Motoryzacja

Rimac Nevera wchodzi do produkcji, potwierdzono zasięg i parametry napędu

Kamil Pieczonka
Rimac Nevera wchodzi do produkcji, potwierdzono zasięg i parametry napędu
Reklama

Rimac rzucił wyzwanie Tesli i zaprezentował model Nevera już kilka lat temu, a teraz wreszcie przechodzi do "masowej" produkcji. Auta składane są ręcznie w nowej fabryce firmy i powstanie ich zaledwie 150, a cena każdego egzemplarza przekracza 2 mln euro.

Rimac Nevera wchodzi do produkcji

Chorwacki Rimac ma spore doświadczenie w tworzeniu elektrycznych napędów, które już kilka lat temu postanowił przekuć w stworzenie elektrycznego samochodu sportowego z prawdziwego zdarzenia. Dzięki temu Nevera może pochwalić się naprawdę świetnymi parametrami. Samochód wyposażony jest w cztery niezależne silniki elektryczne, które w sumie generują 1914 KM mocy (2x 299 KM z przodu i 2x 612 KM z tyłu) oraz moment obrotowy na poziomie 2360 Nm (2x 270 Nm z przodu i 2x 900 Nm z tyłu). W połączeniu z chłodzoną cieczą baterią o pojemności 120 kWh pozwala to na osiągnięcie pierwszej setki w czasie 1,97 sekundy. 300 km/h zobaczymy już po 9,3 sekundy, a prędkość maksymalna to 412 km/h. Całkiem nieźle jak na wagę na poziomie 2150 kg.

Reklama

Ogniwa litowo-manganowo-niklowe można ładować z maksymalną mocą 500 kW, wtedy czas ładowania od 0 do 80% ma wynosić 19 minut, a według szacunków zasięgu WLTP samochód pozwala na przejechanie 550 km. Amerykańska EPA sprawdziła to jednak dokładniej i według testów homologacyjnych tej organizacji, realny zasięg Nevery to 462 km, co nadal jest całkiem niezłym wynikiem. Nevera posiada też jeden z najbardziej wydajnych systemów odzyskiwania energii podczas hamowania, ale w razie potrzeby do akcji wkraczają też hamulce z tarczami o średnicy 390 mm skryte za felgami o średnicy 20 cali.

Rimac Nevera to również bardzo nowoczesny samochód. Oferuje między innymi funkcję AI Driver Coach, czyli automatycznego instruktora jazdy po torze, który będzie sugerował kierowcy w jakich miejscach ma jeszcze pole do poprawy podczas pokonywania kolejnych okrążeń. Nad całym systemem czuwa platforma NVIDIA Pegasus, która współpracuje z 12 sensorami ultrasonicznymi, 13 kamerami oraz 6 radarami. W kokpicie, w którym zmieszczą się dwie osoby mamy aż 3 wyświetlacze, na których kierowca znajdzie szereg przydatnych informacji. Do wyboru jest między innymi 7 trybów jazdy - Sport, Drift, Comfort, Range, Track oraz dwa tryby, które można sobie samemu skonfigurować. Każdy z nich zmienia charakterystykę napędu i daje inne możliwości. Np. w trybie Drift więcej momentu obrotowego przekazywane jest na tylne koła, a w trybie Range samochód skupia się na maksymalnym wydłużeniu zasięgu zmieniając między innymi ułożenie tylnego skrzydła aby zmniejszyć opory powietrza.

Zanim Rimac mógł rozpocząć produkcję samochodu dla swoich pierwszych klientów, musiało najpierw powstać 18 prototypów, które przeszły 45 różnych testów zderzeniowych i spędziły tysiące godzin na torze. W sumie pracownicy Rimaca poświęcili ponad 1,5 miliona godzin na prace badawcze i rozwojowe nad samochodem, a sam zespół w ciągu kilku lat zwiększył się z 300 do ponad 1500 pracowników. To właśnie oni rozpoczną montaż pierwszych produkcyjnych egzemplarzy w nowo powstałej fabryce, którą widać na powyższym filmie. Samochód z numerem #000 jest już niemal gotowy i będzie modelem prezentacyjnym. Kolejne egzemplarze trafią do klientów, Rimac planuje ręcznie składać średnio 1 auto na tydzień, co oznacza, że produkcja 150 egzemplarzy zaplanowana jest na 3 lata.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama