Na przestrzeni ostatnich lat Microsoft starał się rozwijać Windowsa i pokazywać wszystkim, że mamy do czynienia z już dopracowaną platformą. Mimo wszystko uważam, że wśród mniej wymagających użytkowników ich system nie oferuje nic specjalnego.
Idealny laptop dla większości użytkowników. Teraz Windows może mieć problem
Sensowne propozycje z Chrome OS
Koreańczycy zaprezentowali ostatnio bardzo ciekawą propozycję z Chrome OS na pokładzie. Dotychczas brakowało na rynku lepszych propozycji od bardziej znanych producentów i na dobrą sprawę produkty bezpośrednio od Google trudno byłoby zaklasyfikować inaczej niż jako urządzenia referencyjne. Najnowszy Samsung Galaxy Chromebook oferuje 13,3-calowy ekran AMOLED, dotykowy, o rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli, więc doskonale sprawdzać będzie się do przeglądania internetu czy konsumpcji treści, a do tego takie sprzęty są tworzone. Moc obliczeniową dostarcza jednostka Intel Core i5 - 10210U (Comet Lake), na który składają się cztery rdzenie ze wsparciem dla Hyper Threadingu, co oznacza osiem wątków, a zegar maksymalnie w trybie Turbo może osiągnąć 4,1 GHz (domyślnie maksymalnie jest to 1,6 GHz); oraz grafika UHD Graphics 620. Do tego pojawia się 8 GB RAM z dyskiem SSD 256 GB lub, odpowiednio, 16 i 1024 GB.
Samsung Galaxy Chromebook został też wyposażony w rysikS-Pen, baterię 49 Wh oraz skaner linii papilarnych. Nie brakuje też dwóch portów USB typu C, złącza audio jack 3,5 mm, czytnika kart microSD oraz aparatów 8 i 1 Mpix. Cena ma wynosić 999 dolarów, co jest sporą kwotą, ale na dobrą sprawę głównym konkurentem tego modelu będzie iPad Pro czy Surface Pro i jemu podobne sprzęty, a w ich przypadku ceny też nie są niskie.
Zobacz też: Opinia o nowym iPadzie Pro.
Ostatnio widać coraz ciekawsze nowości z Chrome OS. Sam system pozostaje stosunkowo ograniczony, jednak trzeba zastanowić się nad tym, co większości z nas wystarczy. Na dobrą sprawę nie każdy z nas używa wymagających, rozbudowanych aplikacji. W przypadku Chrome OS zapewniona jest rozbudowana przeglądarka, pakiet biurowy, a do tego wszystkiego dochodzą aplikacje z Androida. Moim zdaniem to interesujące urządzenia, szczególnie kiedy mówimy o budżetowych konstrukcjach. Wątpię, aby w ekosystemie Microsoftu istniało coś konkurencyjnego.
Jak tu wypada Windows 10 on ARM?
Początkowo miałem ogromne oczekiwania względem Windows 10 on ARM i liczyłem na to, że Microsoft postawi na jego rozwój. Tymczasem cały czas mamy do czynienia z badaniem rynku. Warto dodać, że uruchamianie 64-bitowych aplikacji stanie się tam możliwe dopiero w pierwszej połowie 2021 roku (sic!). Owszem, mówimy tu o emulowaniu środowiska na bardziej energooszczędnych niż wydajnych układach w architekturze ARM, ale w sumie po co wtedy istnieje taka odmiana Windowsa? Dodając do tego stylistyczny miks i zlepek różnych pomysłów, trudno nazwać to jakkolwiek zaplanowanym działaniem.
Przeczytaj również: Czy Surface Pro X uratuje Windows 10 on ARM?
Wygląda na to, że Microsoft będzie musiał oddać segment lekkich, eleganckich laptopów do podstawowych zadań innym. Apple z iPadem i Google z szeroką paletą Chromebooków dosłownie niszczą firmę z Redmond, choć na dobrą sprawę im naprawdę wystarczy, jeżeli w sklepach z aplikacjami dominować będą ich programy, szczególnie OneDrive i pakiet Office.
źródło: Liliputing
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu