Microsoftowi nie od dziś marzy się bycie firmą, która będzie dostarczała na rynek nie tylko oprogramowanie, ale również usługi i sprzęt. Urządzenia z ...
Microsoftowi nie od dziś marzy się bycie firmą, która będzie dostarczała na rynek nie tylko oprogramowanie, ale również usługi i sprzęt. Urządzenia z rodziny Surface są tego dobitnym przykładem. Firma idzie zatem za ciosem i po wprowadzeniu na rynek dwóch generacji swoich tabletów, rozszerza ofertę o kolejne. Co tym razem przygotowano?
Według najnowszych statystyk przygotowanych przez firmę Adduplex Microsoft jest największym producentem tabletów z systemem Windows, mając w garści niespełna 19 proc. tego segmentu. Dotąd tablety Surface debiutowały na rynku parami. Model RT, jak sama nazwa wskazuje, pracował pod kontrolą Windowsa RT i był napędzany przez procesor ARM. Mocniejsza wersja Pro trafiała natomiast na rynek z desktopową wersją systemu. Czy i tym razem będzie podobnie?
Spekuluje się, że na konferencji zaprezentowane zostaną również dwa urządzenia - 8-calowy Surface Mini z Windowsem RT oraz znacznie większy Surface Pro 3, którego przekątna może sięgać nawet 12 cali. Tym samym Microsoft dołączyłby do grona producentów urządzeń z ekranami o proporcjach 4:3 i zarazem wprowadził na rynek jeden z większych tabletów z systemem Windows. Pytanie brzmi, czy to wszystkie atrakcje, jakie na dziś przygotowano?
Gotowi? Zapinamy pasy i startujemy, bo na scenie pojawia się nie kto inny, jak CEO firmy, Satya Nadella. Podsumowuje on dotychczasowe osiągnięcia Microsoftu oraz tłumaczy motywacje, które ją obecnie kierują, a także przyświecają marce Surface. Firma chce bowiem stworzyć i wprowadzić na rynek urządzenia, które sprawdzą się w wielu zastosowaniach oraz będą wspierać użytkowników w pracy, twórczości oraz edukacji.
Microsoft miał wiele nauczyć się dzięki poprzednim premierom. Firma zapewnia, że wiele wyciągnięto z komentarzy oraz opinii użytkowników. Następuje krótkie podsumowanie tego, co dotąd udało się osiągnąć dzięki tym urządzeniom. Na specjalnie przygotowanym wideo prezentowani są uczniowie, lekarze, pasjonaci, niepełnosprawni i inni, którzy skorzystali dzięki tym gadżetom i efektywnie wykorzystali je w swoim życiu oraz pracy. Szczerze mówiąc, przez pierwsze 20 minut konferencji MS serwuje marketing w czystej postaci - konkretów brak. Ale na szczęście na scenie pojawia się korporacyjny wicedyrektor MS, Panos Panay
Zdaniem Microsoftu 96 proc. osób, które mają iPada, posiada również laptopa. Dzisiejsze tablety służą do czegoś innego - ebooków, stron www, multimediów i rozrywki. Do pracy, tworzenia oraz innych profesjonalnych czynności wykorzystujemy laptopy. Wobec rosnącej popularności pierwszej kategorii urządzeń użytkownicy stoją przed problemem - czy wybrać tablet, czy może lepiej zdecydować się na laptopa. Powstaje zatem konflikt, bo każdy z nich służy do innych czynności. Dla uzyskania pełnego komfortu często zatem kupujemy oba. Jak nietrudno się domyślić MS ma rozwiązanie.
Oto Surface Pro 3. Wyposażony w 12-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 2160 x 1440 i niezwykle smukłą, mierzącą zaledwie 9,1 mm i ważącą 800 gramów konstrukcję. Co najbardziej zaskakujące, wewnątrz siedzi procesor Intel Core i7!
Chłodzenie pasywne? Nic z tych rzeczy (przynajmniej nie przed premierą architektury Broadwell). Wewnątrz umieszczono wentylator, który ma równomiernie rozpraszać ciepłe powietrze ze wszystkich stron obudowy, dzięki miniaturowym otworom wentylacyjnym. Mamy go nie widzieć, nie czuć i, co najważniejsze, nie słyszeć. Każdy egzemplarz Surface Pro 3 ma być pod tym względem intensywnie testowany i sprawdzany - również pod kątem odporności na upadki. Cóż, recenzje zapewne pokażą, ile w tym wszystkim prawdy.
Oczywiście, jak przystało na linię Surface, tabletowi towarzyszy również stacja dokująca, która ma go lepiej przystosowywać do zastosowań domowych oraz pracy. Dzięki niej nowy Surface Pro 3 ma z powodzeniem obsługiwać rozdzielczość 4K.
Przez chwilę pojawił się również Michael Gough, wicedyrektor Adobe, który zaprezentował możliwości nowego tabletu pod kątem współpracy z nową wersją Photoshopa (aktualizacja przystosowująca edytor do nowego urządzenia ma się pojawić już niebawem). Wbudowany digitizer ma sprawnie współpracować z dedykowanym rysikiem (dodatkowy koszt w wysokości 49 dol.) i pozwalać na pracę twórczą, a dotykowy ekran pozwalać sukcesywnie skalować obszar roboczy.
Stacje dokujące dla Surface Pro 3 pełniące funkcję klawiatury są jeszcze cieńsze niż w przypadku poprzedniej edycji. Większa przekątną ekranu to oczywiście dodatkowe możliwości - Microsoft zastosował tutaj duży (o 68 proc. większy niż poprzednio) gładzik. Całość łączy się z tabletem za pomocą magnetycznych zawiasów. Dodatkowo pojawiła się możliwość delikatnego zawinięcia brzegu (tego od strony ekranu) klawiatury, co ma poprawić jej stabilność. Usprawniono również podpórkę, która teraz ma odchylać się o maksymalnie 150 stopni. Umieszczone na froncie głośniki mają być natomiast o 40 proc. mocniejsze niż w przypadku poprzednika.
Rysik dla Surface Pro ma w możliwie największym stopniu przypominać standardowy ołówek, a korzystanie z niego przywodzić na myśl pisanie po tradycyjnej kartce papieru. Bez żadnych opóźnień i z wysoką precyzją. System ma sprawnie rozpoznawać pismo i przekształcać je w tekst. Mamy się również spodziewać szeregu aplikacji zoptymalizowanych pod kątem Surface Pro 3. Na zdjęciach tego nie widać, ale ekran rzeczywiście reaguje błyskawicznie i wygląda to niemalże tak, jakby tekst był pisany na kartce papieru.
Microsoft naprawdę inspirował się kartką papieru. Uśpiony tablet można aktywować przyciskiem umieszczonym na szczycie rysika. Automatycznie aktywuje to ekran oraz aplikację OneNote - zobaczymy czystą stronę, na której możemy natychmiast notować. Treść od razu (zakładając, że mamy połączenie z siecią) synchronizuje się z chmurą. Świetne.
Rysik ma również pełnić funkcję spustu migawki aparatu, pozwalać na szybkie kadrowanie zdjęć wykonanych tabletem, a także ułatwiać kopiowanie treści ze stron www. Wystarczy dwukrotnie nacisnąć przycisk, a następnie wybrać obszar, który zostanie zapisany w OneNote.
Preorder rusza jutro (nie u nas rzecz jasna). Ceny zaczynają się od 799 dolarów. Microsoft przygotował wersje z Core i3, i5 oraz i7. Za najmocniejszą przyjdzie nam słono zapłacić:
- Intel Core i3, 64 GB i 4 GB RAM: 799 dol.
- Intel Core i5, 128 GB i 4 GB RAM: 999 dol.
- Intel Core i5, 256 GB i 8 GB RAM: 1299 dol.
- Intel Core i7, 256 GB i 8 GB RAM: 1549 dol.
- Intel Core i7, 512 GB i 8 GB RAM: 1949 dol.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu