Sztuczna inteligencja

Jeździ na wózku inwalidzkim i rozgromi Cię w tenisa – takiego robota jeszcze nie było

Patryk Koncewicz
Jeździ na wózku inwalidzkim i rozgromi Cię w tenisa – takiego robota jeszcze nie było
Reklama

Jego domyślnym celem jest podnoszenie umiejętności ludzkiego partnera, ale przy odrobinie modyfikacji zastosowanie może dalece wykroczyć poza sport.

Robotyzacja tenisa to w sumie żadna nowość, bo od zarania dziejów stosuje się automatyczne podajniki piłek i powstało też kilka prototypów mechanicznych ramion z mocno ograniczoną możliwością odbijania uderzeń ludzkiego partnera, ale dziś przeczytacie o czymś zupełnie innym. Ta pokraczna kreatura przypomina skrzyżowanie wózka inwalidzkiego i robota przygotowującego hot-dogi w Żabce Nano, ale niech wygląd Was nie zwiedzie – piłką miota nie gorzej niż Iga Świątek, a na dodatek zawsze jest o krok przed przeciwnikiem.

Reklama

Oczy dookoła głowy dzięki sztucznej inteligencji

Dr Matthew Gombolay jest profesorem informatyki na Georgia Institute of Technology, a po godzinach pasjonatem tenisa. Postanowił połączyć zawód z hobby, tworząc robota, który zawsze potrafi dopasować się do przeciwnika i wykorzystywać jego słabości. Zebrał w tym celu ponad 20 studentów robotyki i tak oto po dwóch latach pracy powstał ESTHER, czyli Experimental Sport Tennis Wheelchair Robot.

ESTHER nie jest tylko zwykłym odbijaczem do nauki podstaw tenisa. Gombolay jest wyznawcą ciągłego doskonalenia umiejętności, dlatego robot został zaprojektowany tak, by towarzyszyć sparingpartnerom na różnym poziomie doświadczenia. Potrafi symulować ruchy człowieka i w teorii odwzorowywać warunki meczowe. Aby tego dokonać, ekipa Gombolay’a musiała rozwiązać dwa problemy – sposób poruszania się po korcie i przewidywania zagrań człowieka. Jak tego dokonano?

Na powyższym wideo możecie zobaczyć ESTHER w wersji trudności easy. Zwróćcie uwagę na system kamer, rozstawionych dookoła kortu. To oczy sztucznej inteligencji, analizującej ruch człowieka i tor lotu piłki. To właśnie dzięki tej metodzie robot potrafi wstępnie przewidzieć kolejne posunięcie przeciwnika i ustawić się w miejsce prawdopodobnego lotu piłki. Dla robota istotny jest każdy szczegół – od stopnia podkręcenia piłki, przez jej wysokość aż po siłę uderzenia. Informacje przekazywane są zaś bezpośrednio do układu opowiadającego za ruch. W tym wypadku bardziej pasowałaby jednak „jazda”.

ESTHER osadzono bowiem na wózku inwalidzkim, bardzo podobnym do wózków używanych podczas paraolimpijskich rozgrywek w koszykówkę. Dzięki niemu może stabilnie i szybko poruszać się w wielu płaszczyznach. Ścieżkę jazdy wyznacza algorytm na podstawie analizy danych z kamer, a wyposażenie go w kilka rodzajów biegów pozwala robotowi dostosowywać prędkość ruchu do sytuacji na korcie.

Nie tylko do tenisa

Choć domyślnym celem jest podnoszenie umiejętności ludzkiego partnera poprzez stałe zwiększanie poziomu trudności, to jego zastosowania przy odrobinie modyfikacji mogą dalece wykroczyć poza sport. Autorzy robota wspominają między innymi o budownictwie i produkcji.

„Chociaż tenis to świetny punkt wyjścia, system, który może dobrze grać w tenisa, może znaleźć zastosowanie w innych dziedzinach, które podobnie wymagają szybkich, dynamicznych ruchów, dokładnej percepcji i umiejętności bezpiecznego poruszania się wśród ludzi” – Zulfikar Zaidi, kierownik projektu

Robot już teraz świetnie daje sobie radę, ale badacze z Georgia Institute of Technology chcą nauczyć go ostrzejszych i bardziej taktycznych zagrywek. Ma w niedalekiej przyszłości przybierać agresywny styl gry, by jeszcze mocniej przybliżyć go do profesjonalnych tenisistów. Wzmocni to jego wartość jako narzędzia treningowego, a to zaś zbliży do nadrzędnej wizji zespołu, czyli uczynienia z ESTHER multidyscyplinarnego asystenta szerokiego grona sportowców.

Reklama

Stock image form Depostiphotos

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama