YouTube

O takich zarobkach youtuber w Polsce może pomarzyć. Dzieciak zarabia miliony

Jakub Szczęsny
O takich zarobkach youtuber w Polsce może pomarzyć. Dzieciak zarabia miliony
Reklama

Miliony dolarów. 8-latek bije rekordy popularności oraz zarobków generowanych przez swoją obecność w serwisie YouTube. Ryan z Ryan ToysReview "testuje" zabawki i nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że zwyczajnie pracuje. Przy okazji zgarnia naprawdę potężne pieniądze i wygląda na to, że nie kończąc jeszcze "pierwszej dyszki" jest już ustawiony na całe życie.

Forbes postanowił zlustrować zarobki największych youtuberów i wygląda na to, że Ryan, który w ciągu tylko jednego roku podwoił swoje zarobki jest najlepiej zarabiającą gwiazdą serwisu. Plan na sukces Ryana jest prosty: kupuje zabawki (albo je dostaje), a następnie "po swojemu" je testuje. Wszystko to w miłej, przyjaznej dla dzieci atmosferze. Bez bluzgów, bez krzywych akcji, bez robienia czegokolwiek na siłę.

Reklama

W ciągu roku Ryan zgarnął aż 22 miliony dolarów - o 500 000 dolarów więcej niż drugi w zestawieniu Forbesa Jake Paul. Te kwoty nie zawierają w sobie podatków oraz pieniędzy przeznaczanych na prawników zajmujących się m. in. zarządzaniem majątkiem młodego autora. Sam Ryan zdaje się mieć bardzo proste wytłumaczenie dla jego popularności: w wywiadzie dla NBC stwierdził, że "dzieci go oglądają bo jest wciągający i śmieszny". W ciągu trzech lat od otwarcia kanału (w 2015 roku) wygenerował 26 miliardów wyświetleń oraz zebrał 17,3 miliona subskrybentów.

21 milionów dolarów zarobku dla Ryana to reklamy pojawiające się przed materiałem wideo. Reszta to m. in. pieniądze od partnerów, którzy przekazują mu pieniądze w zamian za promowanie konkretnych zabawek. Ryan i jego rodzice (a raczej głównie rodzice) bardzo pieczołowicie dobierają partnerów - kanał nie traci przy tym na autentyczności. Wiadomo jednak, że siła oddziaływania Ryana jest ogromna: zabawki, które testuje na kanale rozchodzą się w mgnieniu oka. I producenci to wiedzą.

Źródło

Kto ogląda Ryana?

Ryana oglądają nie tylko dzieci, które interesują się zabawkami (choć to też istotna grupa docelowa). Na kanał 8-latka przybywają również rodzice, którzy chcą być na bieżąco z obowiązującymi trendami. Dla nich Ryan to swego rodzaju ekspert w zakresie wynajdowania naprawdę atrakcyjnych prezentów dla pociech. Wychodzą z założenia, że skoro Ryan cieszy się z tych zabawek (i jest przy tym niesamowicie autentyczny), to ich dzieci również będą zadowolone. Mało tego, sama świadomość, że najmłodsi otrzymają zabawkę, którą recenzował Ryan buduje wokół konkretnej propozycji trudny do oszacowania, ale istotny "prestiż".

Ze względu na wiek, Ryan nie ma dostępu do zarobionych przez siebie pieniędzy. 15 procent jego zarobków trafia na specjalne konto bankowe, do którego uzyska pełen dostęp, gdy tylko stanie się pełnoletni. Wtedy będzie mógł zrobić z nimi cokolwiek zechce. Mam nadzieję, że Ryan za jakiś czas będzie nimi dysponował przede wszystkim mądrze: niejeden "nowy dorosły" wykorzystałby je na dosłownie wszystko, tylko nie ma poukładanie sobie życia tak, by już nigdy nie borykać się z typowymi dla dorosłości problemami.

Inni youtuberzy wzięci na tapet przez Forbesa również zarabiają mnóstwo pieniędzy. Logan Paul jest tylko o 500 000 dolarów gorszy od Ryana. PewDiePie spadł o trzy miejsca w stosunku do zestawienia z zeszłego roku i zarobił "marne" 15,5 miliona dolarów. W gronie 10 najlepszych twórców w serwisie YouTube znaleźli się przede wszystkim gamerzy / streamerzy, którzy trafiają głównie do młodszych widzów. Już teraz ich popularność wykracza poza internet: występują w telewizji, spotykają się z fanami na żywo, a zdarza się nawet, że ich popularność im "przeszkadza" w prowadzeniu względnie normalnego życia poza globalną siecią.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama