Ronaldinho może mieć spore kłopoty przez firmę związaną z kryptowalutami. O co dokładnie chodzi?
Legenda piłki nożnej ma spore kłopoty przez kryptowaluty. Poszkodowani żądają kosmicznego odszkodowania!
Blockchain niesie za sobą sporo dobrych rzeczy i w mniejszym lub większym stopniu jest rewolucją — ale ilość scamów w jakimś stopniu z nim związanych jest przerażająca.
Legenda FC Barcelony ma kłopoty przez kryptowalutę
Ronaldinho Gaúcho nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Brazylijski magik, który na lewej stronie boiska robił absolutnie co chciał — a jeszcze przed erą Messiego i Ronaldo to właśnie „Ronaldinho” bardzo często widniało na wielu koszulkach. Były zawodnik takich zespołów jak FC Barcelona, AC Milan czy Paris Saint-Germain F.C. nie ma jednak ostatnio najlepszej passy — w 2020 roku Ronaldinho wraz ze swoim bratem, Roberto de Assisem, zostali aresztowani w Paragwaju za wjazd do kraju z fałszywymi paszportami i spędzili ponad 170 dni w więzieniu, a teraz piłkarz ponownie ma problemy. Tym razem został wezwany przed sąd w sprawie rzekomego oszustwa z kryptowalutami w tle.
Jak podają lokalne media z Brazylii, 24 sierpnia Ronaldinho drugi raz zignorował wezwanie do sądu i nie złożył zeznań w tej sprawie, co tylko zwiększa wątpliwości dotyczące całej sprawy i pobudza gniew wśród poszkodowanych — a powołanie się byłego piłkarza na niekorzystne warunki pogodowe tego dnia nie jest zbyt przekonujące. Członek Kongresu, Aureo Ribeiro, twierdzi, że Ronaldinho kolejną okazję do złożenia zeznań będzie miał 31 sierpnia. W przypadku niestawienia się piłkarza funkcjonariusze organów ścigania mogą postawić go przed komisją.
Warto zaznaczyć, że świadkowie wezwani do stawienia się przed sądem, zgodnie z brazylijskim prawem, mają obowiązek to zrobić. Ci, którzy nie zastosują się do wezwania (jak Ronaldinho zrobił to już dwukrotnie), mogą zostać ukarani grzywną, a finalnie może to doprowadzić nawet do interwencji policji. Sytuacja nie jest więc ciekawa, lecz już za chwilę może mieć swój finał. O co jednak tak w ogóle chodzi?
18kRonaldinho to wielki scam? Poszkodowani oczekują blisko 60 milionów dolarów
Firma o nazwie 18kRonaldinho, której ambasadorem był sam piłkarz, oferowała zbyt dobre warunki i zbyt duży zysk dla inwestorów — firma rzekomo obiecała klientom codzienne zwroty w wysokości ponad 2 procent poprzez inwestycje w kryptowaluty. Oczywiście nie zostało to spełnione, co nie jest szczególnym zaskoczeniem. Przeciwko firmie złożono pozew zbiorowy o odszkodowanie w wysokości 300 milionów reali, czyli około 61 milionów dolarów za niezwrócenie takich zysków.
Czy Ronaldinho faktycznie jest winny? Według prawników byłego piłkarza, był on jedynie ambasadorem firmy, a tym samym nie jest winny, a wręcz przeciwnie — jest kolejną ofiarą rzekomego oszustwa. Według nich jego wizerunek i nazwisko zostały nielegalnie wykorzystane do oszukania potencjalnych klientów bez odpowiedniego upoważnienia, więc piłkarz jest jedną z ofiar.
Przeszłość Ronaldinho z blockchainem
Warto zaznaczyć, że 18kRonaldinho nie jest pierwszym kontaktem brazylijskiego piłkarza z blockchainem. Kilka lat temu Ronaldinho nawiązał współpracę z firmą New World Inc, gdzie promował tokeny NFT. Później jeszcze podpisał kontrakt na współpracę z firmą P00LS, co poskutkowało nawet własnym tokenem byłego zawodnika FC Barcelony o nazwie RON.
Czy piłkarz, którego znakiem rozpoznawalnym były długie włosy i wyjątkowy uśmiech, jest winien tej sytuacji i zostanie pociągnięty do odpowiedzialności? Co z odszkodowaniem dla poszkodowanych osób? W tej chwili nie znamy odpowiedzi na te pytania — lecz więcej szczegółów bez dwóch zdań poznamy wkrótce. Co sądzicie o całej sytuacji?
Źródło: Jornal O Globo
Stock Image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu