Jestem zwolennikiem tezy, że lustrzanki przestają być optymalnym wyborem dla większości fotografujących osób, z wyłączeniem tych, którzy dorobili się ...
Jestem zwolennikiem tezy, że lustrzanki przestają być optymalnym wyborem dla większości fotografujących osób, z wyłączeniem tych, którzy dorobili się zestawu dobrych obiektywów do konkretnego systemu i tym sposobem są do niego przywiązani. Bezlusterkowce w tej samej cenie oferują lepsze parametry, przyjaźniejszą obsługę, oraz mniejszą wagę i rozmiary. Samsung NX30 wydaje się dobrą propozycją dla kogoś, kto poszukuje ergonomii zbliżonej do tej z lustrzanek, bowiem w cenie poniżej 3 tysięcy złotych ma do zaoferowania wiele godnych uwagi cech. Przyjrzyjmy się im w szczegółach.
Budowa i wykonanie - NX30 przypomina niedużą lustrzankę
Samsung NX30 swoim wyglądem i ergonomią przypomina lustrzanki z segmentu amatorskiego. Jest głęboko wyprofilowany uchwyt na prawą dłoń, jest klasycznie umieszczony wizjer w charakterystycznym wybrzuszeniu ponad mocowaniem obiektywu. Jest też też dość pokaźna liczba fizycznych przycisków i pokręteł. Korpus aparatu został w całości wykonany z czarnego tworzywa, nie licząc metalowego bagnetu, mocowania statywu i sanek lampy błyskowej. Pod tym względem również przypomina amatorskie lustrzanki. Trochę szkoda, bo wiele bezlusterkowców ma przyjemniejszy dla oka design, z metalowymi wstawkami. Nawet znacznie mniejszy i tańszy NX Mini, który recenzowałem jakiś czas temu, ma wygląd trochę bardziej "premium". Jest to natomiast uwaga głównie estetyczna. Obudowa NX30 sprawia solidne wrażenie, gumowany uchwyt jest wygodny, nic nie trzeszczy i się nie odkleja.
Na szczególną uwagę zasługuje wyświetlacz i wizjer. Wyświetlacz jest odchylany na bocznym zawiasie i może obracać się we wszystkie strony. Można go zamknąć do wewnątrz, w ten sposób, że podczas transportu lub korzystania z wizjera będzie chroniony. Umożliwia fotografowanie z dowolnych kątów, zarówno tuż przy samej ziemi, nad głową, jak i obiektywem w stronę fotografującego. Ponieważ wyświetlacz został wykonany w technologii AMOLED, oferuje wysoką jakość obrazu, dobry kontrast i wysoką rozdzielczość 1036000 punktów. Jest on również dotykowy, co daje fotografowi dodatkowe możliwości obsługi poza przyciskami fizycznymi. Przede wszystkim pozwala jednym dotknięciem ustawić miejsce, w którym będzie ustawiana ostrość. Możliwie jest również rozdzielenie punktu ustawiania ostrości od punktu pomiaru światła i wskazanie obu palcem - bardzo wygodne rozwiązanie z niektórych zaawansowanych aplikacji mobilnych. Jestem zdania, że obsługa aparatu fotograficznego nie powinna być uzależniona od ekranu dotykowego, ale jest on w wielu sytuacjach zdecydowanie pomocny. W Samsungu NX30 ta równowaga została w pełni zachowana.
Zastanawiacie się, czemu wizjer wygląda jak w lustrzance, a dokładniej, czemu obudowa posiada wybrzuszenie, w którym zwykle znajduje się pryzmat lub zestaw luster, zupełnie zbędny w przypadku wizjera elektronicznego? Okazuje się, że Samsung postanowił dać wizjerowi unikalną możliwość wsunięcia się z obudowy, w celu czterostopniowej regulacji jego kąta nachylenia, od położenia tradycyjnego, aż do nachylenia pod kątem 90 stopni. Oznacza to, że można wygodnie fotografować korzystając z wizjera, nawet tuż przy ziemi. Wizjer ma wysoką rozdzielczość 2359000 pikseli.
Jedyne zastrzeżenie do wizjera i ekranu jest takie, że w słabym oświetleniu radzą sobie gorzej za sprawą opóźnienia obrazu. Nie jest to może bardzo dokuczliwe, ale w większości testowanych przeze mnie bezlusterkowców problem ten został w zasadzie całkowicie wyeliminowany. Dodatkowo mam wrażenie, że wizjer ma lekki zielonkawy zafarb.
Kontrole manualne obejmują pokrętło zmiany programów fotografowania, oraz osobne pokrętło zmiany trybów fotografowania (zdjęcie pojedyncze, seria, opóźnienie czasowe i bracketing). Są też dwa pokrętła regulujące parametry ekspozycji, jedno umieszczone z góry obudowy, zaraz obok spustu migawki, drugie na tylnej części obudowy, spełniające dodatkowo funkcję krzyżaka. Obok spustu migawki znajdują się jeszcze dwa przyciski - włącznie WiFi oraz zmiana pomiaru ekspozycji. Na tylnej ściance znajduje się przycisk korekcji ekspozycji, blokada ekspozycji AEL, menu, przycisk wywołujące podręczny zestaw funkcji, ustawienie autofocusa, balansu bieli, ISO, ekranu, wybór punktu ostrości, podgląd i kasowanie. Jest też osobny przycisk uruchamiający nagrywanie wideo.
Są jeszcze dwie rzeczy warte uwagi. Każdy z testowanych obiektywów posiadał przycisk i-Function, który wraz z dodatkowym pierścieniem na obiektywie pozwala regulować najważniejsze parametry, czyli przysłonę, czas migawki, ISO, korekcję ekspozycji i balans bieli. W tym miejscu należy podkreślić, że wszystkie regulacje, wykonywane zarówno pierścieniem na obiektywie, jak i pokrętłami na obudowie, są bardzo responsywne - nie czuć opóźnienia pomiędzy akcją fotografa i reakcją aparatu, a szybkość przełączania ustawień jest wprost proporcjonalna do szybkości kręcenia pokrętłem. To sprawia dużą różnicę (na plus) w obsłudze aparatu. Aparat posiada również wejście na zewnętrzny mikrofon.
Podsumowując obsługę aparatu - wymaga pewnego przyzwyczajenia, ale stoi na wysokim, przyjaznym fotografowi poziomie. Co prawda brakuje przycisków pozwalających przypisać funkcje przez użytkownika, co zgrabnie rekompensuje przemyślany interfejs dotykowy i elastyczność zaczerpnięta ze smartfonów. Co mam na myśli mówiąc o elastyczności? Na przykład włączenie opóźnienia wyzwolenia migawki otwiera menu, w którym można je regulować w zakresie od 2 sekund do 30 sekund z odstępem co jedną sekundę. Można również zwiększyć liczbę zdjęć wykonanych w serii, do jednego do 10. Gdy to zrobimy to wówczas można z kolei wybrać opóźnienie pomiędzy poszczególnymi ujęciami od pół sekundy do 2 sekund, z odstępem co pół sekundy. Jest nawet wbudowany, osobny interwałometr. Nie każdy aparat może pochwalić się taką swobodą dostosowania do potrzeb użytkownika.
Matryca i jakość zdjęć
Samsung NX30 został wyposażony w matryce o rozmiarze PAS-C, aby uzyskać ogniskową dla pełnej klatki należy przemnożyć ogniskową założonego obiektywu x1,5. Nie licząc mniej popularnych matryc z cropem x1,3, jest to to więc najpopularniejsza matryca o jeden krok mniejsza od pełnej klatki, taka sama w sensie rozmiaru, jak w tańszych lustrzankach. Matryca oferuje czułości w zakresie od ISO 100 do 25600 i rozdzielczość wynoszącą 20 megapikseli. Migawka mechaniczna obsługuje czasy do 1/6000, a jeśli zezwolimy na migawkę elektroniczną, to dostępny będzie również czas 1/8000 sekundy. A jak to wygląda w praktyce?
Zdjęcia są szczegółowe, a rozdzielczość w pełni satysfakcjonująca. Spadek jakości w zakresie do ISO 1600 jest praktycznie niezauważalny w normalnych warunkach. W przypadku ISO 3200 szum i spadek szczegółów jest już widoczny, ale w wielu przypadkach całkowicie do zaakceptowania. Powyżej ISO 3200 spadek jakości jest już bardzo wyraźny. ISO 6400 jest już raczej do galerii internetowych, ISO 12800 jest już bardzo pozbawione szczegółów, a najwyższa czułość ISO 25600 jest praktycznie nieużywalna nawet na potrzeby internetu - tablice rejestracyjne na tej czułości przestają być czytelne - spadek szczegółów jest dramatyczny.
To wynik całkiem przyzwoity i dla większości użytkowników zupełnie wystarczający. Auto ISO ogranicza czułość do wartości 3200 i przy jasnych obiektywach to wystarcza w zdecydowanej większości przypadków. Rozpiętość tonalna jest również na przyzwoitym poziomie, chociaż do rewelacji trochę brakuje.
Podsumowując, jakość obrazu spokojnie dorównuje lustrzankom mieszczącym się na półce cenowej nie przekraczającej 3000 zł, a pod pewnym względami może ją przewyższać, zależnie od modelu, z którym ją porównujemy. Za to seria 9 zdjęć na sekundę, czas otwarcia migawki do 1/8000 i wiele innych parametrów przewyższa to co zazwyczaj oferują amatorskie lustrzanki.
Autofocus przestał być piętą achillesową bezlusterkowców
Aparat koreańskiego producenta posiada aż 105 punktów detekcji fazy i 247 punktów detekcji kontrastu. Mamy do czynienia z hybrydowym autofocusem, który pokrywa cały kadr. W praktyce w większości sytuacji sprawdza się wyśmienicie. W dobrym i średnim oświetleniu działa błyskawicznie, na równie z lustrzankami, za to jest bardziej uniwersalny i lepiej spisuje się podczas nagrywania wideo i podglądu na żywo. W oświetleniu słabym zdarza się, że pomiaru ostrości trzeba dokonać ponownie, ale to nie jest stała reguła i z pewnością nie można powiedzieć, żeby aparat sobie nie radził w trudnym oświetleniu. Radzi sobie dobrze, po prostu nie tak dobrze jak w dobrym świetle. Jeżeli ktoś nie zajmuje się profesjonalnie fotografią koncertów czy w teatrze, nie odczuje tutaj żadnej negatywnej różnicy w stosunku do lustrzanek. Taka sytuacja powoli staje się normą wśród bezlusterkowców, jak i aparatów kompaktowych. Prawdopodobnie jest to największy przełom, który dotyczy całej kategorii aparatów nie będących lustrzankami. Parę lat wstecz żaden aparat nie będący lustrzanką nie mógł zaoferować autofocusa, na którym można było polegać. Całe szczęście to już przeszłość.
Obiektywy - zaskakująco mocna strona Samsunga
Wspólnym problemem wszystkich nowych systemów fotograficznych, a więc każdego nowego rodzaju aparatu z wymienną optyką, jest wybór obiektywów. Tutaj niekwestionowaną przewagę mają dwaj najstarsi i najwięksi producenci, którzy z nieznanych mi powodów wciąż są nastawieni niemal wyłącznie na lustrzanki - Canon i Nikon. Często dojrzałość systemu można poznać właśnie po tym, czy dostępne są szkła wysokiej jakości. Samsung, będący producentem oferującym aparaty z wymienną optyką od niecałych 4 lat teoretycznie powinien być tutaj na straconej pozycji... tym czasem jest wręcz przeciwnie, przynajmniej z punktu widzenia większości fotografów.
Podczas testów NX30 miałem u siebie trzy obiektywy:
Zoom 16-50mm f/2-2.8 - Bardzo jasny zoom, który po przeliczeniu ogniskowych na pełną klatkę oferuje zakres od 24 do 75 mm i dodatkowo posiada stabilizację optyczną. Ten obiektyw może w wielu przypadkach być jedynym szkłem podłączonym do aparatu, który zaspokoi zdecydowaną większość potrzeb. Oferuję rzadko spotykaną jasność i bardzo dobrą jakość optyczną. Jest solidnie wykonany i posiada tradycyjny, mechaniczny pierścień regulujący ogniskową. Jego jedyną wadą w codziennym użytkowaniu jest waga i wielkość. Jest wyraźnie cięższy od korpusu, a jego średnica sprawia, że aparat nie leży płasko na stole. Za to nie każdy system fotograficzny na rynku może pochwalić się posiadaniem takiego szkła w swojej ofercie. Trzeba tylko pamiętać, że obiektyw ten kosztuje prawie dwa razy więcej od aparatu NX30. Cena obiektywu na stronie producenta wynosi 5099 zł.
85mm f/1.4 - Stałoogniskowy obiektyw portretowy o dużej jasności i ogniskowej po przeliczeniu wynoszącej aż 130mm. Ten obiektyw pięknie rozmywa tło, co widać po zdjęciach w galerii. Tym sposobem można bez problemu wyodrębnić temat zdjęcia z tła. Marzenie każdego, kto często fotografuje portrety. Dla wielu kwintesencja lustrzanek, czy po prostu aparatów z wymienną optyką. System, który nie posiada takiego obiektywu jest po prostu niepełny. Co ciekawe, jego cena jest dość atrakcyjna i na stronie producenta wynosi 3699 zł. W wielu systemach tego rodzaju szkła kosztują nie rzadko dwa lub trzy razy więcej, co czyni je dla większości osób niedostępnymi, nawet jeżeli są jeszcze jaśniejsze i trochę lepsze optycznie.
60mm f/2.8 macro - Stałoogniskowy obiektyw makro, który oferuje całkiem niezłą jasność i można go również wykorzystać do portretu. Obiektyw oferuje niedużą odległość ostrzenia i niezłe powiększenie. Widać to choćby po zdjęciu piasku i przyciętej łodygi, która miała średnicę standardowej słomki do picia. To są oczywiście pełne kadry. Świetny obiektyw do detali, czy to podczas fotografowania innych sprzętów do recenzji, detali twarzy, czy roślin i owadów z bliska. Oferuje również fantastyczne rozmycie tła, co może być także problemem - przy fotografowaniu z bliska często chciałoby się przymknąć przysłonę bardziej, niż pozwalają na to warunki oświetleniowe, żeby uzyskać większa głębię ostrości. Cena obiektywu na stronie producenta to 2399 zł.
Dla mnie te trzy obiektywy pokrywają niemal wszystkie zastosowania z których korzystam. Oprócz tego Samsung oferuje jeszcze 4 inne stałki, z czego trzy są tupu naleśnik - małe i lekkie,a jedne ma trochę większe rozmiary: 16mm f/2,4; 20mm f/2,8; 30mm f/2; 45mm f/1,8. Jest też obiektyw typu rybie oko - 10mm f/3,5; a także obiektyw do zdjęć i filmów 3D 45 mm f/1,8. Jest także 6 innych zoomów. W zasadzie jedyne czego tak naprawdę brakuje, to bardzo długich i jasnych, ale też bardzo drogich teleobiektywów typu 300 f/2.8 i 600 f/4 są to jednak obiektywy w cenie nowego samochodu i nie dziwę się, że nie są dostępne w tak młodym systemie. Użytkownicy takich obiektywów są na tyle konserwatywni, że przyciąganie ich na tym etapie rozwoju systemu jest nieopłacalne.
Tryby automatyczne - jakość aparatu, uniwersalność smartfona
Co prawda mając tak dobre obiektywy do dyspozycji, zamiast eksperymentować z trybami auto, ogromną większość zdjęć robiłem w trybie preselekcji przysłony oraz w trybie manualnym, to jednak nie można nie wspomnieć o trybach automatycznych. Te czerpią obficie ze smartfonów Samsunga i każdy kto używał nowszych modeli telefonów tego producenta poczuje się jak w domu. Są chyba wszystkie tryby co w telefonach, plus kilka dodatkowych. Jest automatycznie składana panorama, która automatycznie wykrywa w którą stronę przesuwa się aparat. Jest wielokrotna ekspozycja, upiększanie twarzy, a nawet zdjęcie podskakującego obiektu, które automatycznie zrobi się gdy osoba na zdjęciu podskoczy do góry. Słowem jest naprawdę sporo możliwości, jeśli ktoś tego potrzebuje, jednak sama obsługa aparatu i jakość zdjęć już ze smartfonem niewiele mają wspólnego, w przeciwieństwie do Galaxy Camera 2. Nie ma więc powodów do obaw, że NX30 został skierowany tylko do osób korzystających z trybów auto.
WiFi - na bogato jak nigdzie indziej
Skoro samsung zna się na telefonach i łączności, robi z tego użytek w przypadku WiFi w aparacie. Trybów łączności jest tyle, że chyba wszystkie możliwości zostały wyczerpane:
- Przesyłanie plików - pliki można kopiować z aparatu do telefonu, a nawet przesyłać do kilku telefonów jednocześnie i automatycznie
- Zdalny wizjer - typowe zdalne sterowanie aparatem wraz z podglądem. Różnica polega na tym, że opcji sterowania jest więcej niż u konkurencji. Tutaj chyba tylko Panasonic ma szanse rywalizować
- Elektroniczna niania - gdyby ktoś chciał popatrzeć na swoje potomstwo na smartfonie przez obiektyw typu 85mm f/1.4, albo dostać powiadomienie o zarejestrowanym dźwięku
- Automatyczne przesyłanie zdjęć z aparatu do komputera
- Wysyłanie zdjęć e-mailem
- Przesyłanie zdjęć wprost z aparatu do takich serwisów jak: Facebook, Picasa, YouTube, Dropbox, Flickr, KakaoStory
- Do innych urządzeń Samsunga
Nie są to może niezbędne funkcje do robienia dobrych zdjęć, jednak mogą się czasem przydać, czy to podczas robienia zdalnych zdjęć zwierzętom, czy podczas robienia prawdziwych autoportretów, nie tylko samej twarzy - z ręki, czy backupując zdjęcia na laptopa w czasie podróży.
Filmowanie
Tutaj Samsung NX30 stroi trochę w rozkroku. Z jednej strony posiada wejście na zewnętrzny mikrofon, co nie jest standardowym wyposażeniem wielu aparatów, nagrywa materiał 1080p z 60 klatkami na sekundę i posiada kilka przydatnych funkcji, takich jak focus peaking czy kontrolowanie poziomów nagrywania z mikrofonu. Z drugiej jednak kodek służący do kompresji jest umiarkowanie udany i do profesjonalnych zastosowań mu raczej daleko, a autofocus, jeśli włączony, działa tylko w trybie ciągłym, co oznacza pływanie i szukanie na nowo ostrości nawet przy drobnym przekadrowaniu. Oczywiście można stosować ręczne ustawianie ostrości, jednak praktyczne byłoby gdyby można było palcem wskazać miejsce w kadrze, w którym ma być ustawiona ostrość (co jest możliwe) i po jej ustawieniu blokowałaby się do czasu interwencji użytkownika.
Bateria
Bateria w Samsungu NX30 nie zachwyca, ale też nie jest zła, po prostu pozostawia pewien niedosyt. Według norm aparat robi 360 zdjęć na jednym ładowaniu. Jest to znacznie mniej niż w przypadku lustrzanek, ale to akurat nie zaskakuje, skoro obraz musi być cały czas przesyłany na ekran lub wizjer, musi odbyć się to kosztem energii. Jednak Samsung NX Mini potrafi na jednym ładowaniu zrobić niemal dwa razy więcej zdjęć i też jest bezlusterkowcem. Inne duże bezlusterkowce przypominające lustrzanki i mające większe baterie również często oferują lepsze wyniki czasu pracy. Sytuację trochę pogarsza fakt braku dedykowanej ładowarki - zamiast niej jest ładowarka USB, na wzór ładowarek telefonicznych, która wymaga aparatu do ładowania, a więc nie naładujemy zapasowej baterii podczas fotografowania. Za to naładujemy aparat z powerbanku. Jakby aparat robił o przynajmniej 100 zdjęć więcej na jednym ładowaniu byłbym całkiem zadowolony.
Podsumowanie
Samsung NX30 to ciekawa propozycja bezlusterkowca ze średniej półki, dla trochę bardziej wymagających amatorów fotografii, którzy cenią sobie ergonomię na wzór tej znanej z lustrzanek. Rozmiar aparatu jest większy i wymaga on dedykowanej torby fotograficznej, ale za to uchwyt jest pewny nawet z dużym i ciężkim obiektywem, a fotograf ma do dyspozycji zadowalającą ilość fizycznych przycisków i pokręteł. Jakość obrazu może nie wybija się na tle konkurencji, ale również nie rozczarowuje. Może nie dorównuje niektórym innym bezlusterkowcom, za to powinna przewyższać lustrzanki w podobnej cenie.
Dużym pozytywnym zaskoczeniem były dla mnie dostępne w systemie obiektywy i sprawiały one wrażenie lepszych, zarówno parametrami jak i jakością wykonania od samego aparatu. Oznacza to, że jest miejsce na zmianę korpusu na lepszy, mając już do dyspozycji wystarczający do większości zastosowań system szkieł, co w przypadku systemów z wymienną optyką jest bardzo ważne. O ile NX30 to wciąż półka raczej amatorskiej fotografii, to NX1, pierwszy aparat Samsunga z górnej półki, może sporo namieszać za sprawą pierwszej na rynku matrycy BSI w rozmiarze APS-C. Są więc dobre perspektywy na dalszy rozwój.
Mówiąc krótko, jeżeli ktoś do tej pory był użytkownikiem lustrzanki i chciałby zakosztować bezlusterkowców, albo czyimś marzeniem zawsze była lustrzanka, a w międzyczasie technologia sporo się zmieniła i teraz chciałby zrealizować swoje marzenia o posiadaniu ambitniejszego aparatu, to Samsunga NX30 mogę śmiało polecić jako rozsądnego cenowo kandydata. Za sprawą dobrego autofocusa i pokaźnego zestawu opisanych w recenzji cech, nie będzie rozczarowany, chyba, że celuje w półkę zdecydowanie wyższą, wówczas warto poczekać na recenzje NX1.
Specyfikacja aparatu NX30
Matryca | 20,3 efektywnych megapikseli, APS-C CMOS |
Wyświetlacz | 76,7 mm (3 cale) odchylany, dotykowy Super AMOLED
FVGA (720x480) 1 mln pikseli |
Wizjer | Uchylny wizjer elektroniczny EVF z czujnikiem zbliżeniowym (odchylenie w górę do 80 stopni) XGA (1024x768) 2,36 mln pikseli |
Czułość ISO | Auto, 100, 200, 400, 800, 1600, 3200, 6400, 12800, 25600 |
Zapis zdjęć | JPEG (3:2) : 20,0M (5472x3648), 10,1M (3888x2592), 5,9M (2976x1984), 2,0M (1728x1152), 5,0M (2736x1824): tylko w trybie seryjnym (Burst) JPEG (16:9) : 16,9M (5472x3080), 7,8M (3712x2088), 4,9M (2944x1656), 2,1M (1920x1080) JPEG (1:1) : 13,3M (3648x3648), 7,0M (2640x2640), 4,0M (2000x2000), 1,1M (1024x1024) RAW : 20,0M (5472x3648) * Zdjęcia 3D: MPO, JPEG (16:9) 4,1M (2688x1512), (16:9) 2,1M (1920x1080) |
Video | MP4 (Video: MPEG4, AVC/H.264, Audio: AAC) 1920x1080, 1920x810, 1280x720, 640x480, 320x240 (udostępnianie) |
Wyjście wideo | NTS, PAL, HDMI 1.4a |
Dodatkowe funkcje | Tag & Go (NFC/Wi-Fi): Photo Beam, AutoShare, Remote View Finder Pro, Mobile Link |
Funkcje SMART Mode: Piękna twarz, Krajobraz, Makro, Zatrzymanie akcji, Nasycone barwy, Panorama, Wodospad, Sylwetka, Zachód słońca, Noc, Fajerwerki, Smuga światła, Kreatywne ujęcie, Najlepsza twarz, Wielokrotna ekspozycja, Ujęcie Smart Jump | |
Zdjęcia i filmy 3D | |
i-Function w trybie priorytetu obiektywu: i-Depth, i-Zoom (x1,2, 1,4, 1,7, 2,0), i-Contrast | |
Wbudowana lampa błyskowa (Liczba przewodnia 11 dla ISO 100) | |
Łączność Wi-Fi | Obsługa IEEE 802.11b/g/n Dual Channel (SMART Camera 3.0)
Uwaga - Dostępność usług może się różnić, w zależności od kraju. |
NFC | Zaawansowany pasywny tryb NFC (Wired NFC) |
Oprogramowanie w zestawie | iLauncher, Adobe® Photoshop® Lightroom® 5 |
Karta pamięci | SD, SDHC, SDXC, UHS-1 |
Akumulator | BP1410 (1410mAh) |
Wymiary (SxWxG) | 127 x 95,5 x 41,7 mm (bez wystających elementów) |
Waga | 375 g (bez akumulatora) |
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu