Recenzja

Przywrócił mi wiarę w tanie tablety. Recenzja Huawei Mediapad T3

Albert Lewandowski
Przywrócił mi wiarę w tanie tablety. Recenzja Huawei Mediapad T3
29

Huawei Mediapad T3 jest tabletem z niskiej półki cenowej, który oferuje przyzwoitą specyfikację i wydaje się być bardzo popularny. Czy jednak to model, który warto nadal polecić?

Dane techniczne Huawei Mediapad T3 10":

  • 9,6-calowy ekran IPS o rozdzielczości HD (1280 x 800 pikseli) w formacie 16:10,
  • Qualcomm Snapdragon 425 - cztery rdzenie ARM Cortex A53 1,4 GHz, grafika Adreno 308,
  • 2 GB RAM,
  • 16 GB pamięci wbudowanej,
  • Android 7.0 Nougat z EMUI 5.1.3,
  • WiFi 802.11 a/b/g/n (2,4 & 5 GHz),
  • Bluetooth 4.2,
  • bateria 4800 mAh,
  • aparat 5 Mpix,
  • kamerka 2 Mpix,
  • wymiary: 229,8 x 159,8 x 7,95 mm,
  • waga: 460 gramów.

Wersja z LTE dodatkowo:

  • GPS, Glonass,
  • LTE.

Ceny Huawei Mediapad T3:

Sprzęt do testów wypożyczył sklep x-kom.

Współczynnik SAR:

  • dla ciała: 0,77 W/kg,
  • dla głowy: brak informacji.

Wygląd, wykonanie

Huawei Mediapad T3 10 prezentuje się całkiem elegancko. Szczerze mówiąc, nie widać ani trochę, że mamy do czynienia z budżetowym tabletem, aczkolwiek nieco ponarzekać da się na zbyt duże ramki wokół ekranu. Ogółem jest to całkiem smukła konstrukcja, która może się podobać i na pewno szybko się nie zestarzeje.


Obudowę wykonano z anodyzowanego aluminium, na pleckach ujrzymy również plastikową atrapę na moduły łączności. Jakość wykonania stoi na wysokim poziomie, przyciski głośności i zasilania oferują spory, przyjemny skok, ale brakuje tu jakiegoś lepszego zabezpieczenia z przodu, bo dosyć szybko zdołała pokrywać się rysami. Tablet jest wyposażony również w złącza microUSB 2.0 i słuchawkowe 3,5 mm.

Wyświetlacz

Ekran ma przekątną 9,6 cala. Moim zdaniem to bardzo dobra wielkość dla tabletu, ponieważ świetnie sprawdza się do gier czy filmów. Niestety, tu połączono ją z rozdzielczością HD (1280 x 800 pikseli). Ostrość jest daleka od idealnej i zdecydowanie można na to narzekać, ale też w tej cenie trzeba nastawić się na pewne kompromisy.


Matryca IPS TFT LCD oferuje przyjemne dla oka kolory, choć pokrycie palety sRGB wynosi zaledwie 65%, a czernie delikatnie wpadają w szarość. Na plus całkiem szerokie kąty widzenia oraz jasność maksymalna na poziomie około 410 nitów, dzięki czemu sprzętu da się komfortowo korzystać na dworze, choć sporadycznie przeszkodzą w tym mocne zbyt mocne refleksy. Czułość na dotyk przyzwoita, ale brakuje tu trochę do ideału. Z kolei mocniejszy nacisk powoduje pływanie wyświetlacza.

Wydajność, działanie

Huawei Mediapad T3 jest wyposażony w układ Qualcomm Snapdragon 425. Składa się on z czterech rdzeni ARM Cortex A53 1,4 GHz i grafiki Adreno 308, więc mamy do czynienia ze stosunkowo słabym procesorem, ale i tak to lepszy wybór niż porównywalny Mediatek. Szkoda jednak, że już firma nie zdecydowała się zastosować tu własnego Kirina. Do tego dochodzą skromne 2 GB RAM.

Wydajność w grach nie zachwyca. Pewnym ratunkiem okazuje się być niska rozdzielczość ekranu, ale i tak bardziej wymagające tytuły będą działać wyłącznie w niskich ustawieniach graficznych. Taki Asphalt 8: Airborne tylko wtedy ma prawo działać całkiem płynnie (około 30 klatek na sekundę), a w Real Racing 3 jesteśmy w stanie przekroczyć nawet próg 50. Na plus brak problemów z odprowadzaniem ciepła.


Benchmarki:
Antutu: 43905
Geekbench
Single-Core: 659
Multi-Core: 1851
CPU Prime Benchmark: 4520
3D Mark
Sling Shot: 55

Snapdragon 425 i 2 GB RAM nie wróżą rewelacji. W praktyce Huawei Mediapad T3 to tablet dla cierpliwych, w którym najdłużej zajmuje uruchamianie kolejnych aplikacji, a wielozadaniowość jest ograniczona do minimum, choć tu pewnym rozwiązaniem pozostaje tryb pracy w dwóch oknach. Ogółem sprzęt broni się stabilnością i płynnością. Mimo wszystko zawiodłem się na nim, bo liczyłem, że będzie po prostu szybszy, a tu wszystko dzieje się powoli, na spokojnie. Jeżeli nie ma się jednak wygórowanych wymagań, to będzie można się do tego przyzwyczaić. W końcu budżetowiec.


Z 16 GB pamięci wbudowanej do naszej dyspozycji zostaje zaledwie . Z uwagi na multimedialny charakter tego sprzętu, chyba obligatoryjne wydaje się być kupno karty microSD, bo bez tego bardzo szybko zacznie brakować miejsca.

Test pamięci wbudowanej AndroBench:

– sekwencyjny odczyt danych – 164,79 MB/s,
– sekwencyjny zapis danych – 30,53 MB/s,
– losowy odczyt danych – 40,36 MB/s,
– losowy zapis danych – 6,86 MB/s.

Oprogramowanie

Obecnie Huawei Mediapad T3 działa pod kontrolą Androida 7.0 z EMUI 5.1.3. Brakuje tu nowszego oprogramowania i nawet nie ma szans na to, aby ten tablet doczekał się jeszcze w swoim życiu większego update'u. Sam interfejs prezentuje się przyzwoicie. Nie każdemu jednak pasować będzie sama kolorystyka czy wygląd, przypominając o kraju pochodzenia producenta. Na szczęście jest praktycznie i można wiele elementów spersonalizować.


Wszystkie dostępne funkcje:

  • Styl ekranu głównego – z app drawerem lub bez,
  • Klawisz nawigacyjny – możemy edytować pasek z przyciskami funkcyjnymi,
  • Sejf plików,
  • Skaner antywirusowy,
  • Menedżer telefonu,
  • Blokada aplikacji,
  • Przycisk wiszący,
  • Tryb obsługi jedną dłonią,
  • Kontrola głosowa – tylko po angielsku,
  • Sterowanie ruchem – odwróć, aby wyciszyć i dwuklik, aby podświetlić ekran,
  • Huawei Cloud – miejsce do kopii zapasowych,
  • Aplikacje bliźniacze,
  • Tryb prosty.

Zaplecze telekomunikacyjne


Opcjonalnie można mieć nawet LTE i GPS, co zdecydowanie zwiększa możliwości sprzętu. Z kolei na temat modułów, obecnych w każdym wariancie, czyli WiFi i Bluetooth, mogę powiedzieć same pozytywy.

Jakość dźwięku


Huawei Mediapad T3 dysponuje pojedynczym głośnikiem multimedialnym. Niepotrzebny byłby tu system z czterema, ale zdecydowanie widziałbym tu co najmniej dwa. Zaoferowane rozwiązanie nie grzeszy jakością, oferując jedynie ponadprzeciętną głośność. Na słuchawkach jest o wiele lepiej. Nadal jednak daleko jest od porządnego audio, ponieważ słychać przestery, a niskie tony brzmią mało atrakcyjnie. Ot, mocno przeciętnie.

Aparat


Są całe dwa w Huawei Mediapad T3 i na tym w zasadzie można by było zakończyć. Sama aplikacja jest ograniczona do kilku podstawowych trybów (brakuje nawet HDR), a tablet fotografuje stosunkowo wolno i ma problemy z ostrzeniem przy niewielkiej odległości od fotografowanego obiektu. Jakość zdjęć nie zachwyca. Do sporadycznego korzystania nadaje się, ale to tylko w ostateczności, natomiast przednia kamerka sprawdzi się jedynie do wideorozmów.


Bateria


Sprzęt wyróżnia się naprawdę dobrym czasem pracy, a ładowanie od 0 do 100% trwa około 170 minut. Oto jego wyniki:

  • czytanie: 1120 minut (18 godzin 40 minut),
  • oglądanie filmów: 520 minut (8 godzin 40 minut),
  • przeglądanie sieci: 420 minut (7 godzin)

Wszystkie testy przeprowadzono przy połączeniu z siecią WiFi i jasnością ustawioną na 30%.

Podsumowanie

Huawei Mediapad T3 ma jedną zasadniczą przewagę nad większością tanich tabletów: działa. Naprawdę, brzmi to komicznie, ale sporo rywali cierpi na problemy związane ze stabilnością działania - najchętniej wyrzuciłoby się je za okno. Tymczasem testowane urządzenie oferuje w miarę płynną, choć powolną pracę, duży ekran, ale tylko o rozdzielczości HD, funkcjonalne oprogramowanie, dobry czas pracy i dostępność w opcji wariantu z LTE i GPS. Za około 500 złotych to jeden z bardziej rozsądnych wybór do czytania ebooków, oglądania filmów czy używania jako podręczny monitor.


Alternatywy dla Huawei Mediapad T3:

  • Huawei Mediapad T5 10 - następca, który za 250 złotych oferuje dużo wydajniejszy procesor (Kirin 659), 3 GB RAM i ekran Full HD,
  • Lenovo Tab 4 10 - zbliżony technicznie konkurent,
  • Samsung Galaxy Tab A 10.1 - droższy rywal ze znacznie lepszym czasem pracy i ekranem Full HD.

Plusy

  • jakość wykonania,
  • stabilność działania,
  • jakość ekranu,
  • czas pracy,
  • funkcjonalne oprogramowanie,
  • opcjonalny LTE i GPS,
  • niska cena.

Minusy

  • tylko 2 GB RAM,
  • rozdzielczość HD,
  • wydajność w grach,
  • aparaty,
  • brak zabezpieczenia biometrycznego,
  • jakość dźwięku.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu