Samsung Galaxy Fold jest badaniem rynku i obecnie niewiele firm wie, jak zrobić odpowiedni smartfon. Na dobrą sprawę wszyscy eksperymentują. Ostatnia premiera Motoroli Razr i jej ciepłe przyjęcie pokazały jednak, w którym kierunku urządzenia te powinny być rozwijane.
Samsung chce dosyć szybko pokazać szerszej publiczności nowy model. Samsung Galaxy Fold 2 miałby zostać zaprezentowany w 2020 roku i tym razem Koreańczycy zamierzają podejść inaczej do konstrukcji. Przede wszystkim do jego wykonania zostanie zastosowane elastyczne szkło, którego nazwa handlowa to UTG (Ultra Thin Glass). Dzięki temu producent nie będzie musiał stosować plastiku i niezbyt skutecznych folii, co miał już okazję przetestować w pierwszej wadliwej serii Galaxy Foldów.
Ponadto smartfon zaoferuje zupełnie inną konstrukcję. Tym razem będzie to składany smartfon w stylu telefonów z klapką. Całość będzie wyglądać podobnie do tego, co mieliśmy okazję zobaczyć w Motoroli Razr i myślę, że sporo klientów doceni taki projekt. Moim zdaniem prezentuje się to ładniej i na dobrą sprawę wielu osobom będzie wystarczyć nawet mniejsze powierzchnia robocza po złożeniu wyświetlacza.
Samsung Galaxy Fold 2 pochwali się 8-calowym ekranem Super AMOLED. Na pewno tym razem otrzymamy bardziej smukłe urządzenie i możemy liczyć, że firma bardziej postara się o szybkie wprowadzenie go do sprzedaży po premierze. Zważywszy na to, że już pierwsza odsłona była całkiem popularna w przedsprzedaży, spodziewam się, że druga generacja zdoła poprawić ten rezultat.
Ponadto ujrzymy w nowym urządzeniu flagowe podzespoły. Naturalnym wyborem, jeżeli chodzi o procesor, będzie nowy Exynos 9830 / 990 lub Snapdragon 865, w zależności od regionu, co najmniej 8 GB RAM i 256 GB pamięci wbudowanej. Całością zarządzać będzie już nowy Android 10 z Samsung One UI 2.0 i powinniśmy doczekać się jeszcze większej liczby funkcji dedykowanych pod składane urządzenie. Samsung Galaxy Fold 2 miałby być dostępny w trzech wersjach kolorystycznych: białej, czarnej oraz fioletowej.
Uważam, że ostatnia premiera Motorola Razr pokazała, czego oczekują klienci. Nowy model prezentuje się świetnie i udowadnia, że Moto dalej może być ikoną stylu. Jednocześnie urządzenie nie jest przesadnie duże po rozłożeniu, ponieważ ma ekran o przekątnej 6,2 cala i proporcjach 21:9. Jestem ciekaw, co będą chcieli zaprezentować kolejni gracze, szczególnie że powoli rynek się rozwija i jest szansa na to, że będzie można na nim sporo zarobić. Zresztą pojawił się ostatnio wniosek patentowy Huawei dotyczący smartfona bardzo podobnego do Motoroli Razr.
Kolejna sprawa będzie dotyczyć ceny. Na razie trudno mówić o okazji cenowej i firmy nie przejmują się tym szczególnie, ponieważ na dobrą sprawę zainteresowane osoby i tak je kupią. Moim zdaniem ich ceny muszą spaść do poziomu około 799 - 899 dolarów, aby rzeczywiście stały się popularniejsze i mogły rywalizować z tradycyjnymi flagowcami. Interesujące jest to, kiedy do gry włączy się Xiaomi czy Realme, które będą w stanie zaoferować znacznie lepsze ceny.
źródło: Pocketnow
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
