Dzisiaj został ogłoszony start nowej sieci reklamowej, dystrybuującej treści przez Bluetooth prosto na nasz telefon komórkowy. Podobno sieć jest już...
Pierwsza reakcja na tego typu reklamę wciskającą się przez nasz telefon - to przecież spam! I faktycznie można by się zastanowić czy niechciana reklama którą oferuje nam ProxyAd jest na pewno legalna? Jestem pewien, że prawnicy przygotowali odpowiedni dowód na to, że tak i że Polskie prawo zezwala na taką formę reklamy (nie doszukałem się w prezentacji tego biznesu słowa o zgodzie konsumenta więc zakładam, że będzie to działać bez naszej wiedzy i aprobaty).
Cały biznes proponowany przez ProxyAd opiera się na tezie, że to co otrzymamy na telefon będą to treści wartościowe dla konsumentów. Mówimy więc o reklamach takich jak kupony rabatowe związane z sklepem koło którego przechodzimy, m-commerce czyli oferty w których za podjęcie akcji dostaniemy jakiś upust czy pieniądze, gry i aplikacje w których wykorzystywany jest product placement.
Zakładając (teoretycznie), że tylko powyższe rodzaje reklam będą dopuszczane - może okazać się, że jest to bardzo skuteczna forma zwrócenia uwagi konsumenta na nasz sklep czy produkt. Jeśli dodatkowo konsument będzie miał z tego jakieś wymierne korzyści to mamy (znów czysto teoretycznie) sytuacje "win win". Dodatkowo firma zarzeka się, że konsument nie będzie spamowany dużą ilością tego typu przekazów - maksymalnie jeden tygodniowo (4 miesięcznie) i nie będą się one w tym okresie powtarzać.
Mam jednak wątpliwości czy tak optymistyczne założenia zostaną utrzymane? Nie wierzę w to aby sieć tego typu utrzymała się jedynie z reklam kupowanych przez punkty sprzedaży (czyli tych najbardziej dla konsumenta atrakcyjnych informacji) , a jeśli zaczniemy rozpatrywać reklamy zasięgowe (np: dużych firmy FMCG które są obecne praktycznie wszędzie) to natychmiast spotkamy się z ostrym sprzeciwem konsumentów.
Przyznam, że widzę potencjał w tego typu dystrybucji treści reklamowych z drugiej strony zastanawiam się od razu jak można się z tego wypisać? Wprawdzie doceniam wartość kuponów rabatowych oraz możliwość uzyskania bonusu przy założeniu konta w banku - jednak chyba wolał bym sam decydować kto i co wpycha na mój telefon.
ProxyAd twierdzi, że 20% użytkowników telefonów komórkowych ma permanentnie włączoną komunikację poprzez Bluetooth - jest to kolejne ciekawe założenie które jest chyba podstawą całego biznesu. Co się stanie kiedy okaże się, że reklama tego typu będzie wymagała jednak zgody konsumenta, albo jeśli ten procent jest naprawdę dużo mniejszy ? Ile osób uda się przekonać do tego rodzaju reklam i uzyskać ich zgodę?
Pomysł na reklamy wysyłane przez Bluetooth ma z pewnością potencjał (i można go ciekawie wykorzystać) ale z drugiej strony budzi wiele kontrowersji (choć po części mogą one wynika z braku wiedzy na temat tego jak to będzie działać). Myślę, że poczynania firmy ProxyAd z budowaniem chyba nowego kanału reklamowego warto śledzić bo będzie to ciekawy przypadek w którym zarówno założenia jak i sam model biznesowy mogą się jeszcze zmienić.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu