E-commerce

Punkty Odbioru przegrają w tym roku z Paczkomatami InPostu? Niektóre punkty już nie przyjmują paczek

Grzegorz Ułan
Punkty Odbioru przegrają w tym roku z Paczkomatami InPostu? Niektóre punkty już nie przyjmują paczek
Reklama

Sezon przedświąteczny to prawdziwy sprawdzian dla firm kurierskich i sklepów internetowych. Jak podaje dzisiejsza Rzeczpospolita świąteczny rekord paczek został już pobity, a niektóre punkty odbioru są już przepełnione i nie odbierają paczek.

Aktualnie w Polsce uruchomionych jest 12 tysięcy Punktów Odbioru, składają się na nie placówki Poczty Polskiej, a także automaty pocztowe rozstawione w placówkach i sklepach Biedronka (aktualnie jest już 200 takich maszyn do wydawania paczek), sklepy Żabka, stacje paliw Orlen oraz kioski RUCH-u.

Reklama

Jak czytamy w dzisiejszej Rzeczpospolitej, część z tych Punktów Odbioru jest już przepełniona i nie przyjmuje kolejnych paczek. Trudno się dziwić, to często małe punkty z magazynami, ale na swój towar, a nie na paczki. Tych z kolei jest już tak dużo, że nie sposób aby nie zaczęły się robić zatory.

Justyna Siwek, rzecznik prasowy Poczty Polskiej:

W drugiej połowie listopada obsługiwaliśmy po 2,5 mln paczek tygodniowo. To więcej niż w najbardziej pracowitym tygodniu grudnia 2018 r. Statystyki pokazują, że liczba nadanych przesyłek 2 grudnia przekroczyła ubiegłoroczny rekordowy 17 grudnia. – Prognozy ekspertów przewidywały, że w grudniu br. paczek może być nawet 70 proc. tygodniowo więcej niż poza szczytem świątecznym. Drugi tydzień grudnia przyniósł nam jednak wzrost aż o 80 proc.

Jak przekazał Rzeczpospolitej broker usług kurierskich Sendit, bezpieczną datą końcową na zamówienie paczek był 9 grudnia, a po tej dacie dostarczenie paczek może opóźnić się nawet o kilka dni.

Akurat w tym okresie zamawiałem pierwszą paczkę, przygotowanie do nadania przez sklep nastąpiło już następnego dnia - to też ważny łańcuch dostawy aby sklepy od razu wysyłały zamówione towary, InPost odebrał tego samego dnia i następnego dostarczył do Paczkomatu.

Jak InPost logistycznie rozwiązał problem nadmiaru paczek w tym okresie? Otóż aktualnie mają już 6 tysięcy Paczkomatów, czyli połowa z liczby Punktów Odbioru, jednak podwoili tę liczbę uruchamiając w odległości nie dalej niż 2 km od każdego Paczkomatu Punkty Obsługi Paczek (POP). Niedaleko ode mnie stoi Paczkomat i obok niego cały czas stoi samochód InPostu, który kursuje tylko pomiędzy tymi Paczkomatem i POP-em, co pozwala nie dopuścić do przepełnienia Paczkomatu, a klientom pozostawić alternatywę na odbiór swojej paczki w nieodległym POP-ie.

Z kolei Poczta Polska za graniczną datę bezpiecznych zakupów z gwarancją doręczenia przed świętami uznaje dzień 15 grudnia. Również w tym okresie zamawiałem paczkę, również na Allegro i również sprzedawca się postarał i nadał paczkę następnego dnia od zamówienia.

Reklama

Efekt? Paczka dostarczona do Paczkomatu dnia następnego od nadania. Wiem, że to tylko dwie paczki i nie oddają sytuacji w wielu innych lokalizacjach w kraju. Pragnę Wam tylko zwrócić uwagę na rozwiązania logistyczne. Jak podaje Rzeczpospolita, paczek jest tak dużo, że kurierzy Poczty Polskiej czy innych firm kurierskich po pierwszej nieudanej próbie doręczenia, nie ponawiają jej już później tylko zostawiają paczki w Punktach Odbioru, te w niektórych lokalizacjach są już przepełnione i odmawiają ich przyjęcia. Kurierowi pozostaje wiec zwrócić ją do odległego magazynu i tworzą się w ten sposób zatory.

Natomiast InPost stawiając Punkty Obsługi Paczek w niedalekiej odległości od Paczkomatów trzyma te paczki niejako cały czas w ruchu z możliwością natychmiastowego ich odbioru przez klientów, czy to w Paczkomacie czy w POP-ie, a że klienci czekają na ich odbiór, jeśli to prezent świąteczny szybko je odbierają w jeden czy drugi sposób. Podejrzewam, że w rezultacie większość z tych paczek nie trafia nigdy z powrotem do odległych magazynów, a kurierzy pracują w bardziej efektywny sposób. Część dostarcza paczki z magazynów do Paczkomatów, a część kursuje tylko pomiędzy nimi a POP-ami. Oczywiście to jakieś uproszczenie i tylko moje przypuszczenia, że to tak działa, ale wydaje mi się, że powinno to działać w ten lub podobny sposób dobrze.

Reklama

Teraz więc nie dziwię się już deklaracji prezesa InPostu, że gwarantują dostawy paczek przed Wigilią, które trafią do nich od sprzedawców internetowych nawet 20 grudnia.

Źródło: Rzeczpospolita.

Aktualizacja

Po publikacji wpisu, otrzymaliśmy oświadczenie Poczty Polskiej, publikujemy je w całości:

Justyna Siwek, rzecznik prasowy:

W nawiązaniu do publikacji, uprzejmie informuję, że awizowane przesyłki doręczane przez Pocztę Polską można odebrać we wskazanej placówce pocztowej, a nie w punkcie. Odbiór w Punkcie jest u nas opcją odbioru, którą musi wybrać klient w momencie składania zamówienia.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama