W miniony weekend pojawiły się informacje, że doszło do ogromnego wycieku danych z Empiku. Sklep wydał oświadczenie, w którym uspokaja klientów.

Kilka dni temu serwis Sekurak przekazał informacje, z których wynikało, że na jednym z forów społecznościowych pojawiła się oferta sprzedaży bazy danych użytkowników internetowego sklepu Empik.com. W bazie miały znajdować się niemal wszystkie informacje o klientach, w tym imiona i nazwiska, adresy e-mail, numery telefonów, historia zamówień. Z próbki danych wynikało, że dane są prawdziwe i zawierają poprawne informacje o konkretnych użytkownikach. Redakcja szybko skontaktowała się z Empikiem w poszukiwaniu potwierdzenia, czy zamieszczona na sprzedaż baza rzeczywiście pochodzi z systemów sklepu i czy doszło do jakiegoś włamania na serwery.
Wyciekły dane z Empik? Sklep wydaje komunikat
Na reakcję sieci nie trzeba było długo czekać. W przesyłanych do mediach komunikatach, biuro prasowe podaje, że do żadnego włamania i pozyskania bazy danych użytkowników nie doszło, a wystawiona na sprzedaż "paczka" jest tylko kolejną próbą wyłudzenia pieniędzy – tym razem od innych oszustów, którzy byliby zainteresowani pozyskaniem cennych informacji służących m.in. do dalszego wyłudzania.
Wielogodzinna analiza i zgromadzone informacje potwierdziły, że oferowana na sprzedaż baza okazała się nieprawdziwa i została wykreowana w celu wyłudzenia pieniędzy od osób potencjalnie zainteresowanych jej kupnem. Według naszej wiedzy powstała ona na bazie historycznie występujących wycieków danych z innych firm (nie z bazy Empik), a także na podstawie ogólnodostępnych informacji, takich jak lista produktów z oferty Empik.com.
– możemy przeczytać w przesłanym przez Empik komunikacie.
Jak chronić się w sieci? Warto korzystać z mObywatela
Nie da się jednak ukryć, że warto mieć się na baczności, gdyż hakerzy i oszuści nie śpią i tylko czyhają na nieświadomych zagrożeń użytkowników internetu. Choć sami nie mamy żadnej możliwości chronienia sklepów przed atakami i wykradaniem danych, tak warto zainteresować się zgłaszaniem każdych zaobserwowanych w sieci nieprawidłowości. Niebezpieczne zdarzenia w sieci warto zgłaszać przez mObywatela lub bezpośrednio na stronie incydent.cert.pl i w razie konieczności działać. Zrobimy coś dla siebie i przy okazji damy znać odpowiednim instytucjom, że coś złego się dzieje w polskiej sieci i warto reagować. Po to mamy NASK i odpowiednie służby, by reagowały nawet na najdrobniejsze zgłoszenia naruszeń cyberbezpieczeństwa. Jak czytamy na stronach Ministerstwa Cyfryzacji, usługa Bezpiecznie w sieci w aplikacji mObywatel pozwala szybko i łatwo zgłosić podejrzane sytuacje do ekspertów od cyberbezpieczeństwa. Znajdują się w niej narzędzia i wskazówki, jak zgłosić:
- podejrzaną wiadomość SMS lub e-mail,
- złośliwą stronę internetową,
- oszustwa, w tym np. fałszywe sklepy,
- nielegalne treści internetowe, np. przedstawiające niepokojące zachowania wobec dzieci,
- inne incydenty, które trudno dopasować do konkretnej kategorii.
W aplikacji znajduje się także stale rozbudowywana Baza wiedzy, w której zamieszczono porady, ostrzeżenia i ważne komunikaty przygotowane przez CERT Polska. Choć na ten moment nie ma tam zbyt wielu wpisów, warto do niej zaglądać. Warto też aktywować powiadomienia, dzięki którym użytkownik informowany jest na temat potencjalnych zagrożeń związanych z cyberbezpieczeństwem.
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu