Gdy w domu stał jeden komputer, miał w swojej pamięci wszystko z czego użytkownik korzystał, w tym również inni domownicy. Był centralnym punktem dost...
Recenzja Synology DS214play - co zyskałem mając NAS podłączony do domowej sieci?
Gdy w domu stał jeden komputer, miał w swojej pamięci wszystko z czego użytkownik korzystał, w tym również inni domownicy. Był centralnym punktem dostępu do informacji i multimediów. Czasy się zmieniły. W jednym domu jest wiele komputerów, bo każdy użytkownik ma swój, jest też kilka rodzajów urządzeń z różną wielkością dostępnej pamięci np. tablet i telefon. Jak zapewnić im równy dostęp do multimediów, dokumentów i innych plików? Odpowiedź jest prosta, dzięki NAS - network-attached storage. Przed wami nowy produkt Synology - DS214play.
Co to jest NAS i jak jest zbudowany Synology DS214play
Jak akronim wskazuje, NAS to pamięć podłączona bezpośrednio do sieci,w tym wypadku domowej. Umożliwia dostęp do plików wszystkim innym urządzeniom podłączonym do tej samej sieci, czy to za pomocą kabla Ethernet, czy za pomocą WiFi. Po odpowiednim skonfigurowaniu, umożliwia również dostęp do plików z zewnątrz, czyli spoza sieci domowej, zarówno gdy logujemy się jako określony użytkownik i chcemy uzyskać dostęp do swoich, prywatnych plików, jak i udostępnić coś publicznie, zarówno w postaci pliku, jak i kompletnej strony internetowej na np. Wordpress. Za możliwości takiego urządzenia odpowiada zainstalowane na nim oprogramowanie. W przypadku Synology DS214play te są całkiem spore, ale o tym będzie w kolejnych akapitach.
Synology DS214play to średnich, jak na standardy biurkowe, rozmiarów pudełko, mieszczące w sobie dwa dyski standardowej wielkości 3,5 cala (takie jak w komputerach stacjonarnych), które mogą pracować w konfiguracji RAID 0 i RAID 1, czyli mogą albo sumować swoją pojemność, albo jeden może być kopią bezpieczeństwa drugiego, tworzoną na żywo, co uchroni użytkownika przed utratą danych. Konfiguracja dwu dyskowa jest w większości przypadków optymalna dla użytkownika domowego, w przypadku Synology DS214play oferuje maksymalnie 8 TB miejsca na dane, jeżeli zrezygnujemy z kopii bezpieczeństwa.
Synology posiada również kilka portów ułatwiających rozszerzenie pojemności bądź skopiowania danych ze źródeł zewnętrznych do dysków wewnątrz NAS, nie licząc oczywiście gniazda Ethernet, umożliwającego podłączenie go do sieci. Z tyłu znajdziemy dwa gniazda USB 3.0 i jedno gniazdo e-SATA. Jeśli więc posiadamy zewnętrzny dysk np. który podłączamy do laptopa, bez problemy i jednocześnie szybko będziemy mogli skopiować dane z niego, prosto do NASa. Co istotne, pamięć podłączona do Synology DS214play za pomocą USB również jest dostępna z innych urządzeń, z tego punktu widzenia, nie trzeba kopiować wszystkiego, co chcemy udostępnić, np. tymczasowo.
Dodatkowo, aby zapewnić łatwy dostęp, z przodu DS214play znajduje się port USB 2.0 i czytnik kart pamięci. Tym sposobem łatwo podłączyć i skopiować coś na szybko. Dodatkowo pomaga w tym jeden z dwóch przycisków umieszczonych z przodu urządzenia - odpowiadający za szybkie kopiowanie zawartości pamięci na wewnętrzne dyski NASa. Drugi przycisk odpowiada za zasilanie. Oprócz tego, na przedniej ścianie znajdują się 4 diody informujące o stanie: pierwszego i drugiego dysku, podłączonego LANu i statusie urządzenia. Z przodu znajduje się także estetyczna osłonka, umieszczona na 4 gumach, co zapobiega przenoszeniem wibracji. Za osłonką mieszczą się dwa dyski.
Aby włożyć dyski, trzeba umieścić je w specjalnych szufladkach, co nie wymaga żadnych narzędzi. Następnie wsuwamy je na swoje miejsca i gotowe. Wyjęcie NASa z pudełka, zamontowanie w nim dysków i uruchomienie zajmuje najwyżej kilka minut. Warto podkreślić, że obsługiwana jest funkcja hot-swap umożliwiająca podmianę dysków na gorąco, bez wyłączania urządzenia.
Synology DS214play wykonany jest z mocno matowego, czarnego plastiku, który w ogóle nie zbiera odcisków placów. Widać dbałość o detale. Nic nie skrzypi, wszystko jest precyzyjnie dopasowane i dyski wsuwają się bez oporu. Urządzenie ładnie prezentuje się na biurku. Posiada również jeden duży wiatrak, umieszczony bezpośrednio za dyskami.
Pierwsze uruchomienie i konfiguracja
Po włożeniu dysków na swoje miejsca, wystarczy podłączyć kabel zasilania, podłączyć LAN i uruchomić urządzenie. Następnie użytkownik z dowolnego komputera podłączonego do tej samej sieci wpisuje w przeglądarce adres find.synology.com i po chwili zobaczy opcję podłączenia do swojego nowego nabytku. Po podłączeniu rozpocznie się proces pierwszej konfiguracji, gdzie można określić czy instalacja ma się odbyć na czysto, czy wszystkie dane z dysków mają zostać skasowane, czy nie, zostanie pobrana najnowsza wersja oprogramowania z sieci, użytkownik określi hasło dla administratora i gotowe. Osoba robiąca to pierwszy raz w życiu nie będzie miała z tym najmniejszych problemów.
Po zalogowaniu - obsługa
Po zalogowaniu się do DS214play z poziomu przeglądarki użytkownik zobaczy coś na kształt pulpitu systemu operacyjnego. Jeśli uruchomimy pełnoekranowy tryb w przeglądarce, złudzenie jest pełne. Są ikony na pulpicie, które otwierają się w oknach o różnych wielkościach. Wielkość i płożenie okien można regulować, okna układają się warstwami, u góry mamy pasek zadań z czymś na kształt menu start oraz z zasobnikiem systemowym. Mówiąc krótko, kto kiedykolwiek obsługiwał system myszką, poczuje się jak w domu.
Użytkownik zostanie przywitany kreatorem szybkiego startu, który wprowadzi go w najważniejsze funkcje i ułatwi ich skonfigurowanie, wprowadzając do zarządzania pamięcią, dodawania nowych użytkowników i tak dalej. Oprócz tego na tym wirtualnym pulpicie widać panel monitorujący obciążenie procesora, pamięci, ruchu sieciowego, komunikaty dotyczące ostatnich wydarzeń oraz informacje o aktualizacjach różnych elementów oprogramowania.
Rozszerzanie funkcjonalności NASa odbywa się za pomocą centrum pakietów. Widać w nim aplikacje, które możemy zainstalować jednym kliknięciem, jak na urządzeniu mobilnym bądź w centrum oprogramowania na Ubuntu. Użytkownik ma do dyspozycji 48 różnych aplikacji o różnym zastosowaniu, które dla ułatwienia zostały podzielona na różne kategorie. Każda aplikacja ma swój opis w języku polskim oraz kilka zrzutów ekranu, prezentujących ją w działaniu.
Chcesz uruchomić stronę na Wordpress? Nic prostszego, kliknij w ikonę Wordpress i zainstaluj go. To samo dotyczy Joomla, Drupal, platformy e-learningowej Moodle czy, aplikacji do backupu czy antywirusa. Użytkownik sam decyduje jakie funkcje mają zostać zainstalowane i uruchomione. Niektóre funkcje wymagają trochę więcej konfiguracji niż inne, które po prostu działają zaraz po zainstalowaniu.
Jednym z ciekawszych przykładów jest Cloud Station czyli odpowiednik Dropbox na prywatnym serwerze NAS. Synology udostępnia zarówno odpowiednią aplikacje do zainstalowania na urządzeniu DS214play, jak i na komputerze czy urządzeniach mobilnych z systemem Android bądź iOS. Samo działanie również jest bardzo podobne, pliki będą synchronizowane pomiędzy NASem a wszystkimi urządzeniami posiadającymi zainstalowane aplikacje. Różnica polega na tym, że zamiast kilku GB na darmowym koncie i kilkudziesięciu na koncie płatnym, w przypadku Dropbox i jego odpowiedników, dostajemy niemal nielimitowaną ilość miejsca oraz znacznie więcej opcji dotyczących synchronizowanych katalogów, wersjonowania plików i reguł nimi rządzących. Mamy również pewność, ze dane są u nas i nikt do nich nie zagląda (oczywiście nie ma miejsc, do których nie da się włamać). Trzeba przyznać, że konfiguracja wymaga od użytkownika trochę więcej, niż Dropbox, w którym wystarczy podać e-mail i hasło, jednak każdy powinien sobie z tym poradzić. Tym bardziej, że Synology udostępnia odpowiednią pomoc w postaci opisu co i jak.
Synology DS214play to urządzenie przede wszystkim multimedialne
Serwer NAS od Synology potrafi wiele, ale dodatek "play" w nazwie nie znalazł się tam bez powodu. Jedną z funkcji w której ten produkt ma się sprawdzić najlepiej, to obsługa multimediów. Został do tego zoptymalizowany zarówno sprzętowo jak i programowo. Sprzętowo, bo posiada procesor dwurdzeniowy Intel Atom taktowany zegarem 1,6 GHz oraz 1 GB pamięci RAM. Oznacza to możliwość transkodowania wideo o rozdzielczości 1080p w locie, podczas strumieniowania. Od strony oprogramowania oznacza to zestaw pakietów do instalacji, które są dedykowane obsłudze multimediów, przede wszystkim: Audio Station, Video Station i Photo Station.
Po zainstalowaniu tych pakietów, podczas pierwszego uruchomienia proszą o wskazanie folderu, który będą monitorować. Po zindeksowaniu wszystkich wgranych do nich plików są gotowe do strumieniowania multimediów na dowolne urządzenie na które chcemy. Warto tutaj nadmienić, że w tym miejscu bardzo przydało się gniazdo USB 3.0 - skopiowanie filmów i muzyki trwało kilkakrotnie krócej i było równie proste co kopiuj - wklej, bo na tym polegało, tylko z poziomu systemu DiskStation Manager - systemu operacyjnego NASa widzianego w przeglądarce.
Video Station przypomina inne aplikacje w stylu centrum multimedialne - można tworzyć kolekcje filmów, dodawać je do ulubionych, okładki i informacje na temat filmów zostaną pobrane z sieci i tak dalej. Zasadniczo można oglądać filmy zdalnie na kilka sposobów. Można zalogować się w przeglądarce do Synology DS214play i wykorzystać system NASa, aby uruchomić aplikację Video Station i uruchomić wybrany film, wówczas otworzy się nowa karta, w którym będzie się odtwarzał strumieniowany na żywo film. Odtwarzacz w przeglądarce obsługuje napisy i ścieżki audio, jeżeli te zostały wbudowane w plik z filmem, może również wznowić odtwarzanie tam gdzie skończyliśmy oglądać poprzednim razem.
Są także aplikacje mobilne, które służą konkretnym celom. W sklepie Play jest ich dokładnie 8: DS File, DS Video, DS photo+, DS Audio, DS Download, DS Cloud, DS Finder i DS cam. Do oglądania wideo oczywiście służy DS wideo. Pozwala przeglądać zasoby filmów z serwera NAS i uruchamiać je w systemowych odtwarzaczach multimediów, a jedyne co musi zrobić użytkownik, to zalogować się podczas pierwszego uruchomienia do swojego NASa.
Wgrałem na DS214play kilkadziesiąt gigabajtów filmów HD i FullHD w różnych formatach, w tym MP4, MKV i AVI, skompresowane przy pomocy rożnych kodeków i otworzyły się wszystkie, z wyjątkiem jednego pliku MKV. Co dziwne, inne pliki MKV działały bez problemu. Nie udało mi się jednoznacznie określić co było przyczyną w tym jednym wypadku. Jeśli jednak przyjąć, że takie problemy beą wsytępować tka rzadko jak u mnie, to nie widzę większego powodu do narzekań.
Na podobnej zasadzie działa Audio Station. Porządkuje utwory według artystów, albumów, kompozytora, gatunku czy według folderu. Jest to więc po prostu odtwarzacz, który organizuje kolekcję audio i jest dostępny zarówno z poziomu przeglądarki, jak stosownej aplikacji mobilnej, która w łatwy sposób pozwala słuchać muzyki na telefonie czy tablecie. Muzyka wgrana na domowy serwer była niemal natychmiast gotowa do słuchania.
DS photo z kolei ma za zadanie przechowywać i porządkować wszystkie zdjęcia. Gdy wgrałem prawie 50 GB zdjęć i filmów z urlopu, w tym większość w rozdzielczości 24 megapikseli, DS214play zajęło prawie 24 godziny, żeby je wszystkie przyswoić, tworząc miniatury i wersje do przesyłania przez internet, co jest w sumie zrozumiałe - niektóre zdjęcia miały po 20 MB sztuka i nie nadawały się do prezentacji na ekranie, zwłaszcza za pośrednictwem sieci. Aplikacja mobilna ułatwia przeglądanie albumów w sposób podobny, jak wygląda przeglądanie zdjęć znajdujących się lokalnie, np. w pamięci telefonu. Jest też rozbudowana funkcja umożliwiająca przekształcenia prywatnych zbiorów w galerię internetową czy bloga, wraz z rozbudowanymi funkcjami komentowania czy udostępniania zdjęć.
Jeżeli chodzi o zdjęcia, to prezentowały się bardzo dobrze na każdym urządzeniu. Znacznie słabiej wypadły filmy, które w przeglądarce miały wyjątkowo słabą rozdzielczość i nie znalazłem opcji, aby ją poprawić, a na urządzeniu mobilny, w aplikacji DS photo+ w ogóle nie chciały się odtworzyć. Być może to kwestia jakiś ustawień, ale nie udało mi się do nich dotrzeć. Trochę psuje to obraz uniwersalnej biblioteki na zdjęcia i filmy - Google+ radzi sobie z tym bez problemu. Same zdjęcia spisują się w porządku.
Oprócz tego jest kilka innych aplikacji multimedialnych. Jest serwer multimedialny, pozwalający odtwarzać filmy i muzykę w sieci DLNA/UPnP, jest iTunes Server oraz Logitech Media Server. Nie zabrakło również aplikacji do pobierania plików z sieci np. BT, FTP, HTTP, NZB, Thunder, FlashGet QQDL i eMule, jak i aplikacji mobilnej nią zarządzającej.
Jak podsumować część multimedialną Synology DS214play? NAS jest elastyczny i pozwala połączyć dużą powierzchnię dysków z wieloma funkcjami. Nie na każdym polu wypada lepiej od rozwiązań dostępnych w sieci, za przykład niech posłużą filmy w galerii internetowej, ale w większości wypadków sprawdza się bez zarzutów, dając łatwy dostęp do multimediów wszystkim użytkownikom domowej sieci. Jedyne czego trochę szkoda, to braku możliwości podłączenia urządzenia bezpośrednio do np. telewizora za pomocą wyjścia HDMI. Zdaje sobie sprawę, że NAS jest sprzętem głownie sieciowym, a filmy z HDMI można puszczać każdego komputera, a także z telefonu czy tabletu, ale w pewnych sytuacjach byłoby to bardzo wygodne.
Głośność, niezawodność, szybkość
Synology DS214play jest w zasadzie bezgłośny, z punktu widzenia wiatraka i chłodzenia. To co słychać przede wszystkim to dyski, które są zdecydowanie słyszalne, jeśli urządzenie stoi na biurku, przy którym pracujemy, zwłaszcza jeżeli aktualnie mieli duże ilości danych. Jak hałasując dyski wie chyba każdy i nie ma się co tutaj rozpisywać. Niekoniecznie stawiałbym NASa na wyciągniecie ręki. Podłączanie zewnętrznej pamięci jest na tyle rzadkie, że można w tym celu wstać z fotela, tym samym uniknąć odgłosów HDDków. Najważniejsze, że chłodzenie nie jest od nich głośniejsze.
NAS samoczynnie usypia się, jeżeli od dłuższego czasu żadne urządzenie nic od niego nie chciało i automatycznie wybudza się, gdy ktoś próbuje się z nim połączyć, co wymaga chwili czasu na rozkręcenie się dysków. Ten parametr można oczywiście ustawić w systemie, jak tysiące innych.
NAS miałem u siebie przez wyjątkowo długi okres czasu i nie miałem z nim żadnych problemów, nawet pomimo tego, że kilkukrotnie zdarzył się w tym okresie brak zasilania, co oczywiście spowodowało gwałtowne wyłączenie się urządzenia w pół słowa. przez czas testów ani razu nie spotkałem się z problemem braku połączenia, czy błędami.
Co do prędkości, niestety nie mam warunków do przeprowadzenia miarodajnych testów, nie mam jednak wątpliwości, że pod względem transferu NAS przekracza 100 MB/s, zarówno podczas odczytu jak i zapisu.
Podsumowanie - dla kogo Synology DS214play
Nie każdy potrzebuje NASa w domu, tak jak nie każdy korzysta z Dropboksa czy nie każdy ma kilka urządzeń mobilnych. Kiedy jednak chcemy odtwarzać filmy i muzykę na telewizorze, na sprzęcie muzycznym, telefonie, tablecie, laptopie i komputerze stacjonarnym, pomnożonym przez kilku użytkowników, zaczyna się robić niezły bałagan. Non stop trzeba przegrywać muzykę i filmy na różne urządzenia, nie da się trzymać wszystkiego na każdym urządzeniu. Coraz częściej zaczynamy się zastanawiać, gdzie są nasze zdjęcia, skro raz zgrywał je jeden domownik, raz drugi.
Wszystko to pomoże uporządkować NAS, a jeśli multimedia odgrywają szczególnie istotną rolę i liczy się strumieniowanie filmów w wysokiej rozdzielczości, to jedną z opcji może być Synology DS214play. Jego jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, podobnie jak przyjazność dla użytkownika i dopracowanie oprogramowania. Nie jest co prawda tak, że wszystko skonfiguruje się automatycznie i czasem trzeba przejść przez kilka ekranów opcji, na pewno jednak nie przysporzy to trudności komuś, kto po prostu będzie chciał to zrobić, mając na uwadze, że to proces jednorazowy i zwykle wiąże się z szeregiem korzyści: oglądanie filmu na telewizorze, po czym kontynuowanie oglądania na tablecie, bez kopiowania żadnych plików, zunifikowany dostęp do wszystkich plików dla każdego urządzenia w obrębie sieci, to naprawdę wygodne podejście. Nie mówiąc o możliwości łatwego backupowania ważnych danych czy możliwości uruchomienia prywatnej synchronizacji plików.
Nic nie jest idealne, czasem można natrafić na problem z konkretnym plikiem, filmy w galerii wyglądają słabo i brakuje wyjścia HDMI, jednak są to raczej drobiazgi w morzu możliwości. Z tego względu dobrze jest się zastanowić do czego NAS ma nam służyć w domu i jeśli jego możliwości są dopasowane do potrzeb użytkownika, to pozwoli to rozpocząć zupełnie nowy rozdział centralnego zarządzania plikami w obrębie całego domu i wszystkich domowników.
W uzupełnienia galeria 21 zrzutów ekranu z aplikacji mobilnych na Androida.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu