ze względu na pogarszający się stan zdrowia.

Reklama


Od kilku miesięcy krążyły plotki iż Sergio Marchionne jest poważnie chory, a praca w Grupie FCA była dla niego niemałym wyzwaniem zdrowotnym. W ostatnim czasie Włoch poddał się operacji i nie pokazywał się publicznie. Po przeprowadzeniu zabiegu miały pojawić się poważne komplikacje, które uniemożliwiają mu kontynuowanie pracy na stanowisku szefa włoskiego giganta motoryzacyjnego. W oficjalnym stanowisku grupy FCA, możemy wyczytać iż:

Pojawiły się nieoczekiwane komplikacje podczas rekonwalescencji Sergia Marchionne, a sytuacja znacznie pogorszyła się w ostatnich godzinach. W konsekwencji nie będzie on mógł wrócić do pracy.

W związku z nieoczekiwanym odejściem Włocha ze stanowiska szefa koncernu FCA, jego miejsce zajął Amerykanin Mike Manley. Został on dość niespodziewanie szefem całej grupy. Dotychczasowo bowiem piastował on stanowisko szefa marek Jeep i RAM, a oficjalne potwierdzenie objęcia nowego stanowiska nastąpi podczas najbliższego zgromadzenia akcjonariuszy. Jako, że Marchionne oprócz piastowania stanowiska szefa grupy FCA, zarządzał również marką Ferrari, tutaj zastąpi go Louis Carey Camilleri.


Czy grupa FCA poradzi sobie bez legendarnego i charyzmatycznego szefa? Pojawiały się plotki dotyczące przyszłości koncernu, jednak wszystkie były plotkami i miały nimi pozostać do przyszłego roku, kiedy to miała oficjalnie nastąpić zmiana na tym stanowisku. Okazało się jednak, że sytuacja wymaga natychmiastowej zmiany i nie wiadomo tak do końca, w którą stronę teraz podąży włoski gigant motoryzacyjny.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama