Zimą w Polsce musimy borykać się z bardzo niską jakością powietrza i tzw. smogiem, który sprawia, że ciężko jest zaczerpnąć powietrza pełną piersią. Dlatego coraz większą popularnością cieszą się oczyszczacze powietrza. Na tyle dużą, że na ten rynek postanowił wejść też Samsung. I właśnie model tego producenta miałem okazuje przetestować przez kilka tygodni.
Samsung AX40 R3030WM to pośredni model w ofercie koreańskiego producenta. W sprzedaży dostępne są też zarówno większe jak i mniejsze urządzenia, wszystkie jednak działają na podobnej zasadzie. Testowany przez nas model AX40 przeznaczony jest do pomieszczeń o powierzchni do 40 m^2, czyli powinien bez problemu poradzić sobie z średniej wielkości salonem z aneksem kuchennym. Jedno takie urządzenie powinno zapewnić nam dobrą jakość powietrza w pomieszczeniu, w którym przebywamy najczęściej. Do sypialni można z powodzeniem kupić nieco mniejszy i tańszy model.
Wróćmy jednak do testowanego modelu. Samsunga AX40 R3030WM można dzisiaj kupić za około 1200 PLN, co jest stosunkowo wysoką kwota, szczególnie jeśli porównamy ją do konkurencyjnych produktów Xiaomi, które zbierają bardzo dobre opinie i są jednak tańsze. Nie skreślałbym go jednak już na starcie bo ma też swoje zalety, o których za chwilę. Samsung AX40 jest dosyć dużym urządzeniem, jego podstawa zwężająca się ku górze ma 35 x 35 cm, a wysokość to 64 cm. Waga całego urządzenia to nieco ponad 9 kg i dzięki zintegrowanej rączce w panelu sterowania bez problemu można go przestawić z miejsca na miejsce. Maksymalny pobór energii to 40W, co też jest całkiem dobrym wynikiem i udało się go osiągnąć dzięki zastosowaniu silnika bezszczotkowego. Teoretyczna wydajność na najwyższym biegu to 311 m^3 na godzinę, a maksymalna głośność 48 dB. Tyle jeśli chodzi o teorię, te wartości sprawdzimy jeszcze w praktyce.
| Samsung AX40 | |
| Wymiary: | 350 x 640 x 350 mm |
| Waga: | 9,2 kg |
| Pobór prądu: | do 40 W |
| CADR: | do 311 m3/h |
| Głośność: | 20-48 dB |
| Obsługiwana powierzchnia | do 40 m2 |
Z zewnątrz Samsung AX40 wygląda bardzo zgrabnie, wszystko dzięki swoim obłym kształtom i ciekawej stylistyce. Mam jednak wrażenie, że pewnie mógłby być nieco mniejszy, szczególnie jak później przyjrzymy się komorze filtrującej. Sporo tam pustych przestrzeni. Zasada działania jest prosta, powietrze zasysane jest przez otwory na froncie urządzenia, a oczyszczone wydmuchiwane jest do góry. Na górze znalazł się też panel sterujący z wskaźnikiem jakości powietrza. AX40 posiada wbudowany czujnik pyłów PM10 oraz czujnik gazów i na podstawie ich odczytów w trybie Auto sam ustala prędkość obrotową wentylatora. Niestety nigdzie tych wartości nie pokazuje, jedynym wskazaniem jest kolor podświetlenia.
Gdy stężenie pyłów PM10 jest w przedziale od 0 do 30 mikrogramów na m^3 to wskaźnik jest niebieski, w zakresie 31 - 80 mikrogramów mamy kolor zielony, 81 - 150 jest kolor żółty, a powyżej 150 złowieszczy czerwony. Niestety progi zaprogramowane przez Samsunga są dosyć wysokie, w praktyce powinniśmy unikać wartości powyżej 50 mikrogramów dla PM10 i 25 mikrogramów dla PM 2.5. Warto zatem zadbać o to aby cały czas widzieć kolor niebieski. W trybie automatycznym Samsungowi oczyszczenie powietrza może zająć nieco dłużej, szczególnie jeśli macie aneks kuchenny i akurat smażycie niedzielne kotlety ;-).
Poza tym sam panel sterowania jest bardzo przejrzysty, tryb pracy wybieramy przyciskiem Fan Speed (3 biegi + tryb Auto), mamy specjalny tryb nocny, kiedy urządzenie staje się praktycznie bezgłośne i wygasza całe podświetlenie, jest reset filtra, wyłącznik czasowy (Timer) oraz możliwość włączenia podświetlenia i zablokowania wszystkich przycisków np. przed dziećmi. Niestety nie ma tutaj współpracy z żadną zewnętrzną aplikacją, więc wszystkich ustawień musimy dokonywać na panelu. Szkoda, Xiaomi na tym polu wypada znacznie lepiej i pozwala np. odczytać pomiary z czujnika pyłów.
Filtr, czyli kluczowa część każdego oczyszczacza znajduje się za plastikową obudową, którą bardzo łatwo można ściągnąć bez użycia narzędzi. Tak samo odbywa się zresztą wymiana filtra. Filtracja jest trzystopniowa. W pierwszej kolejności mamy drobną siatkę, która zatrzymuje największe zanieczyszczenia, dobrze ją przynajmniej raz na kilka dni odkurzyć, bo zbiera się tam tego całkiem sporo.
Za pierwszym panelem jest już właściwy filtr, który jest zintegrowany. Mamy tutaj zatem najpierw warstwę węgla aktywnego, która odpowiada za pochłanianie zapachów i eliminację szkodliwych gazów, a dalej warstwę filtra HEPA H13, który wyłapuje pozostałe zanieczyszczenia. Za filtrem jest już tyko wentylator zasysający i wydmuchujący powietrze.
Filtr jest bardzo solidny, po pierwsze jest świetnie spasowany i nie ma mowy o przeciskaniu się zanieczyszczeń "bokami". Ponadto posiada sporą warstwę węgla aktywnego (400 g) oraz warstwę HEPA H13 o powierzchni 1,6 m^2, która ma zatrzymywać nawet 99,97% szkodliwych pyłów PM10 i PM2.5. Węgiel aktywny zamknięty jest w w komorach o strukturze plastra miodu, dzięki czemu jest bardzo równomiernie rozłożony na całej powierzchni. Filtr teoretycznie powinien wystarczyć na rok, oczyszczacz sam szacuje jego żywotność na podstawie trybów pracy oraz odczytów z sensorów, dlatego może poprosić o wymianę szybciej. Koszt nowego filtra to 199 PLN, nie jest to mało, ale wypada całkiem nieźle na tle konkurencji.
Przez 3 tygodnie moich testów AX40 nie miałem z nim w zasadzie żadnych problemów. Czujniki działają bardzo sprawnie i szybko wykrywają wzrost stężenia szkodliwych substancji. Kontrolowałem jego pracę pracę przy pomocy dedykowanego czujnika DIENMERN DM106B, który mierzy zawartość pyłów PM 2.5 oraz formaldehydu. Przy standardowej pracy na 1. biegu bez problemu utrzymywał pyły PM 2.5 na poziomie 5 mikrogramów na m^3 lub nawet niższym (na powierzchni ~20 m^2). Powietrze zanieczyszczone podczas smażenia, gdy stężenie PM 2.5 rośnie nawet do ponad 150 mikrogramów był w stanie oczyścić w ciągu około 10 minut, szybko przyśpieszając do najwyższych obrotów w trybie auto.
Można też z czystym sumieniem powiedzieć, że Samsung AX40 R3030WM jest oszczędnym urządzeniem, na 1. biegu, w którym pracuje najczęściej, pobór mocy nie przekracza 10 W. Nawet przy najwyższych obrotach jest to 35 W, czyli mniej niż przeciętna żarówka. Na 1. biegu jest też całkiem cichy. Pomiar sonometrem z odległości pół metra na wysokości wylotu powietrza wskazywał 39 dBa przy natężeniu tła w okolicach 37 dBa. Wyraźnie słyszalny staje się za to już na 2. biegu, a praca na 3. biegu w dłuższej perspektywie jest uciążliwa.
Podsumowując oczyszczacz Samsunga to bardzo solidne urządzenie, choć moim zdaniem kosztuje nieco za dużo na tle konkurencji. Trudno tą cenę wytłumaczyć, bo owszem mamy tutaj automatyczną pracę i czujnik PM10, ale tak naprawdę nie wiemy jakiej jakości jest powietrze w naszym domu. Współpraca z dedykowaną aplikacją byłaby z pewnością wskazana. Brakuje też takich dodatków jak choćby jonizator powietrza czy nawilżacz, które można spotkać na tym poziomie cenowym. Warto jednak wziąć pod uwagę, że filtr który ma wystarczyć na rok pracy kosztuje niespełna 200 PLN, więc roczny koszt utrzymania oczyszczacza jest stosunkowo niski. W ten sposób po części można sobie wytłumaczyć nieco większy wydatek, ale jeśli miałbym dzisiaj kupować urządzenie o podobnych parametrach na własny użytek, to pewnie spojrzałbym w kierunki Xiaomi Air Purifier 2S.
Orientacyjna cena: ~1200 PLN
a
l
w
m
y
a
a
a
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
