Chińska firma Space Epoch, w skrócie Sepoch pochwaliła się właśnie udanym testem rakiety, która przypomina połączenie Falcona 9 i Starshipa. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem jeszcze w tym roku poleci na orbitę.

Odzyskiwanie pierwszego członu rakiety stało się dla SpaceX przełomem. Falcon 9 lata dzisiaj niemal do co drugi dzień, a możliwe jest to tylko dzięki temu, że pierwszy człon rakiety można wykorzystywać ponownie. SpaceX planuje w tym roku około 170 misji orbitalnych, co byłoby kolejnym rekordem, po tym jak w zeszłym roku przekroczyli liczbę 130 startów. Nic więc dziwnego, że Chiny mają podobne ambicje i pracują nad rakietami wielokrotnego użytku. Najbliżej tego osiągnięcia może być właśnie Space Epoch.
Hiker-1 jak testowe wersje Starshipa
Sepoch pochwaliło się wynikami testów rakiety Yuanxingzhe-1 (w skrócie YXZ-1 lub po angielsku - Hiker-1), która wydaje się być połączeniem Falcona 9 i Starshipa. Podczas lotu, którego przebieg możecie obejrzeć poniżej, rakieta wzniosła się na wysokość około 2,5 km, po czym wyłączyła swoje silniki i zaczęła opadać. Gdy zbliżała się do powierzchni, ponownie odpalono silniki aby ją wyhamować, a następnie miękko wylądować w Morzu Żółtym. Cały lot trwał nieco ponad 2 minuty i według chińskiej firmy zakończył się pełnym sukcesem. To prawdopodobnie jeden z pierwszych testów, ale Sepoch już planuje pierwszy lot orbitalny z próbą odzyskania pierwszego członu, który miałby odbyć się jeszcze w tym roku.
Rakieta Yuanxingzhe-1 to bardzo ciekawy koncept, który garściami czerpie inspiracje z osiągnięć SpaceX. Pierwszy człon wykonany jest ze stali nierdzewnej, podobnie jak Starship i podobnież korzysta też z silników napędzanych ciekłym metanem oraz tlenem. Jest to jednostka produkowana przez inną chińską firmę - Jiuzhou Yunjian, która sprzedają ją również innym kosmicznych startupom. Pierwszy człon YXZ-1 ma 4,2 metra średnicy, a testowa wersja mierzyła niemal 27 metrów wysokości i w pełni zatankowana ważyła 57 ton. Do złudzenia przypomina pierwsze testowe loty Starshipa, który był jednak znacznie większy.
YXZ-1 w połączeniu z drugim członem, ma być w stanie dostarczyć na niską orbitę okołoziemską nawet 10 ton ładunku. To możliwości o połowę mniejsze niż ma Falcon 9, ale przy założeniu, że odzyskujemy pierwszy człon rakiety, będzie to z pewnością bardzo konkurencyjny cenowo środek transportu. Space Epoch ma już zresztą podpisane umowy z Shifang Xinglian, które chce zbudować konstelację satelitów na ziemskiej orbicie oraz z platformą e-commerce - Alibaba, dla której miałaby świadczyć usługi... ekspresowej dostawy produktów przy pomocy rakiety. Trzeba przyznać, że pomysłów Chińczykom nie brakuje.
Nie jest to zresztą jedyna rakieta, która ma mieć możliwość lądowania i odzyskania pierwszego członu. Swoje postępy w tym temacie robi też Lanspace z rakietą Zhuque-3, Shanghai Academy of Spaceflight Technology (SAST) z modelem Long March 12A, Space Pioneer z rakietą Tianlong-3 czy wreszcie iSpace z rakietą Hyperbola-3. Chiny nie zamierzają pozostać w tyle za SpaceX i zapewne w najbliższych latach osiągną na tym polu pierwsze sukcesy. Warto jednak pamiętać, że pierwszy udany powrót Falcona 9 miał miejsce już 10 lat temu i pierwsze lata wcale nie były łatwe.
źródło: SpaceNews
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu