Motoryzacja

Nowy dzień i nowy SUV, Renault Captur będzie teraz hybrydą z zasięgiem 45 km

Kamil Pieczonka
Nowy dzień i nowy SUV, Renault Captur będzie teraz hybrydą z zasięgiem 45 km
2

W branży technologicznej przyjęło się, że okres wakacji to tzw. sezon ogórkowych, kiedy dzieje się nie wiele, ale wygląda na to, że branża samochodowa nie poddaje się temu marazmowi. Nowy dzień przynosi nam debiut kolejnego nowego samochodu, tym razem jest to całkiem popularny SUV z oferty Renault, czyli druga generacja modelu Captur.

Renault Captur to nie tylko nadmuchane Clio

Renault Captur zadebiutuje oficjalnie na salonie samochodowym we Frankfurcie we wrześniu, ale już teraz opublikowano pierwsze zdjęcia i specyfikację silników przeznaczonych dla tego modelu. W wyglądzie zewnętrznym widać wyraźną inspirację nowym Megane oraz Clio, szczególnie poprzez charakterystyczne światła do jazdy dziennej w kształcie litery C, które powielono również z tyłu. Na pierwszy rzut oka bryła nadwozia nie zmieniła się znacznie, ale jego poszczególne elementy już tak. Teraz Captur prezentuje się bardziej atrakcyjnie w porównaniu do modelu z 2013 roku, który niestety zdążył się już nieco zestarzeć i odbiło się to również na jego sprzedaży.

Nowy Captur podobnie jak Volkswagen T-Cross stawia na indywidualizm, do wyboru będzie 11 kolorów lakierów, które można połączyć z jednym z 4 kolorów dachu (czarny, pomarańczowy, szary lub biały) oraz 3 wersjami wnętrza. W sumie daje to 90 różnych kombinacji, który odbiór będzie jeszcze wzmacniany przez podświetlenie ambientowe dostępne w jednym z 8 kolorów. O walory estetyczne i funkcjonalne zadbano także poprzez zastosowanie wszędzie LEDowych świateł, które dostępne będą już od podstawowej wersji wyposażenia.

Warto też podkreślić, że Renault Captur dosyć znacznie urósł. Zastosowana nowa płyta podłogowa CMF-B pozwoliła na zwiększenie rozstawu osi o 2 cm i wydłużenie nadwozia o 11 cm. Dzięki temu pasażerowie na tylnej kanapie mają o około 2 cm więcej miejsca na kolana, a bagażnik zwiększył pojemność o sensowne 81 litrów i oferuje teraz 536 litrów, co czyni go liderem w klasie. Dodatkowo w kabinie znalazły się schowki o łącznej pojemności 27 litrów. Przestrzeń bagażowa ma teraz 1,57 m długości, o 11 cm więcej niż poprzednio.

Renault Captur z dieslem, benzyną i hybrydą

W kwestii silników nie ma dużego zaskoczenia, do dyspozycji są 3 motory benzynowe o mocach 100 (1.0 TCe), 130 i 155 KM (1.3 TCe) oraz dwa diesle oferujące 95 lub 115 KM (1.5D). W najsłabszych wersjach dostępna będzie tylko manualna skrzynia biegów (pięciobiegowa w najtańszej benzynie...), a w droższych pojawi się siedmiostopniowy automat EDC. Dodatkowo w przyszłym roku na rynek trafi też wersja hybrydowa E-TECH Plug-in z silnikiem benzynowym o pojemności 1.6 litra oraz dwoma silnikami elektrycznymi, które wykorzystają energię zgromadzoną w bateriach o pojemności 9,8 kWh. Nie znamy jeszcze wszystkich szczegółów, ale układ ten powinien dostarczyć ponad 150 KM i wyposażony zostanie w specjalną, automatyczną skrzynię biegów, przy konstrukcji której korzystano z doświadczenia inżynierów teamu F1 Renault. W trybie elektrycznym Captur ma być w stanie przejechać od 45 do 65 km, w zależności czy poruszamy się w trasie czy w mieście, z prędkością maksymalną ograniczoną do 135 km/h.

Wnętrze również jest całkiem oryginalne, a szczególną uwagę zwraca konsola środkowa. Ekran w orientacji tabletowej o przekątnej 9,3 cala jest lekko wygięty i oferuje system Renault Easy Link z wsparciem dla Apple Car Play i Android Auto. Poniżej mamy kilka pokręteł sterowania klimatyzacją i nawiewami, a dalej zawieszoną w powietrzu półkę, na której znalazł się lewarek zmiany biegów. Dzięki temu pod spodem mamy jeszcze jeden schowek/półkę na drobiazgi. Zgodnie z nowymi trendami są też wirtualne zegary, które mogą być wyświetlane na ekranie o przekątnej 7 lub 10,2 cala. W tej drugiej wersji rosną też możliwości systemu, który może np. pokazywać dane z nawigacji GPS, jak na obrazku poniżej.

Nowy Renault Captur powinien pojawić się w salonach jeszcze w tym roku, ceny poznamy bliżej właściwej premiery.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu