Biznes

Ryzen Mobile może uratować sprzedaż laptopów

Mateusz Stach
Ryzen Mobile może uratować sprzedaż laptopów
Reklama

Październik to kolejny miesiąc spadków sprzedaży laptopów. Co może pomóc w zatrzymaniu tego trendu?

Ostatnie badania potwierdzają, że w październiku utrzymał się spadek dostaw laptopów. Dzięki dużym zamówieniom od firm i instytucji, które w tym roku na poważnie zaczęły się mierzyć z problemem migracji na Windows 10, sytuacja nie jest już tak dramatyczna jak w poprzednim roku. Wciąż powodów do zadowolenia jednak niewiele. Głównym wygranym jest tu HP, który wcale nie tak dawno odzyskał pierwsze miejsce w sprzedaży kosztem Lenovo. Tylko tej amerykańskiej korporacji udało się zwiększyć produkcję w stosunku do analogicznego okresu rok temu.

Reklama

Czekanie na laptopy z...

Według analityków za spadki odpowiada przede wszystkim sektor konsumencki. Z jednej strony już jakiś czas temu można było zauważyć, że w naszych domach wciąż dobrze sprawuje się kilkuletni sprzęt, a przesiadka na Windows 10 nie musi automatycznie oznaczać wymiany laptopa. Z drugiej strony osoby zainteresowane zakupem słyszą zewsząd dobre rady „poczekaj chwilę”.

Na więcej laptopów z procesorami Intel Core 8. generacji, a najlepiej na laptopowe Coffee Lake. Na więcej laptopów z grafiką Pascal – w zależności od wymagań i zasobności portfela MX150 albo GTX Max-Q. I w końcu na pierwsze laptopy z APU AMD Ryzen. Sprawy nie ułatwiają też rosnące ceny kości RAM i dysków SSD. Zresztą w laptopach można zaobserwować taką samą tendencję jak na całym rynku PC, który kolejne kwartały zamyka spadkami już od kilku lat.

Przy tak niekorzystnej sytuacji producenci tacy jak Dell, Asus, Acer czy Lenovo szukają raczej większego zysku z każdej sprzedanej sztuki, niż wzrostu produkcji. Zwłaszcza ta ostatnia firma odczuła wykorzystywanie agresywnej polityki cenowej do walki z HP o fotel lidera.

Prognozy na przyszłość mówią raczej o stabilizacji dostaw w okolicach 140 mln sztuk rocznie, niż o ich wzroście. W takiej sytuacji należy się spodziewać utrzymania nacisku na zyskowność a nie ilość oraz poszukiwanie nowych nisz i „killer feature”. Ultrabooki hybrydowe i ogólnie ekrany dotykowe odniosły dyskusyjny sukces. Na pewno lepiej „sprzedał się” wzrost wydajności układów graficznych stosowanych w laptopach, płynąc w szerszym nurcie rosnącego rynku komputerów dla graczy. Czy pachnące nowością maszyny z czterordzeniowymi procesorami niskonapięciowymi Intela i te z układami AMD Ryzen, które w końcu mają przestać się wstydzić swojej wydajności przekonają użytkowników domowych do przyspieszenia decyzji zakupowej? Przekonamy się już niedługo.

Źródła: digitimes, gartner, idc

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama