To chyba już ostatni z wpisów relacjonujących dramat najsłynniejszego radioteleskopu świata. „Goldeneye” okazał się filmem profetycznym, platforma z całą aparaturą ostatecznie runęła. Choć nie było to aż tak spektakularne jak w filmie, przyniosło równie przykre konsekwencje. Jeszcze tydzień temu czytałem, że grupa naukowców, nauczycieli i studentów odpaliła petycję, żeby podjąć próbę odbudowy Arecibo. Jak widać, opinie inżynierów mówiące że obiekt jest nie do uratowania, były jednak trafne.
2020 nie będzie się dzielić katastrofami
To przykre wydarzenie miało miejsce 1 grudnia o koło 8 rano czasu lokalnego, a spowodowało je wyłamanie się kolejnego z głównych kabli utrzymujących konstrukcję. Ponieważ kable z pozostałych wież były w lepszym stanie, platforma opadała etapami zrywając kolejne zabezpieczenia i po około 15 sekundach uderzyła w czaszę radioteleskopu.
Świadkami wydarzenia byli pracownicy obserwatorium zajmujący się likwidacją biur i laboratoriów radioteleskopu. Na szczęście w wyniku katastrofy nikt nie ucierpiał, po ostrzeżeniach inżynierów z samego radioteleskopu wszyscy pracownicy zostali już jakiś czas temu wycofani. Urządzenia pozostałe na platformie zostały całkowicie zniszczone.
Więcej niż narzędzie
Na twiterze pojawiła się wypowiedź Ángela Vázqueza, szefa operacji teleskopowych, który ze szczegółami opisał całą sytuację. W emocjonalnej wypowiedzi opowiedział też o swoim 43-letnim związku z tym obiektem. Koniec Arecibo jest z pewnością dramatem dla naukowców i obsługi pracujących od lat w tym miejscu, dla środowiska naukowego tej wyspy, a także społeczności Puerto Rico, która bezpośrednio i pośrednio zarabiała na tym obiekcie.
„Wiedzieliśmy, że jest taka możliwość, ale to wciąż jest bardzo przejmujące” - te słowa Elizabeth Klonoff, wiceprzewodniczącej ds. badań z Uniwersytetu Środkowej Kalifornii opiekującej się obiektem pokazują, że dla wszystkich ludzi związanych z Arecibo było to coś więcej niż tylko naukowe narzędzie.
Z naukowego punktu widzenia przede wszystkim komplikuje badania nad obiektami potencjalnie zagrażającymi naszej planecie. Radioteleskop był najważniejszym narzędziem naukowców w tym zakresie i jak na razie nie ma jasnej koncepcji czym go zastąpić.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu