Rzeczywistość wirtualna. Jedno z haseł, które w ostatnich kwartałach zyskało na popularności. Coraz więcej firm z różnych sektorów gospodarki interesu...
Rzeczywistość wirtualna. Jedno z haseł, które w ostatnich kwartałach zyskało na popularności. Coraz więcej firm z różnych sektorów gospodarki interesuje się tym tematem i zastanawia się, jak wykorzystać nowe narzędzia w swoim biznesie. Często spoglądają oczywiście w stronę firm technologicznych, po których spodziewają się wsparcia. Tego może udzielić np. Samsung - Koreańczycy sporo uwagi poświęcają zagadnieniu VR. Zastanawia jednak, kiedy zwiększą skalę tych działań.
Prezentacja ostatniego smartfonu z linii Galaxy Note przyniosła ciekawy dodatek do urządzenia: gogle Gear VR, czyli sprzęt przeznaczony do eksplorowania rzeczywistości wirtualnej. Zaskoczeniem była zarówno premiera produktu, jak i partner, dzięki któremu udało się stworzyć sprzęt: Oculus VR, firma, którą jakiś czas temu przejął Facebook. To obecnie najbardziej rozpoznawalny i skupiony na tej kwestii gracz. W kolejnych miesiącach pojawiały się informacje wskazujące na to, jak ma wyglądać współpraca obu firm, stawało się jasne, że podchodzą one do tego biznesu poważnie.
Niedawno koreański producent poinformował o uruchomieniu serwisu Milk VR. Tak w skrócie pisał o nim Tomasz:
Samsung dalej rozwija również technologie wirtualnej rzeczywistości. Na wczorajszej konferencji zadebiutowała usługa Milk VR – czyli przeznaczona na gogle Gear VR wersja serwisu z cyfrowymi treściami od Samsunga. To doskonały punkt wyjścia, by dostarczyć użytkownikom treści przystosowane do rzeczywistości wirtualnej. Widz może oglądać taki film w 360 stopniach i czuć się tak, jakby naprawdę w nim uczestniczył. Na prezentacji pojawił się m.in. producent serialu The Walking Dead, zapowiadając wykorzystanie tego rozwiązania. W przyszłości mają również pojawić się specjalne wersje komiksów od Skybound, a nawet transmisje meczów NBA.
Czytaj dalej poniżej
Koreańczycy wystartowali z czymś, co w mediach zostało nazwane "YouTubem dla VR". Rozwijanie takiego miejsca z pewnością powinno stymulować rozrost branży: pojawią się treści, przybędzie chętnych, by zanurzyć się w ten świat. Podobnie jest z telewizją 4K: aby przybyło klientów potrzebne są sprzęt (w niższej cenie) oraz treści - dopóki nie zostaną spełnione oba warunki, temat nie ruszy do przodu. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Samsung pokazał niedawno, że chce pomóc w tworzeniu treści VR. Pisałem kilka miesięcy temu o Project Beyond:
Mamy do czynienia z kamerą 3D 360 stopni. A właściwie z całym pakietem kamer – jest ich 16 (plus jedna na szczycie urządzenia). Sprzęt zbiera obraz ze swojego otoczenia i może go przekazać na okulary rzeczywistości wirtualnej. W grę wchodzi streaming lub nagrywanie, obie opcje mogą się okazać przydatne.
Samsung dostarcza zatem sprzęt do tworzenia treści w odpowiedniej formie, zaprasza różne firmy i organizacje do współpracy, tworzy serwis, dzięki któremu użytkownicy mają zyskać szybki dostęp do filmów, programów itd. Wszystko brzmi spójnie i logicznie. Słaby punkt? Wskazałbym na sprzęt dla odbiorców. Na razie są to okulary współpracujące z jednym smartfonem. Tym najdroższym, a przez to przeznaczonym dla wąskiej (relatywnie) grupy odbiorców. W oparciu wyłącznie o Note'a nie da się stworzyć dużego biznesu wokół VR. Samsung pewnie o tym wie.
Zakładam, że skupienie się na jednym smartfonie, tym najbardziej rozwiniętym, to dopiero początek, firma chce pokazać, że działa, że ma pomysł i to sprawnie funkcjonuje. Mniejsza skala, łatwiej ogarnąć temat, wydatki nie uderzają po kieszeni w widoczny sposób. Można jednocześnie budować ekosystem i przyzwyczajać ludzi do nowego segmentu w sektorze IT. Gdy będą już gotowe treści, partnerzy, a przede wszystkim odbiorcy, projekt ruszy na większą skalę - okulary będą dostepne dla większej liczby modeli. Możliwe nawet, że firma nie ograniczy się do swoich słuchawek. Tak widziałbym rozwój kwestii VR w wykonaniu Samsunga. I dostrzegam tu pewien problem: korporacja będzie musiała wejść na nowy poziom w odpowiednim czasie.
Jeśli dokonają tego zbyt szybko, to może się okazać, że niegotowe rozwiązanie zrazi do siebie klientów, negatywne opinie pogrzebią jego szanse na sukces, bo potem będzie trudniej przekonać ludzi, że jest lepiej. Jeżeli jednak firma zbyt długo przeciągnie start, to do gry może się wmieszać konkurencja, a zainteresowanie poczynaniami Samsunga spadnie. Chodzi zatem o to, by zmienić skalę przedsięwzięcia w odpowiednim momencie. Gdy już do tego dojdzie, zrobi się naprawdę ciekawie, bo w świat rzeczywistości wirtualnej (tej w nowym wydaniu) zaczną być wciągane rzesze ludzi. To dla Samsunga naprawdę duża szansa i pole do popisu.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu