Bardzo niedawno wspominałem Wam o tym, że Samsung pracuje nad kolejną linią swoich smartfonów. Mamy aluminiowe "Galaxy A", mamy dobrze znane nam "Gala...
Bardzo niedawno wspominałem Wam o tym, że Samsung pracuje nad kolejną linią swoich smartfonów. Mamy aluminiowe "Galaxy A", mamy dobrze znane nam "Galaxy S", a od dłuższego czasu wiemy także o serii "E". Spekulacjom i doniesieniom nie było końca - do tego czasu nie byliśmy pewni do końca, co może kryć się za modelem SM-E7000.
Samsung miał nieco problemów ze swoimi telefonami - przede wszystkim w jego ofercie znajdowało się wiele telefonów z dziwnymi i trudnymi do usystematyzowania nazwami. Galaxy Trend, Galaxy Ace i inne dziwne twory, które na dobrą sprawę nie mówią nam nic to tylko przykład - odtąd Samsung będzie chciał wprowadzić nieco porządku do nazewnictwa i podzieli swoje smartfony - w tym wypadku zastosuje prawdopodobnie numerację podobną do serii "A", czyli "7,5,3".
W związku z tym, że w GFXBench otrzymaliśmy nieco więcej danych o kolejnym smartfonie Samsunga, można wysnuć nieco więcej wniosków. Przede wszystkim, E7 będzie charakteryzować się ekranem 5,5 cala w rozdzielczości Full HD. Za pracę urządzenia będzie odpowiadać Qualcomm Snapdragon 410 taktowany zegarem o częstotliwości 1,2 GHz (64-bitowy), do tego 2 GB RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej. Z przodu zrobimy sobie zdjęcie aparatem o rozdzielczości 4,7 MP, a z tyłu 12 MP. Jak na razie, GFXBench wskazuje na użycie Androida 4.4.4, jednak jest wręcz niemal pewne, że ten smartfon pojawi się na rynku już z Lollipopem na pokładzie.
W tym przypadku mamy do czynienia już z niemal kompletnym nowym porządkiem w urządzeniach Samsunga. Seria A będzie odznaczać się aluminiową obudową, seria S będzie zarezerwowana dla flagowców, a E będzie przeznaczona telefonom nieco tańszym. Przy okazji Samsung pozbędzie się urządzeń o egzotycznych nazwach, które przeciętnemu konsumentowi powiedzą tyle co nic. To zdrowy ruch koreańskiego producenta, bowiem bałagan w portfolio był bardzo duży.
Grafika: 1, 2
Źródło: PhoneArena
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu