Osobiście uważam, że w tym momencie smartfony robią już tak bardzo dobre zdjęcia (mowa rzecz jasna o tych topowych), że w sumie, to mogą one z powodze...
Samsung może zrewolucjonizować mobilną fotografię - ma w zanadrzu naprawdę ciekawe patenty
Osobiście uważam, że w tym momencie smartfony robią już tak bardzo dobre zdjęcia (mowa rzecz jasna o tych topowych), że w sumie, to mogą one z powodzeniem zastąpić choćby kompaktowe cyfrówki. O lustrzankach mówić nie będę, bo jest istnieje tutaj ogromna przepaść technologiczna - pewnych rzeczy przeskoczyć się po prostu nie da i trzeba się z tym pogodzić. Technologie zastoju jednak nie lubią i trzeba pomyśleć nad tym, co tutaj zrobić, gdy natrafimy na pozornie niemożliwy do przebicia mur.
W miarę jak smartfony cały czas chudną, mówi się o iPhone 7, który miałby się pożegnać z jackiem 3,5 mm, inni martwią się o baterie (Apple sobie nic z tego nie robi i wypuszcza na rynek kontrowersyjne akcesorium, polecam tekst Macieja). Jednak moduł fotograficzny również zajmuje nieco miejsca i jemu również należy poświęcić nieco uwagi. Telefony są coraz cieńsze, konsumenci (albo producenci) oczekują coraz lepszych aparatów, a byłoby źle, gdyby doszło do zastoju na tym polu. Według doniesień z Phonearena, Samsung może mieć prawdziwego asa w rękawie. A gdyby się uprzeć, to dysponuje nawet trzema takimi. Choć nie jest to coś spektakularnego, to nie można odmówić Koreańczykom pomyślunku.
Patenty te odkryto w KIPRIS, wyszukiwarce którą dysponuje agencja regulacyjna KIPO z siedzibą w Korei. Trzy patenty to trzy różne szkice, na których widać jak na dłoni, czym zamierza nas zaskoczyć Samsung w przyszłości (w sumie - nie musi tego robić, ale byłoby ciekawie). Pierwszy szkic prezentuje telefon z aparatem wyposażonym w lampy ksenonowe po obu stronach - odpowiednie doświetlenie zdjęć rzecz jasna pozwoli na robienie świetnych ujęć nawet w słabych warunkach oświetleniowych, jednak trzeba liczyć się z tym, że urządzenie będzie bardzo pazerne na energię zgromadzoną w akumulatorze.
Drugi natomiast prezentuje system, dzięki któremu będziemy mogli podłączyć różne aparaty fotograficzne, obiektywy - czyli nic innego jak technologia modularna w wydaniu fotografii mobilnej. I to właśnie ten system przykuł najbardziej moją uwagę. W razie potrzeby, można "podpiąć" do urządzenia zupełnie inną optykę i robić zdjęcia w każdych warunkach - jak dla mnie bomba. Pytanie tylko jakby to przyjęli konsumenci, którzy z reguły nie lubią się bawić takimi rzeczami - modularne smartfony na przykład interesują zapaleńców, niekoniecznie jednak porwały mniej przejętych technologiami konsumentów.
Ostatni koncept natomiast pokazuje cienki telefon z ogromnym modułem zawierającym w sobie aparat oraz lampę błyskową. W urządzeniu znajduje się również przycisk spustu migawki oraz uchwyt na wzór konwencjonalnych aparatów fotograficznych - coś a'la Lumia 1020.
Dlaczego to takie ważne? Jak wykazałem powyżej - niedługo może okazać się, że pomysły się nie skończą, ambicje nie staną się mniejsze, a i tak staniemy pod ścianą jeśli chodzi o rozwój komponentów dla naszych urządzeń. Ograniczenia fizyczne są nieubłagane i pewnych rzeczy przeskoczyć się nie da. Trzeba kombinować - jak patrzę na to, czym może dysponować Samsung w przyszłości... jakoś jestem spokojny.
Grafika: 1, 2, 3
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu