Kolejny trend na TikToku, to kolejna zagadka to rozwiązania dla naukowców. Tym razem padło na "lifehacka", który ma sprawiać, że sen będzie lepszy, a my bardziej wypoczęci. Co na to nauka?

W przypadku TikToka należy wszystko patrzeć z przymrużeniem oka. Na platformie społecznościowej pojawia się codziennie masa trendów, które często promują fałszywe informacje na temat zdrowych nawyków. Naukowcy co rusz biorą na tapet viralowe trendy, by sprawdzić, czy z ich stosowania rzeczywiście płyną jakieś benefity. Nie inaczej jest tym razem.
Trend, który zyskał ogromną popularność w mediach społecznościowych, może okazać się nie tylko nieskuteczny, ale wręcz niebezpieczny. Mowa o tzw. „mouth taping”, czyli zaklejaniu ust taśmą na noc, co ma – według licznych filmików na TikToku i Instagramie – poprawiać jakość snu, redukować chrapanie, a nawet… wyszczuplać twarz i poprawiać koncentrację. Naukowcy ostrzegają jednak, że nie jest to cudowne remedium.
Mouth taping. Naukowcy zabrali głos w sprawie TikTokowego trendu
Praktyka „mouth taping” polega na zaklejaniu ust specjalną, przepuszczającą powietrze taśmą – zwykle medyczną – w celu zmuszenia organizmu do oddychania przez nos. W teorii brzmi to niewinnie, a liczne relacje wideo pokazują zadowolonych użytkowników budzących się rześkich, bez uczucia suchości w ustach i z lepszą jakością snu.
Jednak naukowcy z London Health Sciences Center i Uniwersytetu Saskatchewan przeanalizowali 10 najważniejszych badań naukowych na temat tej metody, obejmujących łącznie 213 pacjentów. Wyniki? Rozczarowujące – tylko dwa badania wykazały statystycznie istotną poprawę wskaźników bezdechu sennego, takich jak indeks bezdechów i spłyconych oddechów AHI czy poziom wysycenia krwi tlenem. Pozostałe badania nie potwierdziły żadnych korzyści, a część z nich wręcz wskazywała na potencjalne ryzyko uduszenia się w przypadku niedrożności nosa.
Eksperci podkreślają, że problem pojawia się wtedy, gdy osoba zaklejająca usta cierpi na jakąkolwiek niedrożność nosa – czy to z powodu infekcji, krzywej przegrody nosowej, czy polipów. Dla takich osób oddychanie przez usta to konieczność, a jej uniemożliwienie może prowadzić do poważnych zaburzeń oddychania, a nawet uduszenia w trakcie snu.
Co więcej, jakość samych badań dotyczących „mouth taping” pozostawia wiele do życzenia. Wiele z nich miało niewielką próbę badawczą, brakowało kontroli długoterminowej, a grupy pacjentów były niereprezentatywne. Wnioski? Obecnie nie ma wystarczających dowodów naukowych, które potwierdzałyby skuteczność tej metody w leczeniu bezdechu sennego lub poprawie jakości snu.
Może pomóc, ale tylko pod kontrolą lekarza
To wszystko nie oznacza, że zaklejanie ust nie działa nigdy. Badacze zauważyli, że w bardzo specyficznych przypadkach u pacjentów z łagodną postacią bezdechu sennego i bez żadnych przeszkód w oddychaniu przez nos – ta metoda może przynieść pewną poprawę. W jednym z badań odnotowano spadek AHI z 8,3 do 4,7 po zastosowaniu taśmy na usta. Jednak takich przypadków jest niewiele, a samo rozwiązanie nie zastępuje konsultacji z lekarzem.
Zamiast eksperymentować na własną rękę, specjaliści zalecają skonsultowanie się z otorynolaryngologiem lub specjalistą od medycyny snu. Problemy z chrapaniem, suchością w ustach czy bezdechem sennym mogą wynikać z poważnych zaburzeń, które wymagają odpowiedniego leczenia – od prostych środków, jak zmiana pozycji snu, po stosowanie aparatów CPAP w ciężkich przypadkach.
Warto dodać, że niska akceptacja terapii CPAP, szczególnie z powodu dyskomfortu, skłania wiele osób do poszukiwania alternatyw. Niestety, trendy z TikToka, choć mogą wydawać się łatwiejsze, niekoniecznie są bezpieczne. Badania wykazały, że w niektórych przypadkach zaklejanie ust może pogorszyć jakość snu, obniżyć poziom tlenu we krwi, a nawet ograniczyć fazę REM. Dlatego też nie warto próbować tego na własną rękę.
Grafika: depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu