Samsung

Na takie informacje o Galaxy Fold czekałem. Nie jest idealnie, ale wciąż jestem zaintrygowany

Kamil Świtalski
Na takie informacje o Galaxy Fold czekałem. Nie jest idealnie, ale wciąż jestem zaintrygowany
Reklama

Są szczęściarze którzy od jakiegoś czasu mają możliwość testować już Samsung Galaxy Fold — składany smartfon od koreańskiego giganta. Jakimi ciekawymi informacjami na jego temat się z nami podzielili?

Składane telefony budzą sporo emocji. To zmierzające na rynek nowum jest solidnym powiewem świeżości na rynku, gdzie ostatnie lata spędzono głównie na licytowaniu się o to kto ma lepszy procesor i aparat fotograficzny albo wojując o różne wzorki wcięć na przednim panelu urządzenia. Zakrzywiane i składane ekrany to prawdziwa rewolucja — ale chociaż miała należeć wyłącznie do Samsunga i pokazać na co ich stać, konkurencja zdążyła pokazać swoje propozycje w tym temacie. A nawet oddała na kilka minut urządzenia w ręce prasy, co w przypadku Koreańczyków wciąż nie miało miejsca. Ale jeden z betatesterów, wolący pozostać anonimowym, podzielił się swoimi wrażeniami na temat telefonu... i kilkoma informacjami nad którymi głowiło się wielu obserwatorów, a Samsung nie pokusił się o odpowiedzi na ich pytania.

Reklama

Zobacz też: Samsung Galaxy Fold. Ekran wytrzyma 5 lat normalnego użytkowania

Samsung Galaxy Fold: czego się spodziewać w praktyce?

Wiele osób zastanawiało się, czy po "zamknięciu" telefonu mamy dostęp do wewnętrznego panelu i dotyk tam wciąż działa. To zagadnienie pojawiało się w wielu rozważaniach w sieci, a odpowiedź jest... łatwiejsza, niż można się było spodziewać. W mniejszej formie urządzenie nie zostawia nawet milimetra przestrzeni, jest całkowicie zamknięte — więc niezależnie od tego czy dotyk wówczas działa czy nie, i tak nie ma za bardzo sposobu, by coś tam wcisnąć.  A jak sprawy mają się z opóźnieniem przy składaniu Galaxy Fold? Nie miejcie złudzeń — nic tam nie działa "w mig" — przy transformacji odczuwalne jest opóźnienie. Co więcej, czasami telefon potrzebuje kilku sekund, by dotarło do niego że teraz uruchamiany jest na większym ekranie — i wtedy odpowiednio skaluje aplikacje. Nie działa to tak efektownie, jak miało to miejsce na prezentacji — a przynajmniej jeszcze nie...

Zobacz też: Galaxy Fold na pierwszym nieoficjalnym wideo: nie jest już tak perfekcyjnie

Najgorszą wiadomością jednak pozostaje dla mnie ta na temat zgięcia. Na nieoficjalnym wideo widać było wyraźnie pasek w miejscu zgięcia ekranu. I faktycznie, tak jest, chociaż na najwyższej jasności mielibyśmy go ledwie widzieć. Na tym jednak jeszcze nie koniec, bo podobno jest on też wyraźnie wyczuwalny podczas korzystania z Samsung Galaxy Fold — miejsce zgięcia łatwo wyczuć przy otwartym urządzeniu. Sporo pytań podnoszono także o tamtejszy akumulator — to w końcu "tylko" 4380 mAh, a ekran nie jest mały. Jednak podobno nie ma powodów do zmartwień — spokojnie da się na nim pracować, chociaż... czas który bez problemu wytrzyma różnić się będzie w zależności od sposobu, w jaki będziemy podchodzić do tematu — jak zawsze.

O samym oprogramowaniu i szybkości działania Samsunga Galaxy Fold jeszcze chyba nie ma specjalnie sensu się rozwodzić, bo nie bez powodu użytkownik od którego pochodzą wszystkie te informacje brał udział w testach. Jego wydajność porównywana jest do Samsunga Galaxy S10, a na napotykane błędy patrzy się z pobłażliwością, bo przecież do premiery jeszcze chwila. Urządzenie ma trafić do sklepów na Starym Kontynencie 3. maja!

Źródło

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama