Nie ukrywam, że jestem zaskoczony. Niezależnie od tego, czy były to wczesne pokazy, przedpremierowe testy smartfona, a później testy redakcyjne - nie traktowałem Samsunga Galaxy Fold jako typowego sklepowego produktu. Tymczasem świetnie się sprzedał.
Cena Samsung Galaxy Fold raczej nie zachęca do zakupów. Podobnie jak pierwsza partia urządzeń, którą testerzy masowo psuli - ostatecznie zdecydowano się na przesunięcie premiery telefonu. Jak widać nie przeszkodziło to w wykręceniu naprawdę imponującego wyniku miliona sprzedanych egzemplarzy Galaxy Fold. Takimi wynikami podzielił się na konferencji w Berlinie szef Samsung Electronics, Young Sohn. Co więcej, sprzedaż smartfona od września zapewniła firmie 2 miliardy dolarów dochodu. Czy milion sprzedanych egzemplarzy to dużo jeśli chodzi o smartfona? Gdyby Fold był zwykłym przedstawicielem którejkolwiek z półek cenowych to raczej nie. Ale to zupełnie nowy segment, w dodatku w pewnym sensie ciekawostka a nie produkt, po którego popędzi statystyczny Kowalski, a operator zrobi na niego promocję i wystawi za 1 zł.
Teoretycznie Samsung Galaxy Fold powinien doczekać się następcy. Dla koreańskiego producenta to w pewnym sensie badanie rynku, połączone z pchaniem branży do przodu. Wygląda jednak na to, że komercyjnie się udało, więc czemu nie iść za ciosem? Pozostaje pytanie jaki będzie Samsung Galaxy Fold 2? Można przecież kontynuować pomysł, a można zrobić coś na kształt Motoroli Razr - czyli zamiast rozkładać telefon do formy tabletu, zrobić mniejsze urządzenie, które rozłoży się do formatu klasycznego smartfona. Jestem bardzo ciekawy co finalnie wypuści na rynek Samsung i ciekawe czy zrobi to w przyszłym roku. Póki co pewnie wszystkie siły i pomysły idą w Samsung Galaxy S11 i Galaxy S11+.
Przeczytaj też: Bardzo słaba sprzedaż Huawei Mate 30 Pro w Polsce
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
