Samsung

Samsung ma asa w rękawie. Galaxy S26 Ultra zachwyci tym detalem

Daniel Wójcik
Samsung ma asa w rękawie. Galaxy S26 Ultra zachwyci tym detalem
Reklama

Jeszcze nie opadł kurz po premierze składaków Samsung Galaxy Z Fold 7 i Samsung Galaxy Flip 7, a już uwaga branżowych obserwatorów zwraca się ku kolejnemu wielkiemu smartfonowi w ich portfolia. Mowa, rzecz jasna, o przyszłorocznym flagowcu: Samsung Galaxy S26 Ultra. Najnowsze przecieki sugerują, że Koreańczycy zamierzają jeszcze bardziej odchudzić swoje topowe urządzenie, jednocześnie powiększając powierzchnię ekranu.

Seria Ultra znana jest z tego, że to największe pod względem wielkości ekranu flagowe "nieskładaki", a tegoroczny S25 Ultra ustanowił nowy standard, oferując 6,86-calowy panel. Samsung reklamuje go jako imponujące 6,9 cala — i chyba nikt się na to nie specjalnie nie gniewa. Tym bardziej że udało się powiększyć ekran bez drastycznej zmiany rozmiaru samego sprzętu: wszystko uzyskano dzięki zmniejszeniu ramek. Teraz jednak znani i mający spore zasługi w świecie technologii leakerzy jak @UniverseIce czy @PandaFlashPro poinformowali, że Galaxy S26 Ultra ma pójść o krok dalej. Smartfon ma zaoferować ekran o przekątnej 6,89 cala – czyli większy o 0,03 cala względem poprzednika. Co istotne, zmiana ma zostać osiągnięta bez zwiększenia szerokości telefonu (pozostaje na poziomie 77,6 mm); Samsung planuje zmniejszyć grubość ramek z 1,2 mm do około 1,15 mm. Oznacza to jeszcze nowocześniejszy design przy podobnej ergonomii.

Reklama

Kluczową rolę w tej rewolucji odegrają rozwiązania takie jak panele CoE OLED, które eliminują standardowy polaryzator na rzecz specjalnego filtra kolorów oraz czarnej warstwy PDL. Efekt? Jaśniejszy, cieńszy i efektywniejszy energetycznie ekran, bez większego zużycia baterii. Samsung konsekwentnie stara się też produkować coraz lżejsze i smuklejsze smartfony, a S26 Ultra ma być tego idealnym przykładem.

Samsung udowadnia, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa

Samsung Galaxy S26 Ultra jawi się jako flagowiec o jeszcze większej powierzchni ekranu i jeszcze smuklejszej obudowie, jednak bez żadnych spektakularnych rewolucji w temacie baterii i aparatów. Producent wyraźnie skupia się na designie, ergonomii i wydajności energetycznej, minimalizując zmiany sprzętowe poza wyświetlaczem. Choć nie każdy może być zachwycony brakiem radykalnych nowości w aparatach czy baterii, nowy wyświetlacz i lżejsza konstrukcja mogą przekonać wszystkich poszukujących komfortu użytkowania z najwyższej półki oraz nowoczesnego stylu.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama