Kto jest największym producentem w Polsce. Nowe dane nie pozostawiają wątpliwości - Samsung wciąż króluje.
Jeżeli chodzi o telefony komórkowe, pojedynek producentów o miano największego w danym kraju, na danym kontynencie czy na świecie trwa od momentu, w którym na rynku pojawiło się więcej niż jedno urządzenie. Sytuacja jest tym bardziej skomplikowana, że część z tych przechwałek opiera się nie na faktycznej przewadze, a na tym, jakie dane firma uzna za stosowne wziąć pod uwagę, a jakich nie. Dlatego też w jednym z poprzednim tekstów, w których wyjaśniałem, jak to możliwe, że Samsung może być jednocześnie pierwszy i czwarty na rynku w tym samym czasie, zaznaczyłem, że tytuł "największego producenta w Polsce" to trochę jak order z ziemniaka - każdy przyznaje go sobie sam i nie ma on wpływu na jakość i wartość sprzedawanych urządzeń. Jednak zasady PR'u są takie, że jeżeli coś może mieć pozytywny wpływ na wizerunek, to trzeba to wykorzystać, a jeżeli coś może mieć negatywny i dodatkowo można to zdementować - to trzeba to zrobić. I Samsung właśnie to zrobił, nie pozostawiając wątpliwości, kto jest na topie.
Samsung jest największym producentem w Polsce i nie ma tu wątpliwości
Dla tych, którzy nie śledzili dyskusji w temacie - krótkie przypomnienie. Na początku lutego internet obiegła następująca grafika, sugerująca, że pomiędzy zapotrzebowaniem na telefony Samsunga a np. Xiaomi zieje ogromna przepaść.
Wiele osób pod tą grafiką na Twitterze komentowało, że "Samsung w końcu na swoim miejscu" i "należało im się". Tymczasem, pomimo, że zapewne Canalys przyłożyło się do tego, by te dane były jak najbliższe prawdy, to w dalszym ciągu są to estymacje, a poza tym - dotyczą one tego, ile urządzeń zostało wysłane do punktów sprzedaży (sklepów, operatorów etc.) a nie ile trafiło w ręce klientów. Dane o rzeczywistej sprzedaży zbiera i przetwarza instytut Gfk Polonia i z racji na to, że dostęp do nich jest bardzo drogi, są to pilnie strzeżone informacje. Samsung jednak chyba poczuł się w obowiązku wyjaśnić całe zamieszanie, ponieważ udostępnił na Twitterze informacje o rzeczywistej sprzedaży, pochodzące właśnie od Gfk.
Według tych danych w całym 2020 roku Samsung odpowiadał za prawie jedną trzecią (31,7 proc.) sprzedaży smartfonów w naszym kraju. a w lutym tego roku sprzedaż podskoczyła do 39,3 proc, prawdopodobnie ze względu na premierę flagowców - Galaxy S21, S21+ i S21 Ultra. Jeżeli chodzi o udział wartościowy to w lutym 2021 wynosił on 34 proc.
Jak te dane mają się do sprzedaży innych marek?
Obecnie nie ma potwierdzonych informacji odnośnie tego, jak wygląda sprzedaż innych marek - jak mówiłem, badania Gfk nie są ogólnodostępne. Jednak nie ma szans, by z takim wynikiem Samsung nie był na pierwszym miejscu jeżeli chodzi o sprzedaż w zeszłym roku. Potwierdza to chociażby wypowiedź rzecznika Samsunga sprzed miesiąca.
Standardem mierzenia udziału rynkowego marek przez niezależne instytuty badawcze jest raportowanie faktycznej sprzedaży do konsumentów. I według takich analiz pozostajemy numerem 1 w Polsce. Alternatywne opracowania bazują na liczbie urządzeń dostarczonych do dystrybutorów. Ilość urządzeń leżących w magazynie w żaden sposób nie obrazuje pozycji rynkowej marek
– Olaf Krynicki, rzecznik Samsung
Podsumowując - nie da się zaprzeczyć, że największy dziś konkurent Samsunga, czyli Xiaomi, się rozwija i na pewno trzeba się z nim liczyć. Jednak to, ile sprzętów trafiło do magazynów to zmienna w dużej mierze zależna od producenta, a nie rzeczywistej od popularności jego urządzeń. Widać to bardzo wyraźnie w zestawieniu powyższych danych. Xiaomi wypycha więcej urządzeń do sprzedaży, ale to Samsung sprzedaje więcej smartfonów. Taka sytuacja oczywiście nie musi trwać wiecznie, ale póki co - koronę dzierży koreańska firma.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu