W sieci pojawił się materiał wideo pokazujący, jak mogą wyglądac nowe okulary AR od firmy Samsung. Jedna rzecz przykuwa uwagę bardziej niż inne.
Mija już 9 lat od momentu, w którym Google Glass zostały po raz pierwszy zapowiedziane światu. Pomimo, że tamten projekt został zakończony, inni producenci próbują go ożywić. Mamy projekt HoloLens od Microsoftu, dużo mówi się o wersji okularów AR od Apple, a wiele mniejszych firm, jak Huawei, próbuje coś ugrać na trendzie prezentując "smart" okulary, których funkcjonalność jest jednak mocno dyskusyjna. Teraz jednak do gry włączył się Samsung i prezentuje swoją wizję AR. Wizję, która (moim zdaniem) wydaje się być nie do spełnienia.
Samsung - czy tak będzie wyglądała przyszłość rozszerzonej rzeczywistości?
Na Twitterze pojawił się materiał z prezentacji produktu o nazwie "Samsung Glass Lite". Sama firma się do niego jeszcze nie odniosła, ale wideo wydaje się zbyt dokładne i wysokojakościowe aby mówić o jakiejś podróbce czy też czymś stworzonym przez fanów - wygląda to raczej jak wyciek realnej prezentacji produktu, bądź konceptu na produkt. Potraktujmy je więc właśnie jako pomysł Samsunga na AR. Co dostajemy?
Jak widzimy, pomysł Samsunga na takie okulary jest wizualnie mocno odmienny od tego Google czy Microsoftu. Tutaj okulary przypominają bardziej grube Ray-Bany, przez co jasnym się, że firma chciałaby pozycjonować ten sprzęt jako lifestyle'owy gadżet. Jest to istotne, ponieważ do tej pory okulary AR prezentowano raczej jako pomoc w pracy/sprzęt dla profesjonalistów. Tutaj bohater klipu dzięki okularom AR gra w grę wyścigową, pilotuje drona, ogląda film czy w końcu pracuje, ale jest to typowa praca biurowa - pisanie dokumentu (oczywiście przy wykorzystaniu Samsung Dex) i odbieranie połączeń wideo.
To, co bardzo mocno przykuło moją uwagę, to to, że to wideo koncepcyjne nie prezentuje tak naprawdę... żadnej powodu dlaczego do wszystkich tych aspektów życia potrzebne są okulary AR. Google Glass miało pomagać m.in. pracownikom magazynów, HoloLens pozwalają na gry w AR (próbowałem, super sprawa swoją drogą), natomiast tutaj wszędzie mamy płaskie ekrany, które równie dobrze mogłyby zostać zastąpione wyświetlaczami. Kto poświęci jakość ekranu 4K 144 Hz by grać na okularach? Albo olbrzymi telewizor OLED na rzecz wyblakłych kolorów i niskiej rozdzielczości? Albo też - kto zdecyduje się na pracę biurową na urządzeniu na którym nie zadziała większość zaawansowanych biurowych programów (chociażby ERP)? I nie chodzi mi tutaj o to, że okulary AR same z siebie nie mają sensu (o tym będzie kiedy indziej), ale ze wszystkich przedstawionych na klipie czynności tylko pilotaż drona jest jakimkolwiek usprawnieniem względem stanu obecnego.
Producenci muszą się więc mocno zastanowić nie tylko jak przeskoczyć ograniczenia technologiczne, ale też - jakie funkcje powinny mieć takie okulary, by użytkownicy w ogóle chcieli ich używać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu