Pod koniec ubiegłego roku pisałem o projekcie PuzzlePhone. Przypomina on pomysł kojarzony z firmami Motorola i Google: modułowy smartfon, w którym uży...
Pod koniec ubiegłego roku pisałem o projekcie PuzzlePhone. Przypomina on pomysł kojarzony z firmami Motorola i Google: modułowy smartfon, w którym użytkownik wymieniałby tylko część elementów, gdyby zaszła taka potrzeba lub po prostu naszła go ochota na wprowadzenie zmian w swoim telefonie. Twórcy PuzzlePhone trochę inaczej podeszli do tej kwestii, a teraz przedstawili rozwinięcie swojej koncepcji: Puzzlecluster.
Zacznę od starszego pomysłu, wyjaśnię, na czym polegają różnicę między projektami Ara i PuzzlePhone. W grudniu pisałem, że urządzenie fińskiej firmy Circular Devices nawiązuje do sprzętu Ara rozwijanego przez Google:
Nawiązuje, ale nie jest to kopia lub bardzo poważne odwzorowanie pomysłu. Finowie nie chcą, by użytkownik uzyskał pełną swobodę w kompletowaniu smartfonu – w ich wizji na urządzenie składają się trzy zestawy komponentów. Jeśli zatem ktoś zdecyduje się na remont, odświeżenie sprzętu, to będzie musiał za jednym zamachem pozbyć się wszystkich podzespołów zebranych w danym zestawie. Jak wygląda ów podział? Na pierwszy zestaw składają się obudowa, wyświetlacz i głośniki. Na drugi procesor, pamięć RAM oraz moduł fotograficzny. Oznacza to, że z problematycznym komponentem, czyli baterią połączone są np. moduły łączności.
Jeśli ktoś jest zainteresowany całym tekstem, to odsyłam do lektury. Uwagę pozostałych chciałbym skupić na zużytych komponentach wykorzystywanych w smartfonie modułowym. Przy czym "zużytych" jest tu niewłaściwym słowem - one są po prostu starsze. Mogą nadal świetnie działać, lecz nie ma dla nich zastosowania. Bo co zrobić z takim procesorem i pamięcią RAM? Albo trafią do kosza (z segregacją) albo do szuflady. Pewnie rozpocznie się handel w Sieci, ale trudno stwierdzić, jak się to rozwinie. Tu pojawia się kolejny pomysł Circular Devices, przywołany już Puzzlecluster. Wiele wyjaśnia poniższa grafika:
Starsze procesory miałyby stać się elementami superkomputera. Słowo superkomputer wskazuje przy tym na samą konstrukcję, motyw łączenia procesorów, a nie na bardzo dużą moc obliczeniową produktu - to nie byłaby maszyna konkurująca z tymi tworzonymi na potrzeby uczelni, korporacji czy instytutów badawczych. Z kilku procesorów powstałby komputer do domu, szkoły czy małej firmy. Warto przy tym zauważyć, że owe komputery też mogłyby być łączone - "modułowość" na wyższym poziomie.
W teorii brzmi to naprawdę ciekawie. Nic się nie marnuje: nowy komponent napędza smartfon, starszy w pakiecie z innymi tworzy inną maszynę. Mocną i użyteczną. Problem? Skala i stopień zaawansowania projektu. Aby ktoś mógł stworzyć komputer z tych komponentów potrzebowałby ich przynajmniej kilka. Może zbierać sam przez lata, ale to chyba kiepskie rozwiązanie. Pozostaje kompletowanie z członkami rodziny albo znajomymi: w ciągu roku można zdobyć więcej starszych komponentów, jeśli ludzie z bliższego otoczenia używają PuzzlePhone. Tu jednak warto postawić pytanie, czy użytkownicy faktycznie będą korzystać masowo z modułowych smartfonów. Ja nadal w to nie wierzę.
Pozostaje inne rozwiązanie. Wspomniany już handel. Ktoś mógłby kupić w Sieci starsze komponenty i stworzyć z nich swój superkomputer. Relatywnie niskim kosztem budowałby ciekawą maszynę - warte starań chociażby dla samej frajdy. Wydaje się także prawdopodobne, że szybko powstałyby firmy zajmujące się skupowaniem procesorów, składaniem komputerów i ich sprzedażą. Ewentualnie pośrednictwem w tym biznesie. Niby układa się w logiczną całość, ale... Puzzlecluster to ciekawostka i prawdopodobnie nie będziemy rozpatrywać projektu w innych kategoriach. Pomysłowe i można to sobie wyobrazić, niektórzy pewnie chętnie by poeksperymentowali, lecz od realizacji planu dzieli nas naprawdę sporo.
Źródło informacji oraz grafik: puzzlephone.com
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu