Samsung

Samsung prezentuje całą gamę ultraszybkich kart pamięci UFS. Początek końca MicroSD?

Tomasz Popielarczyk
Samsung prezentuje całą gamę ultraszybkich kart pamięci UFS. Początek końca MicroSD?
Reklama

Karty MicroSD mają swoje ograniczenia. Samsung chce je zastąpić zatem nowym rozwiązaniem - pamięciami UFS. Główną zaletą nośników ma być nawet 20-krotnie wyższa wydajność.

Samsung zapowiedział wprowadzenie na rynek kart pamięci o czterech pojemnościach: 32 GB, 64 GB, 128 GB oraz 256 GB. Nie to jednak będzie ich największym atutem. Koreański producent zwraca uwagę na nawet 20-krotnie wyższą wydajność od standardowych nośników MicroSD, które obecnie dominują na rynku. Prędkość sekwencyjnego odczytu i zapisu miałaby tutaj wynosić 530 MB/s i 170 MB/s (40 000 oraz 35 000 IOPS). Są to wartości porównywalne z osiagami dysków SSD ze złączem SATA 6 Gbps. Obecna technologia kart SD nie jest w stanie takich osiągnąć.

Reklama

Weźmy chociażby ważący 5 GB film Full HD - nowe karty są w stanie go odczytać w ciągu 10 sekund. Dla karty MicroSD UHS-I o przepustowości 95 MB/s będzie to natomiast już 50 sekund. Podobnie sytuacja wygląda z zapisem - 24 zdjęcia w wysokiej rozdzielczości (1100 MB) to dla karty UFS 7 sekund., kiedy standardowe nośniki potrzebowałyby 32 sekundy. To efekt obsługi wielu poleceń wraz z funkcjami kolejkowania , a także możliwością zapisu i odczytu danych w tym samym czasie.


Standard Universal Flash Storage (UFS) 1.0 Card Extension został przyjęty przez JEDEC w marcu bieżącego roku (sam UFS 2.0 stosowany obecnie w topowych smartfonach jako pamięć wewnętrzna przyjęto we wrześniu 2013). Warto dodać, że w tym samym czasie SD Association zaproponowało nową wersję standardu kart SD, o czym pisałem na łamach Antyweba. Wówczas w najlepszym przypadku minimalna prędkość sekwencyjnego odczytu wynosiła 90 MB/s. To oczywiście nieporównywalnie mniej.

Rewolucja oznacza niestety również ofiary. Nowy standard nie będzie kompatybilny ze slotami MicroSD. Karty mają inne złącza (piny), a to oznacza problemy posiadaczy starszych urządzeń. Można się zatem spodziewać, że Samsung będący liderem rynku pamięci, zacznie forsować tę technologię w pierwszej kolejności we własnych urządzeniach. Może nie będzie ona jeszcze obecna w Galaxy Note 7, który ma zadebiutować w nadchodzących miesiącach. Podejrzewam jednak, że pojawi się już w Galaxy S8 i kolejnych flagowcach. To będzie szło natomiast w parze z wysokimi cenami nośników (bo innego scenariusza sobie nie wyobrażam). W efekcie wrócą czasy, gdy na rynku mieliśmy kilka różnych standardów kart pamięci i wielki bałagan. Cena postępu? Standard MicroSD prędko nie odejdzie w niebyt z prostego powodu - panuje tutaj duży pluralizm, jeśli chodzi o producentów, a to przekłada się na duże różnice w cenach. A te, jak wiemy, często determinują popularność danego rozwiązania.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama