Felietony

Rynek się zmienia - Samsung wciąż ten sam

Rafał Kurczyński

Fan mobilnych okienek, technologii internetowych o...

Kolejny rok mija, kolejna generacja urządzeń mobilnych nadchodzi. Nowości od HTC, Nokii, Huawei, LG oraz od Samsunga. Smartfony, tablety - stają się p...

Kolejny rok mija, kolejna generacja urządzeń mobilnych nadchodzi. Nowości od HTC, Nokii, Huawei, LG oraz od Samsunga. Smartfony, tablety - stają się potężniejsze, ładniejsze, droższe, ale przede wszystkim z generacji na generację są ciekawsze - pozornie.

Ewoluują, bo ciężko w tym rynku o rewolucje każdego roku, jednak jest producent, który prawdopodobnie nie ma co robić z pieniędzmi, dlatego, zamiast stworzyć jednego dobrego smartfona do przeglądania sieci, słuchania muzyki, robienia zdjęć i oglądania filmów, tworzy masę smartfonów dedykowanych do wybranego odgórnie zadania – jest to Samsung.

Producent ten zasłynął w swojej przeszłości tym, że zalewając rynek budżetowymi urządzeniami kopiującymi się nawzajem zdobył pierwszeństwo, przejmując tym samym segment mobilny, królując na nim aż do tej pory.

W 2012 roku Koreański producent zaprezentował Samsunga Galaxy S3, Galaxy S3 Mini, Galaxy Mini 2, Galaxy Camerę i parę innych podobnych do siebie modeli. W 2013 roku świat ujrzał Galaxy S4, Galaxy S4 mini, Galaxy S4 Zoom i parę kolejnych urządzeń podobnych do siebie jak dwie krople wody.

Mamy 2014 rok, jesteśmy świeżo po targach MWC 2014 i poznaliśmy już nowy flagowy telefon Samsunga – Galaxy S5. Myśląc, że producent wreszcie poszedł po olej do głowy, naturalnie znowu wyszedłem na niepoprawnego optymistę – mamy już pierwsze przecieki informacji o Samsungu Galaxy S5 Zoom.

Galaxy S5 Zoom. Zgadnij kotku co mam w środku...

Tak właściwie, nie patrząc w wyciekłą specyfikację sądziłem, że będzie to telefon praktycznie bliźniaczy do modelu Galaxy Note 3 Neo. Nie pomyliłem się, urządzenie będzie wydajnie działać dzięki procesorowi Exynos 5 Hexa wspieranym 2 GB pamięci operacyjnej RAM. Ciekawostką będzie tu zastosowanie większego ekranu dotykowego względem swojej poprzedniej generacji. Ekran o przekątnej 4,8' wyświetlający obraz w rozdzielczości HD pozwoli nam na oglądanie nagranych filmów czy dopiero zrobionych zdjęć, ale także idealnie sprawdzi się jako żelazko w podróży. Dziewiętnasto-megapikselowy obiektyw aparatu pozwalający nam na robienie zdjęć z dosyć pospolitą rozdzielczością 5184 x 3888 pikseli jest tym elementem wyciekłego smartfona, który potrafił rozgrzewać poprzedni model tego telefonu wręcz do czerwoności.


Wesołą informacją jest również fakt, że smartfon od samego początku pracować będzie pod kontrolą Androida 4.4 KitKat.

Samsung zasypuje rynek, a ja nadal szukam mu zdrowych alternatyw

Prawda jest taka, że inni producenci sprzętu mobilnego starają się bardziej. Tworząc mniej smartfonów, będących dopracowanymi i dostosowanymi do większości sposobów korzystania z inteligentnego telefonu. Liderem jest tu Nokia, LG oraz HTC, produkujące jedno do dwóch flagowych urządzeń, zasypując (lub próbując) tworzyć również parę budżetowych telefonów dla użytkowników, którzy nie potrzebują bądź nie stać ich na flagowe smartfony.

Osobiście sądzę, że bardziej opłaca kupić się HTC One czy Nokie Lumie 1020 niż kupować smartona ze średnim aparatem fotograficznym tylko dlatego, aby więcej osób kupiło Galaxy Zoom... to dość płaskie myślenie, choć koniec końców aparaty w smartfonach Samsunga nie są również najtragiczniejszymi na rynku - są po prostu dobre.

Koreański tygrys robi fenomenalne telewizory, komputery oraz sprzęt RTV, ale jego smartfonów nie lubię

Wiele było tłumaczeń, dlaczego plastik przewyższa swoją konstrukcją aluminium i poliwęglan, ale tak naprawdę nie wierzę w te tłumaczenia. Jestem człowiekiem, którego nadal nie stać na urządzenia z najwyższej półki, jednak wolę odłożyć więcej, poczekać i mieć smartfona, z którego mogę korzystać przez rok do dwóch, a nie dwa tygodnie – bo te lubią mi upadać. Kiedy korzystałem z komórek HTC, cieszyłem się ich wręcz „pancernego" wykonania. Raz przytrafiło mi się zbić dotyk w modelu HTC Dream, choć telefon ten był typowo plastikowym urządzeniem, dlatego nie wliczam go do masywnie zbudowanych smartfonów Tajwańskiego producenta.


Jestem więc uprzedzony do lichych konstrukcji, uważając, że jeżeli smartfon za 3,4 tysiące złotych potrafi uszkodzić się po upadku tak, jak komórka za 500 złotych, to wolę kupić jednak komórkę inne firmy – bo tak.

Wiele osób wskazując na Samsunga, promuje w nim potężny procesor, bardzo ładny ekran oraz możliwość wymiany baterii. Już jakiś czas temu zdecydowałem, że akceptuje brak możliwości wymiany baterii we wszelakich urządzeniach – przenośne akumulatorki typu powerbank przecież istnieją.

Jeżeli rozbiję ekran dotykowy, mogę zawsze kupić go na Allegro czy na Amazonie, kupując przy tym baterię – jeżeli jest taka potrzeba. Regeneracja jedno czy dwu-letniego urządzenia wyniesie nas maksymalnie 600, 700 złotych. Nie jest to może skarb, ale suma ta jest ceną mocno zaporową - przecież nowszy model kosztuje niewiele drożej.

Bardzo cenie sobie wszystkie urządzenia Samsunga, z których korzystałem, naturalnie wyłączając z tego smartfony i tablety – phablety typu Galaxy Note są całkiem znośne. Sądzę, że gigant zachwycony swoimi genialnymi wynikami sprzedażowymi po prostu przestał starać się o względy klientów i jest to bardzo racjonalne – kto mu zaszkodzi w najbliższym czasie? Android jest popularny, Samsung promowany a konkurencja powoli upada.

Smartfony wciąż nowsze, Samsung ten sam

Samsung wraz z Apple królują niepodzielnie na wielu segmentach rynku. Moim zdaniem, spowodowane jest to tym, że obydwie te firmy przy bardziej i mniej udanych próbach postanowiły wymyślić coś nowego, unikatowego – coś, czego jeszcze nie było. W przypadku Apple były to naprawdę multimedialne smartfony i tablety, Samsung walczył z Nokią już o wiele wcześniej m.in. na coraz to większe matryce aparatów w smartfonach.

Każdy producent w tych czasach próbuje uzyskać jak najpotężniejszy monopol na rynku, aby zarobek był tylko formalnością.


Samsung dąży w tę stronę, podpinając się coraz mocniej do Google, które będąc nadal bardzo innowacyjną firmą próbuje wybić się ponad Apple i Microsoft w najbardziej kluczowych dla nich segmentach biznesowych i konsumenckich.

Koreański gigant jest ten sam, nie zmieniając się pomimo ostatnich dwóch lat. Patrząc na to komercyjnie – Koreańska marka osiągnęła sukces. Szkoda tylko, że to droga po śmieciach, a raczej po śmieciowych urządzeniach wciskanych każdemu u każdego rodzimego operatora telefonii. Co sądzić o tej firmie? Mam zmieszane uczucia, ale pewne jest, że Samsung szybko nie upadnie – i tylko tyle mogę mu życzyć.

Grafika: [1] [2] [3] [4]

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu