Tablety

Ranking tabletów. Jakie modele są warte uwagi?

Albert Lewandowski
Ranking tabletów. Jakie modele są warte uwagi?
29

Tablety nie stały się nigdy tak popularne jak smartfony, ale nadal możemy spotkać naprawdę udane urządzenia. W dzisiejszym rankingu tych produktów przyjrzymy się najciekawszym modelom z różnych półek cenowych.

Do 1000 złotych

Huawei Mediapad T5 10

Ostatnio miałem okazję testować starszą generację, T3, ale wydaje mi się, że obecnie znacznie więcej sensu ma nowszy model. Przede wszystkim napędza go już ośmiordzeniowy układ Kirin 659 zamiast czterordzeniowego Snapdragona 425, który nie grzeszy wydajnością w grach. Do tego możemy mieć już 3, a nie tylko 2 GB RAM.

Warto również tu wspomnieć o 10,1-calowym ekranie IPS o rozdzielczości Full HD, czyli bardzo dobre połączenie, które sprawdzi się przy multimediach i przeglądaniu sieci czy czytaniu ebooków. Pochwalić można jakość wykonania metalowej obudowy, wygląd czy podwójne głośniki. Na plus działa również Android 8.0 z EMUI 8.0, kiedy to poprzednik dalej pracuje pod kontrolą, odpowiednio, 7.0 i 5.1.3. W cenie 699 złotych to dobry wybór, choć wtedy mamy 2/16 GB, a 3/32 to już wydatek 849. Za LTE z kolei trzeba dopłacić kolejne 200.

Lenovo Tab 4 8

Niewielki tablet ze Snapdragonem 425, 2 GB RAM i 8-calowym ekranem o rozdzielczości HD. Naturalnie, można spodziewać się lepszej specyfikacji, ale trzeba też uczciwie tu przyznać, że ta propozycja z Chin wypada naprawdę interesująco, głównie dlatego, że wersja WiFi to koszt 499, a LTE 599 złotych. Trudno znaleźć obecnie coś tańszego.

Do tego dysponuje dwoma głośnikami z przodu, prezentuje się całkiem nieźle i jest smukły, a jego czas pracy nikogo nie powinien zawieść. Ogółem to udany kompromis między możliwościami, a ceną. Ta trudna sztuka naprawdę udała się Lenovo.

myPhone SmartView 8

Przyszedł czas na coś od polskiej firmy. Ten tablet oferuje czterordzeniowy procesor Mediatek MT8735, 2 GB RAM, 16 GB pamięci wbudowanej i 8-calowy ekran IPS o rozdzielczości HD, więc po raz trzeci mówimy o bardzo podobnej specyfikacji do wcześniej przytoczonych produktów.

Sam sprzęt nieźle się prezentuje, ma LTE, nawet dual SIM, choć akurat opcja ta pokazuje jego chińskie korzenie i do tego jego bateria pozwala liczyć na sensowne czasy pracy. Za 499 złotych zdecydowanie warto go bliżej poznać, choć należy pamiętać o pewnych ograniczeniach zastosowanego układu.

Samsung Galaxy Tab A 8 (2018)

Odświeżony model, który doczekał się samych zmian na lepsze. Wersja z 2 GB RAM i 16 GB pamięci wbudowanej to wydatek rzędu 699 złotych. W tej cenie otrzymujemy 8-calowy ekran IPS TFT LCD o rozdzielczości Full HD w formacie 16:10. Mamy tu Snapdragona 425 1,4 GHz i 2 GB RAM, które pozwalają na płynną i stabilną pracę całości.

Producent deklaruje 14 godzin pracy na jednym ładowaniu. Dosyć zaskakujące pozostaje to, że dalej działa pod kontrolą Android 7.1 Nougat, ale broni się jeszcze aparatem głównym 8 Mpix z f/1.9 oraz przednią kamerkę 5 Mpix.

Xiaomi Mi Pad 4

Urządzenie nie jest dostępne w oficjalnej polskiej dystrybucji, więc zostaje jedynie kupowanie go w sprzedaży internetowej. W przypadku przesyłki z Chin należy również brać możliwość doliczenia cła na granicy. Sam tablet pozostaje jednak niezwykle ciekawy, ponieważ oferuje 8-calowy ekran o rozdzielczości Full HD.

Do tego napędza go wydajny układ Snapdragon 660, który może być wspierany przez 4 lub 6 GB RAM, więc idealnie sprawdzi się nawet do gier. Nie brakuje też aparatów 13 i 5 Mpix, baterii 6000 mAh z technologią szybkiego ładowania, opcjonalnego LTE, a całość skryto w aluminium unibody.

Do 2000 złotych

iPad szóstej generacji

Najnowsza propozycja z Cupertino ze średniej półki pozostaje świetnym wyborem. Może nie dysponuje przełomowymi rozwiązaniami, ale niewątpliwie skutecznie pokazuje, dlaczego to Apple jest dalej liderem tego segmentu. Z przodu mamy duże ramki i 9,7-calowy ekran Retina.

Na pochwałę zasługuje znakomicie wykonana aluminiowa obudowa, długi czas pracy, funkcjonalne oprogramowanie, szybkość działania dzięki układowi Apple A10, choć niestety połączono go tylko z 2 GB RAM. Za 1599 złotych to atrakcyjny wybór, a do tego jeszcze wspiera rysik Apple Pencil, co z pewnością ucieszy wielu potencjalnych użytkowników. Oczywiście nie zabrakło w tym wszystkim także skanera linii papilarnych Touch ID.

Lenovo Tab P10

Nowy sprzęt od Lenovo, który pozytywnie zaskakuje i udowadnia, że jednak jeszcze są firmy zainteresowane rozwojem w tej dosyć niszowej kategorii sprzętu. Na pewno warto wspomnieć już na wstępie o aż czterech głośnik z technologią Dolby Atmos, które dbają o odpowiednią jakość nagłośnienia. Jeżeli jesteśmy przy tym temacie, wypada także napisać coś o samym ekranie. Tu panel IPS ma przekątną 10,1 cala i rozdzielczość Full HD.

Całość wykonano z dwóch tafli szkła oraz metalowego korpusu. Napędza go wystarczająco wydajny, ośmiordzeniowy Snapdragon 450 z 3 lub 4 GB RAM, a do tego dochodzi jeszcze 32 albo 64 GB pamięci wbudowanej. Zastosowana bateria wspiera technologię szybkiego ładowania i wystarczy na 15 godzin pracy. Uzupełnieniem pozostają aparaty 8 i 5 Mpix oraz czytnik linii papilarnych z przodu. Ceny startują z poziomu 1149 złotych za wersję 3/32 GB z WiFi.

Powyżej 2000 złotych

iPad Pro 2018

Zdecydowanie najdroższe i pod tym względem bezkonkurencyjne, ale pamiętajmy, że Apple klasyfikuje je jako substytuty dla hybryd oraz laptopów z Windowsem oraz macOS, a ich ceny są naturalnie wyższe od tych tabletów czy smartfonów. Wariant z 11-calowym ekranem i 64 GB pamięci wbudowanej oznacza wydatek 3799 złotych, a topowa odmiana (12,9", 1 TB, WiFi + LTE) to już 9399 złotych. Do tego wypada jeszcze doliczyć koszt rysika Apple Pencil 2 (599 złotych) oraz etui z klawiaturą Smart Keyboard Folio (849/929 złotych).

Na pewno wyróżniają się przepięknymi, bezramkowymi ekranami IPS o wysokiej rozdzielczości, ze świetnym odwzorowaniem barw i wysokimi jasnościami maksymalnymi. Do tego ich układy Apple A12X Bionic są niezwykle wydajne i przez długi czas będą dawać sobie radę z każdym zadaniem. Pochwalić należy bardzo dobre aparaty 12 i 7 Mpix, czas pracy do 10 godzin, dopracowane aplikacje oraz świetne akcesoria. Jedyną wadą wydaje się być samo ograniczenie iOS, ale nie każdemu będzie to przeszkadzać.

Samsung Galaxy Tab S4

Koreańska odpowiedź na iPada Pro, która kosztuje aktualnie 2999 złotych w wersji 4/64 GB i obsługą tylko WiFi. Ważnym atutem jest kompatybilność z Samsung DeX, dzięki czemu tablet możemy podpiąć do docka i korzystać z niego jak z komputera, a sama platforma bardzo dynamicznie się rozwija. Można nawet ustawić go w taki sposób, aby ekran tabletu stał się dużym gładzikiem lub panele do rysowania stylusem. Warto także wspomnieć o rysiku S-Pen w zestawie.

Z przodu główne miejsce zajmuje 10,5-calowy wyświetlacz Super AMOLED o rozdzielczości WQHD. Napędza go Snapdragon 835 z 4 GB RAM i 64 GB pamięci wbudowanej, czyli całkiem niezłe połączenie, któremu nic nie jest straszne, choć można by było oczekiwać jeszcze lepszych parametrów na tej półce cenowej. Galaxy Tab S4 to także cztery głośniki AKG, pojemna bateria 7300 mAh, liczne zabezpieczenia oraz obsługa kart microSD. Ciekawa alternatywa dla hybryd.

Ranking tabletów - wyrównana walka

Mimo że niewiele firm dalej rozwija swoje tablety, to można uczciwie przyznać, że naprawdę jest spośród czego wybierać i nie da się narzekać na szczególne braki. W każdym przedziale cenowym jesteśmy w stanie wybrać w miarę kompletne produkty. Oczywiście, większa oferta znacznie ułatwiałaby wybór, ale trudno się dziwić takiej sytuacji, skoro niewiele osób chce kupować tablety.

Czy jednak tablet to aktualnie dobry zakup? Moim zdaniem świetnie sprawdzają się do multimediów, dużo gorzej do pracy, chyba że ktoś szuka urządzenia tylko do podstawowej pracy biurowej czy obróbki zdjęć. Do tego szczególnie te flagowce, wspierające rysiki, nadają się naprawdę dobrze, tylko w parze z tym idzie wysoka cena. Czy adekwatna? Na to pytanie trzeba już samemu odpowiedzieć.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu