Na tegorocznym Web 2.0 Summit w San Francisco Google nieustannie zaskakuje nowymi informacjami dotyczącymi swojego serwisu społecznościowego. Wystarcz...
Google zapowiedziało, że myśli o udostępnieniu możliwość tworzenia kont pod pseudonimem oraz zamierza jak najszybciej zintegrować G+ z Google Apps.
Osobiście zupełnie nie przeszkadza mi fakt, że w G+ można używać tylko swoich prawdziwych danych. Uważam, że wprowadza to odrobinę odpowiedzialności za to, co się pisze i tym samym odstrasza mnóstwo użytkowników, których jedynym celem na podobnych serwisach jest wywoływanie zamętu. Zgadzam się jednak z argumentem, że Google powinno dawać po prostu wybór w tej materii użytkownikom, a zastosowane obecnie mechanizmy doboru znajomych pozwalają na świadomy wybór kontaktów, więc jeżeli użytkownik nie chce, nie musi zapraszać do swoich kręgów anonimów. Gorzej z publicznym streamem. Jednak dyskusja anonimowość kontra tożsamość jest tak stara, jak niemal sam internet, więc zostawmy ją i wróćmy do zapowiedzi Google.
Na koniec dodam jeszcze tylko, że Google deklaruje, że niebawem udostępni swoje API dla programistów.
Wsparcie pseudonimów, Google Apps i zapowiedź udostępnienia API – Google otwiera się na użytkowników i programistów. Udostępnienie API oraz zintegrowanie z Google Apps bez wątpienia da nowy impuls rozwojowy temu serwisowi. Nie wiadomo za to, jak skończy się historia ze wspieraniem anonimowości. Przy jej wprowadzaniu Google będzie musiało zaproponować mechanizmy, które jeszcze lepiej i szybciej będą usuwały tych, spośród użytkowników, których jedynym celem jest sianie zamętu. I to bez względu na to, czy są anonimowi czy z pełnym imieniem i nazwiskiem. Na krótką metę wprowadzenie pseudonimów powinno przyciągnąć do G+ nowych użytkowników i zapewne tylko dlatego firma rozważa taką możliwość. Jak jednak będą wyglądały długofalowe efekty tej decyzji? Przyjdzie nam się zapewne przekonać.
Jak sądzicie, czy wspieranie anonimowości w Google+ ma sens?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu