Ratujmy polską gastronomię i zamawiajmy jedzenia na Knajp.pl

Gastronomia to sektor, który chyba najbardziej ucierpi na kolejnym lockdownie. Znam przypadki znanych i popularnych restauracji w Warszawie, które musiały się zamknąć jeszcze przed wprowadzeniem zakazu otwartej działalności, bo klienci zwyczajnie przestali je odwiedzać wraz ze wzrostem przypadków zachorowań na koronawirusa.

Jedynym ratunkiem dla restauratorów, którzy jeszcze nie zamknęli swoich biznesów, jest skorzystanie z jedynej dozwolonej formy działalności, a więc sprzedaży posiłków na wynos lub z dowozem. Są dostępne na rynku rozwiązania, które pozwalają na takie zamówienia posiłków przez stronę czy aplikację, ale restauracje narzekają na nie z uwagi na duże prowizje, które takie pośrednictwa pożerają przy każdym zamówieniu, co jest dość istotne przy takim spadku dochodów.

Knajp.pl to inicjatywa warszawskich restauratorów, która wychodzi na przeciw temu problemowi i umożliwia lokalom na realizację zamówień na wynos czy dowóz bez prowizji.

Tomasz Czudowski, właściciel restauracji Ale Wino, Forty:

Po sporym lokalnym sukcesie portalu w czasach lockdownu byliśmy zajęci otwieraniem na nowo naszych restauracji. Nie zapomnieliśmy jednak o realiach epidemii i o nadchodzącej drugiej fali, której rozmiarów i tempa nie sposób było jednak przewidzieć. Przez ten czas przygotowaliśmy kolejną odsłonę portalu, która obejmie zasięgiem wszystkie miasta. Jesteśmy silniejsi o doświadczenia z pierwszej fali, gdzie lockdown ponownie zaskakuje całą branżę z dnia na dzień, po ogłoszonym rozporządzeniu rządu zamykającym restauracje. Zachęcamy knajpy z całej Polski do dołączania a gości do wspierania gastronomii i zamawiania jedzenia do domu bezpośrednio ze swoich ulubionych KNAJP(.pl).

W czasie dostępności serwisu tylko dla warszawskich restauratorów udało im się zaoszczędzić na prowizjach prawie 200 tysięcy złotych. To spora kwota, która pozwoliła przetrwać nie jednemu lokalowi ten trudny okres. Teraz do tej spółdzielni restauracji mogą dołączyć lokale z całej Polski.

Knajp.pl daje wręcz nieograniczoną swobodę restauratorom. Wystarczy, że założą konto w serwisie, wprowadzą menu, ustawią obszar dostaw, godziny pracy i mogą zacząć przyjmować zamówienia. Jeśli nie mają w załodze osoby/osób, które mogłaby je dowozić, to z opcją na wynos, a jeśli jest ktoś kto może siąść za kółkiem to również z opcją dostawy. Przy jakiejkolwiek zmianie menu, cen czy obszaru dostaw nie muszą czekać na wprowadzenie ich przez portal, samodzielnie mogą je nanieść na swoim koncie.

Nie ma tu prowizji od każdej dostawy, jest tylko jeden abonament, uzależniony od liczby dostaw i w akceptowalnej wysokości.

Przy 90 zamówieniach w miesiącu koszt jednego zamówienia kształtuje się w wysokości 1,33 zł. Dla porównania popularne agregatory inkasują od 15% do 30% za każde zamówienie.

Twórcy inicjatywy deklarują przy tym, iż przy znacznym zwiększeniu restauracji w systemie będą mogli obniżyć miesięczne koszty abonamentu do poziomu jak poniżej.

To po stronie restauratorów, z kolei klienci zamawiający posiłki mają wprawdzie do dyspozycji tylko stronę internetową, ale zamówienie ich jest niezwykle proste i wygodne.

Można tu wybrać zarówno formę płatności - PayU, kartą czy gotówką przy odbiorze, sposób dostarczenia - dowóz, osobisty odbiór na miejscu i dokładny termin dostawy.

Inicjatywa słuszna i potrzebna w tym trudnym okresie. Mam nadzieję, że uda się w ten sposób uratować biznesy wielu restauratorom, a po lockdownie rozwinąć to rozwiązanie o aplikacje mobilne i dzięki temu sprawić, by stało się konkurencyjne do popularnych agregatorów. Być może spowoduje to znaczne obniżenie stosowanych przez nich prowizji, które obecnie są wręcz drakońskie.

Źródło: Ouichef.pl.

Gastronomia to sektor, który chyba najbardziej ucierpi na kolejnym lockdownie. Znam przypadki znanych i popularnych restauracji w Warszawie, które musiały się zamknąć jeszcze przed wprowadzeniem zakazu otwartej działalności, bo klienci zwyczajnie przestali je odwiedzać wraz ze wzrostem przypadków zachorowań na koronawirusa.

Jedynym ratunkiem dla restauratorów, którzy jeszcze nie zamknęli swoich biznesów, jest skorzystanie z jedynej dozwolonej formy działalności, a więc sprzedaży posiłków na wynos lub z dowozem. Są dostępne na rynku rozwiązania, które pozwalają na takie zamówienia posiłków przez stronę czy aplikację, ale restauracje narzekają na nie z uwagi na duże prowizje, które takie pośrednictwa pożerają przy każdym zamówieniu, co jest dość istotne przy takim spadku dochodów.

Knajp.pl to inicjatywa warszawskich restauratorów, która wychodzi na przeciw temu problemowi i umożliwia lokalom na realizację zamówień na wynos czy dowóz bez prowizji.

Tomasz Czudowski, właściciel restauracji Ale Wino, Forty:

Po sporym lokalnym sukcesie portalu w czasach lockdownu byliśmy zajęci otwieraniem na nowo naszych restauracji. Nie zapomnieliśmy jednak o realiach epidemii i o nadchodzącej drugiej fali, której rozmiarów i tempa nie sposób było jednak przewidzieć. Przez ten czas przygotowaliśmy kolejną odsłonę portalu, która obejmie zasięgiem wszystkie miasta. Jesteśmy silniejsi o doświadczenia z pierwszej fali, gdzie lockdown ponownie zaskakuje całą branżę z dnia na dzień, po ogłoszonym rozporządzeniu rządu zamykającym restauracje. Zachęcamy knajpy z całej Polski do dołączania a gości do wspierania gastronomii i zamawiania jedzenia do domu bezpośrednio ze swoich ulubionych KNAJP(.pl).

W czasie dostępności serwisu tylko dla warszawskich restauratorów udało im się zaoszczędzić na prowizjach prawie 200 tysięcy złotych. To spora kwota, która pozwoliła przetrwać nie jednemu lokalowi ten trudny okres. Teraz do tej spółdzielni restauracji mogą dołączyć lokale z całej Polski.

Knajp.pl daje wręcz nieograniczoną swobodę restauratorom. Wystarczy, że założą konto w serwisie, wprowadzą menu, ustawią obszar dostaw, godziny pracy i mogą zacząć przyjmować zamówienia. Jeśli nie mają w załodze osoby/osób, które mogłaby je dowozić, to z opcją na wynos, a jeśli jest ktoś kto może siąść za kółkiem to również z opcją dostawy. Przy jakiejkolwiek zmianie menu, cen czy obszaru dostaw nie muszą czekać na wprowadzenie ich przez portal, samodzielnie mogą je nanieść na swoim koncie.

Nie ma tu prowizji od każdej dostawy, jest tylko jeden abonament, uzależniony od liczby dostaw i w akceptowalnej wysokości.

Przy 90 zamówieniach w miesiącu koszt jednego zamówienia kształtuje się w wysokości 1,33 zł. Dla porównania popularne agregatory inkasują od 15% do 30% za każde zamówienie.

Twórcy inicjatywy deklarują przy tym, iż przy znacznym zwiększeniu restauracji w systemie będą mogli obniżyć miesięczne koszty abonamentu do poziomu jak poniżej.

To po stronie restauratorów, z kolei klienci zamawiający posiłki mają wprawdzie do dyspozycji tylko stronę internetową, ale zamówienie ich jest niezwykle proste i wygodne.

Można tu wybrać zarówno formę płatności - PayU, kartą czy gotówką przy odbiorze, sposób dostarczenia - dowóz, osobisty odbiór na miejscu i dokładny termin dostawy.

Inicjatywa słuszna i potrzebna w tym trudnym okresie. Mam nadzieję, że uda się w ten sposób uratować biznesy wielu restauratorom, a po lockdownie rozwinąć to rozwiązanie o aplikacje mobilne i dzięki temu sprawić, by stało się konkurencyjne do popularnych agregatorów. Być może spowoduje to znaczne obniżenie stosowanych przez nich prowizji, które obecnie są wręcz drakońskie.

Źródło: Ouichef.pl.