UKE opublikował dziś na swoich stronach Raport o stanie rynku telekomunikacyjnego w 2016 roku, z którego płynie wiele ciekawych danych. Na początek ilu już nas jest? W 2016 roku, z internetu korzystało już 14,5 mln osób, o 0,7 mln więcej niż w roku poprzednim. Za wzrost ten odpowiadał przede wszystkim ruch mobilny.
Usługi dostępu do internetu w Polsce osiągnęły nasycenie na poziomie 106% w przeliczeniu na gospodarstwa domowe, mimo to większość technologii dostępowych wygenerowała spadki przychodów u naszych operatorów. Jedynie w przypadku światłowodów zarobili o ponad 65% więcej niż w roku ubiegłym.
14,5 mln osób korzystało w 2016 roku z internetu, większość po raz pierwszy przypadła na użytkowników internetu mobilnego 7,4 mln vs internetu stacjonarnego - 7,1 mln. Ponad 51% internautów łączyło się za pośrednictwem modemów 2G/3G/4G, 19% łącz to TVK, a 17% - DSL.
Jeśli chodzi o udział operatorów w oferowanych usługach dostępu do sieci, nie odnotowano większych zmian, prowadzi Orange (mobilny, Neostrada i światłowody), na drugim miejscu Cyfrowy Polsat (Plus, CP, Aero2), na podium zmieścił się jeszcze UPC, który wyprzedził Play i T-Mobile w porównaniu z rokiem 2015.
W podziale na użytkowników modemów mobilnych największy wzrost osiągnął Orange, z 30% w 2015 roku do 35,5% w roku ubiegłym. W technologii xDSL bezkonkurencyjny jest nadal Orange, obsługujący 76% rynku.
W przypadku kablówek niekwestionowanym liderem jest UPC, a w światłowodach Orange i Inea.
Przepływność polskich łączy systematycznie rośnie w tych najwyższych parametrach, co bardzo cieszy. Udział łączy od 30 Mb/s do 100 Mb/s wzrósł z 26% do 29%, a tych powyżej 100 Mb/s z 10% do 17 %
W przypadku internetu stacjonarnego, jesteśmy mocno poniżej średniej europejskiej i znajdujemy się na samym końcu stawki.
Za to, jeśli chodzi o internet mobilny nasycenie rynku jest zdecydowanie powyżej średniej europejskiej i znajdujemy się ścisłej czołówce.
Ceny dostępu do internetu stacjonarnego w Polsce są jedne z najniższych w Europie, najtaniej jest na Litwie, a najdroższej w Hiszpanii.
Podobnie to wygląda w przypadku przedziału dla prędkości od 30 Mb/s do 100 Mb/s, z tym że najdrożej wychodzi to na Cyprze, aż 70 euro - w Polsce 23 euro.
Z uwagi na zeszłoroczną ustawę antyterrorystyczną i obowiązek rejestracji kart prepaid widać spory spadek liczby kart SIM w porównaniu z 2015 roku było ich o blisko milion mniej.
Za malejący wskaźnik nasycenia usługą telefonii mobilnej odpowiedzialne są przepisy prawa wprowadzające obowiązek rejestracji kart prepaid. W 2017 r. trend ten prawdopodobnie się utrzyma i liczba kart SIM zmaleje, jednak korzyścią będzie to, że zdecydowaną większość zarejestrowanych kart stanowić będą aktywne karty SIM, bez tzw. „martwych dusz” czyli kart zarejestrowanych w bazie operatorów, które faktycznie nie były używane.
Efekt rejestracji kart widać też w podziale na klientów usług prepaid oraz postpaid. W 2015 udział abonamentów był na poziomie 49,4%, a klientów na kartę 50,6%, w ubiegłym roku postpaid stanowił już 56,8%, a kartowcy odpowiadali już tylko za 43,2% udziału w rynku.
Udział operatorów pod względem liczby użytkowników przedstawia się następująco - liderem jest Orange, na drugim miejscu Play, trzecie miejsce przypadło Plusowi, a ostatnie T-Mobile.
Ile wysyłamy wiadomości SMS? W 2016 roku wysłaliśmy 50,2 mld SMS-ów, to spadek o 3,3% w porównaniu z 2015 rokiem. Średnia liczba wysłanych wiadomości na jednego użytkownika na poziomie 83 miesięcznie - średnia europejska - 64.
Co mnie zaskoczyło, rośnie liczba wysyłanych MMS-ów, dziwne o tyle, że gdy publikujemy nasze zestawienia ofert bez limitów, pojawiają się komentarze od Was, świadczące o tym, że już prawie nikt z nich nie korzysta w dobie komunikatorów.
Wysyłanie wiadomości MMS corocznie zyskuje na popularności, głównie ze względu na częste wliczanie ich do pakietu usług nielimitowanych w ramach stałej miesięcznej opłaty. W 2016 r. abonenci wysłali 1,039 mld wiadomości i było to o 40,6% więcej niż rok wcześniej. Średnio na jednego mieszkańca Polski przypadało 27 wiadomości wobec 19 rok wcześniej.
Gigantyczne wzrosty zanotowała wielkość transmisji danych. W porównaniu z 2015 rokiem odnotowano wzrost na poziomie 132,2%.
Dane na temat zasięgu są o tyle ciekawe, że do teraz zachodzę w głowę, jakiego piątego operatora ma na myśli UKE - Nasi Czytelnicy szybciej na to wpadli, chodzi o Aero2.
W kontekście nowych zasad roamingu, ciekawym wydaje się średni europejski koszt korzystania z telefonii ruchomej. Okazuje się, że jesteśmy blisko średniej europejskiej.
Pozostając przy roamingu, spójrzmy jak to wyglądało do tej pory, jeśli chodzi o wykonywane połączenia za granicą, wysłane wiadomości i transfer danych. Widać tu w ostatnich dwóch latach duże wzrosty, co można tłumaczyć systematycznym obniżaniem stawek w UE.
Dane za przyszły rok powinny być, o wiele, wiele większe, z uwagi na nowe zasady Roam like at home.
Na koniec wróćmy jeszcze do zasięgu sieci mobilnych. LTE ma największy udział, bo 82,42%, CDMA - 15,35% i pozostałe 2,23%
Dostępu do technologii LTE nie ma jednak 3259 miejscowości w Polsce, a w ogóle dostępu do żadnej sieci nie ma 3080 miejscowości. W 2015 roku było to 4299.
UKE zaznacza przy tym, że w przypadku 99% z tych miejscowości mamy do czynienia ze skupiskami kilku do kilkunastu budynków.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
