Kosmos

W Roskosmosie lecą głowy. Putin wskazał nowego szefa

Patryk Łobaza
W Roskosmosie lecą głowy. Putin wskazał nowego szefa
Reklama

W Roskosmosie nadchodzą zmiany. Władimir Putin nie do końca był zadowolony z osiągnięć Jurija Borysowa i postanowił go wymienić. Dotychczasowy szef agencji został zamieniony na 39-latka.

Były czasy, gdy Rosja była jednym z najważniejszych graczy na rynku przemysłu kosmicznego. Najpierw z największego rywala NASA stała się jej istotny partnerem. Nawet wysoko postawieni przedstawiciele amerykańskiej agencji mówili, że nie wyobrażają sobie przeprowadzenia misji na Księżyc, czy Marsa bez udziału Rosjan.

Reklama

Jednak w lutym 2022 roku wszystko się zmieniło. Władimir Putin postanowił najechać zbrojnie Ukrainę, a kraje zachodu w odwecie zerwały większość stosunków z Rosją. Ucierpiał na tym nawet sektor kosmiczny, który w teorii miał być wolny od "ziemskich niesnasek". Od tamtego momentu Roskosmos drastycznie stracił na znaczeniu. Z jednej strony wydatki na misje kosmiczne musiał zostać ucięty ze względu na wojnę, a z drugiej Rosja straciła strategicznych partnerów. Jednak taka stagnacja nie spodobała się najwyraźniej Władimirowi Putinowi, który postanowił zmienić szefa agencji kosmicznej

Jurij Borysow nie jest już szefem Roskosmowe. Zastąpił go 39-letni Dimitrij Bakanow

6 lutego 2024 roku rosyjski prezydent Władimir Putin ogłosił dymisję Jurija Borysowa ze stanowiska dyrektora generalnego państwowej korporacji Roskosmos. Jego następcą został 39-letni Dmitrij Bakanow, dotychczasowy wiceminister transportu. Ta niespodziewana zmiana na stanowisku szefa rosyjskiej agencji kosmicznej wywołała liczne spekulacje dotyczące przyczyn tej decyzji oraz przyszłości rosyjskiego sektora kosmicznego.

Grafika: Kremlin.ru/Roskosmos

Kreml przedstawił dymisję Borysowa jako część „planowanej rotacji kadrowej”. Rzecznik prezydenta, Dmitrij Pieskow, podkreślił, że Roskosmos potrzebuje „dynamicznego rozwoju”, co uzasadnia wprowadzenie zmian. Jednak analitycy i rosyjskie media sugerują, że rzeczywiste powody odwołania Borysowa są znacznie bardziej złożone.

Jednym z kluczowych problemów, z jakimi zmagał się Borysow, była budowa Narodowego Centrum Kosmicznego (NCC) w Moskwie. Projekt, który miał być flagową inwestycją rosyjskiego sektora kosmicznego, boryka się z ogromnymi opóźnieniami i rosnącymi kosztami. Początkowo planowane na lata 2022–2023 otwarcie centrum zostało przesunięte na 2025 rok, a zadłużenie inwestycji sięgnęło już 9,5 mld rubli (około 400 mln zł). Według źródeł zbliżonych do Roskosmosu, to właśnie problemy związane z NCC mogły być jednym z głównych powodów dymisji Borysowa.

Kadencja Borysowa to klapa?

Kadencja Borysowa była naznaczona licznymi niepowodzeniami. Jednym z najbardziej spektakularnych była porażka misji księżycowej Łuna-25 w sierpniu 2023 roku. Była to pierwsza rosyjska misja na Księżyc od 1976 roku, a jej fiasko – sonda rozbiła się o powierzchnię Srebrnego Globu – stało się symbolem kryzysu rosyjskiego programu kosmicznego.

Do tego doszły międzynarodowe sankcje nałożone na Rosję po inwazji na Ukrainę w 2022 roku. W ich wyniku Roskosmos został odcięty od zachodnich technologii i współpracy międzynarodowej. Przykładem jest wykluczenie Rosji z europejskiego programu eksploracji Marsa – ExoMars, w którym Roskosmos miał dostarczyć kluczowe instrumenty badawcze. Sankcje znacząco ograniczyły również możliwości rosyjskiego przemysłu rakietowego, który zmaga się z brakiem klientów zagranicznych i własnych ładunków.

Nie jest to jednak tak, że Roskosmos całkowicie usunął się w cień, a ich misje to same porażki. W samym 2024 roku udało im się przeprowadzić 17 udanych misji kosmicznych, co plasuje ich na trzecim miesjcu, zaraz za Stanami Zjednoczonymi oraz Chinami. Jednak część z nich to tylko transport załogi i ładunku.

Reklama

Dimitrij Bakanow nowym szefem. Eksperci sceptyczni

Dmitrij Bakanow, nowy szef Roskosmosu, ma doświadczenie w zarządzaniu systemami łączności satelitarnej, co może być kluczowe w kontekście planów rozwoju rosyjskiej konstelacji satelitarnej. Jego nominacja może również sygnalizować chęć zwiększenia współpracy z prywatnym sektorem kosmicznym, który w Rosji dopiero zaczyna się rozwijać.

Jednak eksperci sceptycznie podchodzą do możliwości szybkiej poprawy sytuacji. Rosyjski sektor kosmiczny od lat zmaga się z problemami systemowymi, takimi jak korupcja, nepotyzm i brak innowacji. Centralizacja władzy i brak konkurencji wewnętrznej sprawiają, że Roskosmos pozostaje w tyle za konkurentami z USA, Chin czy nawet Europy.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama